Witam.
Nie znalazłem na forum podobnego tematu, dlatego postanowiłem utworzyć nowy. Jednakże jeśli taki już był i go nie zauważyłem, to przepraszam i proszę o przekierowanie.
Mam następujący problem: około dwa tygodnie temu zauważyłem, że za szafką w małym pokoju jest grzyb. Zeskrobałem ile się dało i zaaplikowałem środek grzybobójczy. Grzyb nie zniknął, dlatego po przeszukaniu internetu postanowiłem posłuchać rady, która pojawiła się na kilku forach i użyłem wybielacza ACE. Grzyb zniknął, jednakże pozostał okropny zapach.Wietrzyłem ten pokój przez dwa tygodnie i charakterystycznego zapachu chloru już nie ma, jednakże dalej czuję inny, jakby pozostałość po tamtym. Zapach nie jest intensywny, ale odczuwalny. Po dłuższym przebywaniu w pokoju szczypią oczy. Czy ktoś miał podobny problem i wie jak go rozwiązać?

ha ha ha ... fora typu super pani domu chyba ....
podchlorynem sodu się odkaża fakt ale wietrzenie trwa x razy dłużej, teraz zachodzi reakcja chemiczna pomiędzy ACE a wapnem w murze i wydziela się chlor i długo to potrwa.

grzyb usuwa się z muru a nie z tynku - to jak w lesie, zbierasz grzyby a grzybnie zostawiasz i grzyb dalej będzie rósł

W dramatycznych sytuacjach możesz skuć wierzchnią warstwę z grzybem i pozostałą chemią. Zaręczam, że to co widać było na ścianie to tylko część grzybni o której pisał KTH. Traktowanie chemią ma swoje uzasadnienie w działaniu kompleksowym, czyli skucie + chemia.
P.S. na przyszłość staraj się nie mieszać różnych chemikaliów, chyba że miałeś 5+ na świadectwie z chemii i wiesz jaka reakcja zajdzie na ścianie .

przecież kolego nikt nie mówi że środki biobójcze to nie środki do skażeń mykologicznych .

równie dobrze może wodę po śledziach zastosować na grzyb ... śmierdzi ale działa od dziesiątków lat
przecież grzyb w domu to nie jest nowość i nasi dziadkowie i ich dziadkowie wiedzieli co dobre

Rozrób trochę sody oczyszczonej w ciepłej wodzie i spryskaj te chlorowane miejsca
Podpowiadam tylko dlatego, że mi żal tych wszystkich Bohaterów domu.

dertyserwis pisze: Podpowiadam tylko dlatego, że mi żal tych wszystkich Bohaterów domu.

i myślisz że któryś przeczyta ze zrozumieniem
względnie jeszcze podziękuje ?

niech każdy robi jak uważa i uważa czym robi ...

likwidacja grzyba nie oznacza pryskanie po ścianie i tynku a zupełnie czymś innym
może jak w podstawówce trzeba znać budowę grzybów - grzyb to owocnik i grzybnia więc chyba grzybnię trzeba usunąć a nie to z niej wyrasta

metoda pianowania - sprawdza się ale tylko na zabezpieczeniu nowych murów
metoda iniekcyjna - tylko w przypadku starych murów

metoda spryskania - w lesie na łące jak nikt nie widzi można się odpryskać na prawdziwka podgrzybka tudzież inne owoce i runa leśne

rchrabas pisze:Witam.
Nie znalazłem na forum podobnego tematu, dlatego postanowiłem utworzyć nowy. Jednakże jeśli taki już był i go nie zauważyłem, to przepraszam i proszę o przekierowanie.
Mam następujący problem: około dwa tygodnie temu zauważyłem, że za szafką w małym pokoju jest grzyb. Zeskrobałem ile się dało i zaaplikowałem środek grzybobójczy. Grzyb nie zniknął, dlatego po przeszukaniu internetu postanowiłem posłuchać rady, która pojawiła się na kilku forach i użyłem wybielacza ACE. Grzyb zniknął, jednakże pozostał okropny zapach.Wietrzyłem ten pokój przez dwa tygodnie i charakterystycznego zapachu chloru już nie ma, jednakże dalej czuję inny, jakby pozostałość po tamtym. Zapach nie jest intensywny, ale odczuwalny. Po dłuższym przebywaniu w pokoju szczypią oczy. Czy ktoś miał podobny problem i wie jak go rozwiązać?

Czy udało się pozbyc tego odoru chloru? Czy soda zadziałała czy samo wywietrzało?

Wezwij specjalistę, z tym nie ma żartów

polecam środki grzybobójcze firmy Boramax, nie śmierdzą aż tak bardzo....