To co pisze Tolkin jest jak najbardziej w porządku. Dodam tylko, że drzwi należny oglądać przed wyjęciem starych. Czasem pudełko jest super a wada jakimś cudem wyszła z fabryki lub też drzwi uszkodziły się w taki sposób, że nie było widać tego po kartonie.
Obowiązkowo należy sprawdzić też folię ochronną na drzwiach - czy nie jest popękana, przecięta itd. W razie uszkodzenia trzeba trochę odskubać i zobaczyć czy powłoka jest cała. Nie ma sensu zrywać całej folii, bo ona chroni drzwi w transporcie i podczas montażu.

Panowie, prosze o pomoc. Tez jestem na etapie budowania domu, jestem z czestochowy. jaka firme polecilibyscie bym mogl kupic porzadne drewniane drzwi? Czy ktos ma np z phu fenster? slyszalem dobre opinie...

W Częstochowie jest dużo dobrych salonów. Nie znam tej firmy o którą zapytałeś, Na ich stronie opisana konstrukcja drzwi drewnianych nie jest jakaś skomplikowana. Raczej bym poszedł w coś innego. Jeśli masz budżet ok 5 tys to z drewnianych zobacz na Porta, Stolpaw, Urzędowski.
A muszą być drewniane? Dlaczego akurat drewno przekonuje Cię? Nie zastanawiałeś się nad stalowymi? Jakim budżetem dysponujesz?

W budżecie w okolicach 5 tysięcy dopiero otwierasz dobrą półkę drzwi drewnianych, które są relatywnie droższe od stalówek, gdzie w 5 tysiącach już wybierasz w bardzo przemyślanych konstrukcjach. Drewno wymaga więcej obróbki i jest bardziej wymagające w produkcji, co odbija się na ich cenie.

Gdybym ja miał 6-7tys na drzwi i tak wziąłbym grube stalówki i porządnie je wyposażył, np. w Pochwyt z przyciskiem, elektrozaczep, samozamykacz chowany listwowy (nie widać po zamknięciu), kontaktrony które połączył bym też z oświetleniem - oczywiście klamki, okucia wkładki klasy C. A jakby coś więcej pieniążków wpadło, to system otwierania zbliżeniowy

Gratuluję odwagi Ja bym w życiu na tyle elektroniki w drzwiach się nie zdecydował, w dawnych latach jak nie było prądu to ludzie z domów nie mogli wyjść. A jeszcze ciekawiej było jak po prostu korki wysadziło, a skrzynkę mieli na klatce

Fakt, mogą zdarzyć się sytuacje z brakiem prądu. Dlatego zawsze można podpiąć dodatkowe zasilanie akumulatorowe, lub bateryjne. Odblokowanie elektrozaczepu nie wymaga wiele prądu.
Wiesz Janie, kiedyś prądu nie było i ludzie normalnie żyli, tylko potrzeba było oświetlenia ze świeczki. Teraz prądu nie ma, to i ogrzewania nie ma, ciepłej wody, wody nie zagotujesz - bo albo indukcja, albo elektryczna zapalarka. Ludzie z garażu samochodem nie wyjadą - drzwi się nie otworzą, brama sama się nie otworzy... Masakra...

Sytuacja o braku prądu gdzie skrzynka z bezpiecznikami była na klatce nie jest aż taka stara, bo miała miejsce 7-10 lat temu około. Z tego co wiem, to teraz jest jakieś ręczne zwolnienie blokady rygli od wewnątrz w wypadku braku prądu.

Co do bram garażowych - właśnie dlatego u chyba już wszystkich producentów, a przynajmniej tych bardziej szanujących się można zamówić dodatkowy zamek montowany na drugim panelu od dołu umożliwiający zwolnienie blokady i otwarcie bramy ręcznie. Nazywa się to bodajże zamek awaryjnego wysprzęgania.

Idąc tym tokiem myślenia może się okazać, że każdy z nas powinien mieć w domu zapasowy akumulator lub agregat prądotwórczy. W nowoczesnych domach (czy jak zwał "inteligentnych") napakowanych elektroniką, gdzie komputer steruje każdym aspektem życia od robienia kawy do płukania kibla - miałoby to sens, tak w wypadku domów gdzie raczej takowych wodotrysków nie ma - bez sensu.

Ale to tylko moja opinia - staromodny baran jestem i tyle w temacie.

Zazwyczaj w drzwiach jest montowana zwykła wkładka i najzywklejszy klucz załatwia sprawę.
Obecnie brak prądu jest sprawą marginalną i równie dobrze można byłoby się przejmować zgubieniem klucza do klasycznej wkładki.

Jan_Kalita pisze: (...)
Co do bram garażowych - właśnie dlatego u chyba już wszystkich producentów, a przynajmniej tych bardziej szanujących się można zamówić dodatkowy zamek montowany na drugim panelu od dołu umożliwiający zwolnienie blokady i otwarcie bramy ręcznie. Nazywa się to bodajże zamek awaryjnego wysprzęgania.
(...)

Znam osoby które mimo takich właśnie dodatkowych elementów umożliwiających otwarcie w trakcie awarii prądu - są uziemieni. Wiedzą, że coś takiego jest, ale dla nich to czarna magia i jak nie ma prądu - dzień wolny od wychodzenia z domu...

tolkin pisze: Znam osoby które mimo takich właśnie dodatkowych elementów umożliwiających otwarcie w trakcie awarii prądu - są uziemieni. Wiedzą, że coś takiego jest, ale dla nich to czarna magia i jak nie ma prądu - dzień wolny od wychodzenia z domu...

Brzmi jak usprawiedliwianie siebie lub własnej żony Choć z drugiej strony znam ludzi, którzy potrzebują szkolenia do obsługi miotły. Nie zmienia to faktu, że takie coś istnieje i działa.

Prawie jak - stara szefowa z poprzedniej firmy, autentyczna sytuacja sprzed paru ładnych lat

Sklep zoologiczny:
- panie ile za tę papugę?
- 7 000 zł
- a czemu tak dużo?
- bo płynnie mówi w języku polskim, angielskim i niemieckim
- a ta druga?
- 10 000 zł
- Matko Boska? A ta czemu tak drogo?
- bo ta dodatkowo jeszcze w chińskim, hiszpańskim i francuskim
- a ta trzecia?
- 15 000 zł
- Jezus Maria, a ta w ilu językach gada?
- w sumie to w żadnym i też nic specjalnego nie umie
- to dlaczego tak drogo?
- bo te dwie pierwsze mówią do niej "szefie"

Dobre, też znam coś podobnego:
Pewna wrona siedziała na drzewie i przez cały dzień nic nie robiła. Mały zajączek zobaczył wronę i spytał:
Czy mogę również sobie tak usiąść i cały dzień nic nie robić?
Wrona odpowiedziała: Ależ oczywiście, dlaczego nie.
Więc zajączek usiadł sobie na ziemi pod wroną i odpoczywał. Nagle nadbiegł lis, skoczył na małego zajączka i go pożarł.
Wniosek: Żeby sobie siedzieć i nic nie robić, musisz siedzieć bardzo, bardzo, bardzo wysoko

Nie związane z tematem drzwi - ale ciekawe

W przypadku drzwi zewnętrznych mozesz zajrzec do składu http://www.vidok.com mają bardzo miłą i pomocna obsługę oraz na prawde ofertę najlepszych producentów. Nic dodać nic ująć