Szanowni Państwo,
poszukuję drzwi wejściowych do mieszkania w bloku, mam na to przeznaczone 2000zł. (drzwi+ewentualnie montaż zamki i wszystkie dodatki)
Właścicielka proponowała drzwi z Gerdy... z góry dziękuję za propozycje. pozdrawiam

Od siebie zaproponuję Ci coś z Wikędu lub KMT.
http://wiked.pl/images/katalog/katalog_ ... c_2016.pdf
Zwyczajne drzwi Premium + ościeżnica "11" w zupełności wystarczą. Możesz dołożyć ponad 600zł za ościeżnicę TERMO ale do mieszkania w bloku to raczej zbędny wydatek. Zwykła ościeżnica 11 wystarczy.

A dlaczego te Wikędy abym nie był gołosłowny i szerzył tu jakiejś reklamy? Piankowe wypełnienie dobrze izoluje akustycznie i termicznie (Ty patrz na akustykę). Ramiak z drewna klejonego warstwowo nie ma tendencji do skręcania się i wyginania, a drzwi w bloku narażone są na nadmierne przesychanie i przeciągi na klatce schodowej. Dodatkowo system 2 uszczelek, i uszczelka pod skrzydłem zapenia szczelność konstrukcji także zapomnij o niemiłym uczuciu wiania po nogach. Wiem o czym piszę, bo sam przez pół życia mieszkałem w bloku .

dziękuję rozważę taką możliwość

Rozglądałeś się za stalowymi, drewnianymi? Nie kupuj zamków osobno, weź razem z drzwiami. Taniej będziesz miał. U niektórych możesz dopłacić na wkładki klasy 'C'.

Do mieszkania w bloku śmiało możesz w 2 tysiakach się zmieścić. Zobacz sobie drzwi Herse:
http://erkado.pl/?ch_drzwi=herse
Są różne wzory i kolory rzecz jasna. Wysłałem Ci najprostszy i najtańszy wzór. Wyciszenie z płyty homalight na poziomie 32dB. U nas sporo tego sprzedajemy do bloków i nikt nie narzekał z kupujących.

Gerda to dobry wybór. Mam drzwi tej firmy i polecam.

Warto sprawdzić jakie wypełnienie mają drzwi. Jeżeli styropian to wszystkie nawet drobne hałasy z klatki będzie wyraźnie słychać w mieszkaniu.

Ja się od dłuższego czasu zastanawiam nad wymianą drzwi, a tak naprawdę chodzą mi po głowie dwie opcje. Albo dołożyć drugie drzwi od frontu, całkiem nowe, a te stare zostawić, albo zostać przy jednych drzwiach, ale oczywiście dać nowe. Co jakiś czas po bloku chodzą przedstawiciele firm, które świadczą takie usługi. Zbierają zapisy na wymianę itp. Część z nich oferuje montaż nowych drzwi w starej futrynie - swoją drogą nie wiem, czy to dobry pomysł. Jakoś jednak nie potrafię się zdecydować. Nie mam pewności jak to będzie wykonane, czy drzwi będą porządnie osadzone i porządne same w sobie. Lepiej zlecić to od A do Z takiemu wykonawcy czy kupić drzwi samemu i dopiero szukać kogoś, kto je zamontuje?

Ja mam drzwi drewniane sosnowe i na pewno nie polecam zwykłych najprostszych drewnianych nie wiem może to wina montażu, ale izolacja akustyczna beznadziejna, słyszę każdy ruch na klatce i zapewne sąsiedzi słyszą nas... może coś z firmy DRE? mają dużo pochlebnych opinii jeśli chodzi o dobre ceny to polecam hurtownię http://www.qmam.net/ brałam od nich drzwi wewnętrzne do łazienki, obsługa była na wysokim poziomie

Montaż w starej futrynie to jakiś żart?

Miałem do czynienia z drzwiami Witex ale starszy model ze styropianem wewnątrz.
Poza tym styropianem bez zastrzeżeń z perspektywy kilku lat.
Nowy model (trzeba zapytać który ) ma wełnę mineralną dużej gęstości która podobno załatwia problem hałasów.
Jestem skłonny w to uwierzyć bo poznałem skuteczność takiej wełny jeśli chodzi o izolację akustyczną.
Można poszukać innego producenta o zbliżonej konstrukcji ze stalową ościeżnicą.
Ciężki wybór bo na rynku partaczy jak i kiepskich drzwi chyba nie brakuje.

karolek256 pisze:Ja się od dłuższego czasu zastanawiam nad wymianą drzwi, a tak naprawdę chodzą mi po głowie dwie opcje. Albo dołożyć drugie drzwi od frontu, całkiem nowe, a te stare zostawić, albo zostać przy jednych drzwiach, ale oczywiście dać nowe. Co jakiś czas po bloku chodzą przedstawiciele firm, które świadczą takie usługi. Zbierają zapisy na wymianę itp. Część z nich oferuje montaż nowych drzwi w starej futrynie - swoją drogą nie wiem, czy to dobry pomysł. Jakoś jednak nie potrafię się zdecydować. Nie mam pewności jak to będzie wykonane, czy drzwi będą porządnie osadzone i porządne same w sobie. Lepiej zlecić to od A do Z takiemu wykonawcy czy kupić drzwi samemu i dopiero szukać kogoś, kto je zamontuje?

W żadnym wypadku proszę nie wpuszczać do domu nawet tych domokrążców. Zbyt często się słyszy o firmach krzak, które w ogóle nie posiadają swojej siedziby, od biednych ufnych ludzi biorą zaliczkę, a potem znikają bez śladu. Dodatkowo trzeba też uważać, ponieważ są firmy podszywające się pod producentów lub dilerów. Nawet wczoraj usłyszałem informację, że jest jakaś grupa w trójmieście, która podszywa się pod firmę z którą współpracuję - fabrykę REDAN w Połczynie-Zdroju. Najbezpieczniej jest zadzwonić samemu do firmy, która się ogłasza i ma swoją namacalną siedzibę, którą w razie czego można odwiedzić.

Dilerzy mają przeważnie specjalne rabaty u producentów, więc nie opłaca się kupować samemu a potem szukać wykonawcy. Zdolny wykonawca będzie miał podpisaną umowę z dilerem/producentem na montaże i nie będzie miał czasu na przyjmowanie zleceń "na lewo". Z kolei mam bardzo duże podstawy do negowania umiejętności ludzi, którzy mają na tyle wolnego żeby się zajmować montażem u ludzi, którzy nie kupią u nich drzwi. A skopać montaż drzwi jest bardzo łatwo, znacznie łatwiej niż montaż okien.

A wspomniane "zapisy na wymianę" to jest na 100% oszustwo. Samo słowo "zapisy" ma już żerować na ufnych ludziach, którzy będą myśleć, że to jakaś oficjalna akcja związana z wymianą drzwi np przez spółdzielnię.

karolek256 pisze:Ja się od dłuższego czasu zastanawiam nad wymianą drzwi, a tak naprawdę chodzą mi po głowie dwie opcje. Albo dołożyć drugie drzwi od frontu, całkiem nowe, a te stare zostawić, albo zostać przy jednych drzwiach, ale oczywiście dać nowe. Co jakiś czas po bloku chodzą przedstawiciele firm, które świadczą takie usługi. Zbierają zapisy na wymianę itp. Część z nich oferuje montaż nowych drzwi w starej futrynie - swoją drogą nie wiem, czy to dobry pomysł. Jakoś jednak nie potrafię się zdecydować. Nie mam pewności jak to będzie wykonane, czy drzwi będą porządnie osadzone i porządne same w sobie. Lepiej zlecić to od A do Z takiemu wykonawcy czy kupić drzwi samemu i dopiero szukać kogoś, kto je zamontuje?

1. Dubeltowe drzwi są dobrym rozwiązaniem. Wyciszenie, bezpieczeństwo. Minus to więcej pracy, czasu na otwarcie. Z zakupami, dzieckiem jest niekomfortowo. Czasami jest wymagana zgoda spółdzielni.
2. Nie kupuj od domokrążców. Możesz trafić na złodzieja / firmę słup. Sam ruszasz swoje cztery literki do sklepu.
3. Montaż drzwi jest zalecany do nowej futryny / ościeżnicy. Czasami pasują ościeżnice nakładkowe: http://erkado.pl/?ch_osnieznice=bezprzylgowa-2 bez kucia starej. Nakładasz ją na starą. Konieczność wezwania fachowca do wymierzenia.
4. Zamawiając drzwi z montażem jest 8% daniny na Państwo. Bez montażu 23%.

patent.x pisze: 4. Zamawiając drzwi z montażem jest 8% daniny na Państwo. Bez montażu 23%.

Faktycznie tak jest, ale traci się możliwość korzystania z obniżonego VATu w mieszkaniach powyżej 150 mkw powierzchni użytkowej i budynkach mieszkalnych o powierzchni użytkowej przekraczającej 300 mkw

Jan_Kalita święte słowa (to co pisałem chwilkę wyżej).
Bardzo często sam montaż i jakość drzwi z takich "łapanek" jest baaaaaaardzi mizernej jakości. Sprzedają ludziom drzwi z płyty MDF uzbrojonej w zamki i zawiasy. Idealna rzecz dla złodzieja, bo takie skrzydło nie posiada żadnego rdzenia.
O ginących zaliczkach nie wspomnę. Nigdy to co tanie nie jest tak samo dobre jak to droższe.

Wyżej podawałem drzwi Wikęd jako przykład tańszego rozwiązania. W kwocie do 2000zł ciężko na prawdę znaleźć coś co sprawdzi Ci się przez parę dobrych lat do przodu. Wydać 1000zł i być niezadowolonym / oszukanym to nie sztuka.

Ba! Swego czasu był boom na drzwi chińskie. Powoli ludzie idą po rozum i już nie biorą takich drzwi, ale wciąż je widzę w sprzedaży w supermarketach. Pozwolę sobie przytoczyć autentyczną historię odnośnie w/w drzwi.
Pewnego razu w Szczecinie grasowało dwóch włamywaczy, którzy specjalizowali się w/w drzwiach. Nazwijmy ich roboczo "duży" i "mały". Włam polegał na tym, że duży odginał bardzo cienką blachę, z której zrobione są chińskie drzwi i przez powstały w ten sposób otwór przeciskał małego. Ten będąc w mieszkaniu mógł spokojnie buszować, kraść i niszczyć co chciał. W niektórych modelach z jednym zamkiem można było za pomocą gałki normalnie otworzyć drzwi i wtedy obaj wynosili nowe pralki, telewizory, kuchenki, lodówki itp. itd. Kiedyś na wp.pl był artykuł o tym, ale to było z 5-7 lat temu i nie mogę teraz tego znaleźć.
A to tak przy okazji, jak ktoś jeszcze tego nie widział:
https://www.youtube.com/watch?v=WrAleJRdPO4

A tu kolejne drzwi "antywłamaniowe" z zapisów na wymianę i to na starej ościeżnicy:
https://www.youtube.com/watch?v=RzS2jZSuDCY