No średnio. Komin spalinowy powinien mieć jak najmniej załamań. Do tego dochodzi problem z zabudową, odległością od kanału spalinowego itp. Najprościej zamienić pomieszczenie to z kominem na kotłownię. Nie widzę inaczej ale możesz się poradzić jakiegoś kumatego kominiarza z twojej okolicy. Może coś wymyśli. Dziś za kasę można działkę na księżycu kupić ale czy rozwiązanie które ci podsunie kominiarz będzie bezpieczne i się nie udusisz pewnej nocy to pewnie gwarancji nie da.

xander119 pisze:No średnio. Komin spalinowy powinien mieć jak najmniej załamań. Do tego dochodzi problem z zabudową, odległością od kanału spalinowego itp. Najprościej zamienić pomieszczenie to z kominem na kotłownię. Nie widzę inaczej ale możesz się poradzić jakiegoś kumatego kominiarza z twojej okolicy. Może coś wymyśli. Dziś za kasę można działkę na księżycu kupić ale czy rozwiązanie które ci podsunie kominiarz będzie bezpieczne i się nie udusisz pewnej nocy to pewnie gwarancji nie da.

Wychodzi na to, że trzeba by wrócić do instalacji bazowej tzn. tej z kotłownią w miejscu tak jak w projekcie i mniejszą łazienką. Poprzedni właściciel zbyt lekko podchodził chyba do tematu.

Ogrzewanie ekogroszkiem to dobre rozwiązanie?

Mogę ci odpowiedzieć na moim przykładzie. Miałem kiedyś piec na ekogroszek ale nie byłem z niego zadowolony. Tzn jak się bujał to było fajnie. Ale jak zgasł to już nie było wesoło. A gasł często. Upatruję przyczynę tego w kupowaniu ekogroszku z różnych źródeł, a nawet kupowanie u tego samego dostawcy nie zawsze dawało 100 procent "bez obsługi" pieca. Otóż problem dotyczył sterowania pieca w zależności od jakości/wilgotności i innych parametrów węgla. Jak na jednym zasobniku wysterowałem że nie gasł i dopalał węgiel tak jak powinno być tak na drugim działy się cuda i znowu trzeba było korygować ustawienia. Generalnie jak jesteś typem "informatyka" to nie polecam. Syf w kotłowni bo to pyli niesamowicie, trzeba się co kilka dni namachać łopatą no i w/w niespodzianki po przyjściu do domu.
Gaz-drogo ale bardzo wygodnie, choć przy dzisiejszych technologiach to w sumie nie wiem czy aż tak drogo.
Prąd-odpada na przedbiegach. Miałem pompę ciepła z rekuperatorem i do tego grzejniki na podczerwień. W skrócie..Rachunek od ZE przyszedł taki że zmasakrowałem jeden z grzejników w napadzie szału a sprzedawca niemalże miał wsadzoną instalację w odbyt.
Obecnie korzystam z ogrzewania na olej i dogrzewam kominkiem z rozprowadzeniem nawiewu i jestem zadowolony a przetestowałem niemalże wszystkie opcje jakie są na rynku-oprócz solarów. Piec na olej działa w 100% bez obsługowo, jedyne co robię to pilnuję poziomu paliwa. Kominek jak rozpalę to przy kratkach na drugim piętrze topi plastikowe butelki. Używam go bardziej do zrobienia nastroju jak mam ochotę z żoną na golasa po domu pobiegać np jak syn jest na nartach w ferie. A tak to samo olejowe wystarczy. Koszt pieca praktycznie taki sam jak na groszek. Dodać trzeba tylko zbiornik na olej ale to nie jest duży koszt. Reszta instalacji taka sama jak przy węglu z tym że masz czysto i zbiornik nie zajmuje tyle miejsca co kilka ton groszku. No i brudzić się nie trzeba a pamiętam jak po narzuceniu zasobnika wychodziłem z kotłowni z hitlerowskim wąsikiem pod nosem. Dżekson to może nie jestem żeby nosić maseczkę ale nic przyjemnego a po kilku latach takiego ładowania węgla powinni dawać przywileje jak górnikom.

A jakbym połączył kotłownie kosztem łazienki z pomieszczeniem gospodarczym?
Niby tylko WC zostaje i trzeba z prysznica zrezygnować ale za to jest większa kotłownia i przy kominie.

Tu nie chodzi o połączenie pomieszczeń tylko odległość pieca od komina. Powinna być jak najmniejsza. Tak na dobrą sprawę możesz sobie piec zainstalować nawet w kiblu tylko co to za wygoda latać z węglem taki kawał? No chyba że piec gazowy to wtedy nie ma żadnego problemu.

xander119 pisze:Tu nie chodzi o połączenie pomieszczeń tylko odległość pieca od komina. Powinna być jak najmniejsza. Tak na dobrą sprawę możesz sobie piec zainstalować nawet w kiblu tylko co to za wygoda latać z węglem taki kawał? No chyba że piec gazowy to wtedy nie ma żadnego problemu.

Standardowo w projekcie kotłownia była przy kominie (pierwszy post), dodałbym przejście z garażu kosztem łazienki. Po prostu wróciłbym do oryg. z ta zmianą.

Wydaje się to najrozsądniejsze. Projektant wiedział co robi projektując kotłownie przy kominie. Nie wiem czemu ktoś nie pomyślał i pozmieniał po swojemu przeznaczenie pomieszczeń.

stachu121 pisze: Mam zamiar zakupić dom projektu jak w temacie. Moje obawy budzi instalacja grzewcza, która została zmieniona względem oryginału projektu.

To ja może spytam z innej beczki:
stchu, na jakim etapie budowy jest ten dom. Czy to tylko na razie projekt??

No ja skumałem że to już stoi.. Ale faktoza od tego pytania trza by zacząć.

Dom już stoi w wariancie jak w pierwszym poście, czyli połączona łazienka z kotłownią i przeniesiona kotłownia do pomieszczenia przy garażu.

Kolejnym ważnym faktem jest, że w całym domu jest ogrzewanie podłogowe i ostatnie wylewki. W połączonej łazience z kotłownią również (jest fragment w jednym miejscu na wanne gdzie podłogowego nie ma).

Wracając do ustawienia pierwotnego gdzie kotłownia jest na swoim miejscu i łazienka jest mniejsza; w dodatku pomniejszam łazienkę robiąc przejście z pomieszczenia przy garażu do kotłowni tak jakby za łazienką, czy jest możliwość stawiania ścianek działowych i pieca na takiej posadzce?

stachu121 pisze:

xander119 pisze:No średnio. Komin spalinowy powinien mieć jak najmniej załamań. Do tego dochodzi problem z zabudową, odległością od kanału spalinowego itp. Najprościej zamienić pomieszczenie to z kominem na kotłownię. Nie widzę inaczej ale możesz się poradzić jakiegoś kumatego kominiarza z twojej okolicy. Może coś wymyśli. Dziś za kasę można działkę na księżycu kupić ale czy rozwiązanie które ci podsunie kominiarz będzie bezpieczne i się nie udusisz pewnej nocy to pewnie gwarancji nie da.

Wychodzi na to, że trzeba by wrócić do instalacji bazowej tzn. tej z kotłownią w miejscu tak jak w projekcie i mniejszą łazienką. Poprzedni właściciel zbyt lekko podchodził chyba do tematu.

Ogrzewanie ekogroszkiem to dobre rozwiązanie?

Za trzy lata wchodzi standard zeroenergetyczny, lepiej więc teraz zrobić taniej i dobrze. Kotłownia na ekogroszek pobiera tyle prądu, co pompa ciepła powietrze powietrze .
Poza tym, bez wentylacji z odzyskiem ciepła, czyli z dziurami w dachu i ścianie, nic tanio zrobić się nie uda. 14kW kotłownia, zużywa 1000kWh prądu i 2.5 tony ekogroszku.

Ja sobie dach ocieplę i zabuduje lecz najpierw muszę rozwiązać kwestie kotłowni.

stachu121 pisze:
Kolejnym ważnym faktem jest, że w całym domu jest ogrzewanie podłogowe i ostatnie wylewki. W połączonej łazience z kotłownią również (jest fragment w jednym miejscu na wanne gdzie podłogowego nie ma).

Czyli dalej uściślając stan budynku: jest to stan surowy zamknięty?

bachus pisze:

stachu121 pisze:
Kolejnym ważnym faktem jest, że w całym domu jest ogrzewanie podłogowe i ostatnie wylewki. W połączonej łazience z kotłownią również (jest fragment w jednym miejscu na wanne gdzie podłogowego nie ma).

Czyli dalej uściślając stan budynku: jest to stan surowy zamknięty?

Stan budynku to deweloperski, gdzie:
- są tynki przygotowane pod malowanie
- ogrzewanie podłogowe parter plus poddasze z wylewkami końcowymi
- dach blacho-dachówka nie deskowany, do ocieplenia i zabudowania płytami gk
- z zewnątrz ocieplenie styriopan 15 cm
- brak parapetów i "pstryczków" światła i "nakładek" gnizdek
- szambo ekologiczne
- przeniesiona kotłownia do pomieszczenia gospodarczego, gdzie wejście jest z garażu
- w pomieszczeniu gospodarczym z wejściem z garażu czyli tej obecnej kotłowni jest dolny rozdzielacz od podłogowego.

Kocioł z zamkniętą komorą spalania z kominem przez ścianę - najtańsza opcja. Wetnylację można rozwiązać rurami spiro. Odpuść sobie groszki i syf w domu. Czy starczy podłogówka oczywiście wszystko zależy od tego jak jest ułożona bo tego nikt nie zgadnie jeżeli rury są w wylewce.
To tyle w temacie i skończcie robić bałagan na tym forum bo zamienia się ono w zbędne dyskusje jednego mądrali z drugim pamiętajcie że zawsze mogą was pomylić stronami. Jeżeli gość będzie chciał przyjąć wersję TB to ją przyjmie ale jak wiemy wymaga to sporych nakładów tym bardziej że można się domyślać że dom już prawie skończony więc wprowadzenie obostrzeń TB będzie kosztowało krocie inaczej zapłaci majątek za ogrzewanie.