Witam,
po ostatnich wydarzeniach stwierdziłem, że potrzebuję w jakiś sposób zabezpieczyć szafkę przed jej byłym właścicielem. Z racji tego, że znajduje się ona w budynku należacym do szkoły, nie mogę zbytnio ingerować w wywiercenie w niej dziur. Nie musi być to jakieś wybitne zabezpieczenie antywłamaniowe, lecz coś, co zwyczajnie zablokuje poprzednikowi dostęp do niej. Możr być to jakiś klej czy inny nieusuwalny środek, jedynym problemem jest wiercenie dziury na zamek.
Niżej zamieszczam zdjęcie szafki. Szerokość drzwi to 15-15,2mm, a odległość między tymi dwoma uchwytami to 13 cm. Wysokość od dziury do dziury to 16cm. Rozważałem też opcję wymontowania tych uchwytów i w ich (już wcześniej wysiercona) dziurę zamontować zamek. Proszę o konstruktywne wypowiedzenie się na ten temat i rozważenie obydwu przypadków, najlepiej od razu z przykładami.



Pozdrawiam

Jedyne co znalazłem bez wiercenia to zwyczajna kłódka. Tylko poszukaj taką z długim pałąkiem. Czasem nazywają to długim jarzmem.
Yale ma taką na 15,5cm długości pałąka, także brakuje Ci dosłownie kilku milimetrów.

Nie łatwiej byłoby ci zadzwonić do ślusarza? Będziesz się sam męczył i nie wiadomo, co z tego wyjdzie. Skąd jesteś?

Taki zamek mozna zamontować samodzielnie. Nie ma w tym zadnego problemu. Zamków polecam szukać w sklepach internetowych, cena jest zdecydowanie korzystniejsza, będziecie mieli również o wiele większy wybór produktów niż w sklepach stacjonarnych.

Spory wybór takich okuć ma firma Belmed. W ofercie której znajdziecie również inne akcesoria meblowe takie jak
blaty
fronty mdf
okucia
prowadnice
czy zawiasy