Witam,

Od razu zaznaczę, że mam 17 lat, stąd takie banalne zapewne pytanie. Otóż w domu co wiosnę i jesień zalewa piwnicę woda. Świętej pamięci dziadek zrobił rowki melioracyjne odprowadzające wodę do studzienki w której jest pompa, ale rowy te już nieco przestały spełniać swoje zadanie - w niektórych pomieszczeniach woda cały czas stoi, betonowa posadzka nie jest już idealnie pozioma więc tworzą się misy ze stojącą wodą.
Do dyspozycji mam kilof, dłuta, szlifierkę kątową i wiertarkę - i nikłe pojęcie o budowlance, ale woda nie znika ze strachu przed moim wzrokiem pełnym dezaprobaty, więc trzeba coś z tym zrobić.

Może mi ktoś pomóc? Jak najprościej wykonać rowy melioracyjne? Czym? I w jaki sposób?

Witam,



To co masz na myśli to nie rowy melioracyjne. Rowy melioracyjne są często przy drogach lub na polach.

Rozumiem, że chcesz zrobić odprowadzenie wody gruntowej, czy posadzka popękała ?. Od razu piszę i zapewne nie tylko ja bo reszta też, że nie możesz samemu tego robić ponieważ:

1. ze względu na brak wiedzy spowodujesz wypłukanie gruntu z pod budynku co będzie skutkowało katastrofą budowlaną i zapadaniem się budynku.
2. trzeba mieć pojęcie nie tylko o pracy narzędziami i "budowlance".

Firma którą reprezentuje opatentowała odpowiednią instalacje do odprowadzenia wody gruntowej, która podchodzi pod budynek. Dzięki naszej instalacji woda jest odprowadzana na zewnątrz budynku a piwnica jest wolna od wilgoci i wody.



Pozdrawiam

Specjalista ds. kontaktów internetowych

www.klimateo.pl

Killaz pisze:Witam,

..., ale woda nie znika ze strachu przed moim wzrokiem pełnym dezaprobaty, więc trzeba coś z tym zrobić.

bo wzroku to ona się nie boi trzeba mieć odpowiednio szeroką klatę i twarde łokcie żeby ją wypchnąć i przekonać że twoja piwnica nie jest szczytem jaj marzeń i w piwnicy sąsiada będzie się czuła lepiej .
wracając do meritum
żeby leczyć trzeba najpierw zbadać
bynajmniej istnieje możliwość wstawienia szczelnego obiektu w zbiornik wodny bez ryzyka przeciekania jak i istnieje możliwość doszczelnienia - nieszczelnego obiektu w takich okolicznościach, najczęściej odbywa to się na zasadzie krok do przodu dwa do tyłu - przynajmniej do pewnego momentu .
na temat niespodzianek można napisać książkę typu Encyklopedia i jeszcze nie wszystko ująć bo im dalej w las tym więcej drzew.
ogólnie najtrudniejsza jest interpretacja tego co się udało osiągnąć tego z podręcznika się nie nauczysz niestety ,

A moze jakaś motopompa by się przydała? Przecież tę wode trzeba wypompowac.

Arowana14 pisze:A moze jakaś motopompa by się przydała? Przecież tę wode trzeba wypompowac.

Bardziej przydałaby się wiedza co z tym zrobić by temat zamknąć w 100%
Zrobić to po łebkach = zaszkodzić w przyszłości
Już zdrowiej dla budynku wywalić wszystkie pompy i pozwolić wodzie na swobodne wejścia i wyjścia w swoim własnym tempie

Ja mam motopompę Kruzer, dokładnie ten model http://klimasklep.pl/motopompa-kruzer-mk-20cx-500-lmin-p-3828.html. U mnie sprawdza się dobrze, moc ma sporą, a i póki co z awaryjnością jej też żadnych problemów nie ma, działa niezawodnie. Polecam zakupić, bo w Twoim na pewno się przyda.

I co Maruś? Tak regularnie wtykasz tą pompę do pewnicy czy masz ją tam na stałe?
Może lepiej zrobić tak żeby si woda nie dostawała do pewnicy, zamiast ciągle wypompowywać z niej wodę? Z takiej wody zalewowej różne gówniane choróbska się biorą. Np czerwonka. A jak sąsiad ma szambo i jego działkę też zalewa to masz jego odchody u siebie w pewnicy.

Mareczek21 pisze:Ja mam motopompę Kruzer, dokładnie ten model http://klimasklep.pl/motopompa-kruzer-mk-20cx-500-lmin-p-3828.html. U mnie sprawdza się dobrze, moc ma sporą, a i póki co z awaryjnością jej też żadnych problemów nie ma, działa niezawodnie. Polecam zakupić, bo w Twoim na pewno się przyda.

przy okazji przyda się grucha do wyburzeń jak już budę utopisz/podmyjesz.
czasami żeby coś doradzić trzeba pomyśleć i posiadać zaplecze ( znajomości tematu ) - poległeś Kolego
Ot reklama kosztem wpuszczenia kogoś w kanał .
nie ważne że szkodzę Ważna że się sprzeda - nie podoba mi się Twoja postawa

Oj tam, oj tam. Na pewno autor tematu już zdążył- po trzech latach- pozbyć się problemu.