Wylewki mam zrobione nie cały miesiąc temu.
Planowałem układać już płytki, ale co poniektórzy radzą aby wygrzać jeszcze tą wylewkę.

Na całości jest ogrzewanie podłogowe wodne, ale nie mam gazu.
Planuję kupić ogrzewacz przepływowy ok 4kW za ok 200 zł i wpiąć go do C.O.

Ile czasu mu potrwa z podgrzaniem wody w rurkach z kilkunastu stopni do np 30 stopni to nie ma dla mnie znaczenia, jednak moim pytaniem jest w jaki sposób mogę aktywować taką formę ogrzewania oraz co trzeba dokupić aby podgrzewacz przepływowy nie grzał tymi 4kW cały czas tylko aby jak np instalacja osiągnie 30 stopni to aby odcięło grzanie.

freesamen pisze:Wylewki mam zrobione nie cały miesiąc temu.
Planowałem układać już płytki, ale co poniektórzy radzą aby wygrzać jeszcze tą wylewkę.

Na całości jest ogrzewanie podłogowe wodne, ale nie mam gazu.
Planuję kupić ogrzewacz przepływowy ok 4kW za ok 200 zł i wpiąć go do C.O.

Ile czasu mu potrwa z podgrzaniem wody w rurkach z kilkunastu stopni do np 30 stopni to nie ma dla mnie znaczenia, jednak moim pytaniem jest w jaki sposób mogę aktywować taką formę ogrzewania oraz co trzeba dokupić aby podgrzewacz przepływowy nie grzał tymi 4kW cały czas tylko aby jak np instalacja osiągnie 30 stopni to aby odcięło grzanie.

Pytanie jest jak dom jest zaizolowany? Na ilu cm izolacji i jakiej znajduje się to ogrzewanie podłogowe?

Rurki leżą na 19 cm styropianu.
Dokładnie to jest tak: czarna gruba folia 0,5 na chudym betonie, 11 cm styropianu styropian EPS100 lambda 0,036, druga warstwa w poprzek 8 cm styropianu o tych samych parametrach, srebrna folia do podłogówki, rurki od podłogówki i na to 6 cm wylewki.
Także ciepło poszłoby jakby co na wylewkę.

Wygrzewanie jastrychu ściśle zależy od producenta i jego wytycznych. Podobnie jak w szkle należy zniwelować wszelkie naprężenia materiału i wysuszyć jastrych. Raz spotkałem się z sytuacją że wylewka miała przez producenta osiągnąć po 7dniach wygrzewania 50'C. Inwestor po 4dniach zrezygnował z wygrzewania gdy wylewka osiągnęła 38'C. W budynku nie dało się wytrzymać a zużycie gazu było kosmiczne. Przy małych powierzchniach nie bawiłbym się w wygrzewanie wysusz ją dobrze klej do płytek elastyczny tak jak i fuga i to by było na tyle.

Też mi tak jeden znajomy radził, (dopytując) jaka jest najdłuższa ściana/powierzchnia największego pomieszczenia.
Jak mu odpowiedziałem że salon ma 18m2, to powiedział że przy takich malutkich powierzchniach kompletnie się nic nie stanie, jakby ściana miała z 10 mb w pomieszczeniu to może by się zastanawiać nad wygrzewaniem, ale nie w takich małych pomieszczeniach.

i byłoby fajnie, ale niestety inna klęska opóźni mi te roboty
zalałem dom (wąż wyskoczył z szybkozłączki) i wylało mi się w kotłowni 62 kubiki wody, zalewając wylewki i styropian pod wylewkami. Woda w wylewce, w styropianie, pod styropianem, pod folia.
Styropian zalało na całości parteru (na zewnątrz domu pierwsza warstwa pustaka pianiaka jest dookoła domu podciągnięta wodą na ok 10 cm wysokości.

Także teraz jest dużo gorzej mieli mi w tym tygodniu ocieplać dom styropianem z zewnątrz, ale co zrobić odpuścić najniższą warstwę styropianu na ścianach, aby nie zamykać tej wody pod wylewkami z każdej strony?
zrobienie nawiertów w pustaku z zewnątrz domu do styropianu w środku wiertłem np 22m do okoła domu coś da ? czy to nic nie da?
Czy styropian ten co jest w wodzie, będzie miał już na zawsze znacznie gorsze parametry?

No to masz niezłego zonka. Jeżeli zalało pomieszczenia mieszkalne to prawidłowe postępowanie przy tego typu zalaniach to zerwanie wszystkich posadzek do warstwy tzw. chudego betonu oraz odkucie tynków do wysokości około 1m i dopiero osuszanie budynku. Jeżeli zostawisz to w takiej formie to możesz liczyć się z tym, iż jeszcze przez lata będziesz miał grzyba na ścianach.

deggial pisze:No to masz niezłego zonka. Jeżeli zalało pomieszczenia mieszkalne to prawidłowe postępowanie przy tego typu zalaniach to zerwanie wszystkich posadzek do warstwy tzw. chudego betonu oraz odkucie tynków do wysokości około 1m i dopiero osuszanie budynku. Jeżeli zostawisz to w takiej formie to możesz liczyć się z tym, iż jeszcze przez lata będziesz miał grzyba na ścianach.

ojoj aż tak źle?
Pomieszczenia mieszkalne owszem - aktualnie są wylewki i tynki (na tynkach nie ma farby, na wylewkach nie ma płytek)
w wylewce jest na całości podłogówka, wpuszczenie wody do instalacji podłogowej i włączenie grzania nie rozwiąże problemu?
Wiem że są warstwy wylewka/srebrna folia/styropian/czarna folia/chudy beton

szczęście w nieszczęściu to chyba jedynie to że stało się to w lecie a nie zimie.

Pozostaje skuć wylewki i wyrzucić mokry styropian! Za błędy się płaci...

Można podłączyć osuszacze ale to zajmie kup... czasu i energii

Osuszacze nie dadzą rady "wyciągnąć" wilgoci spod warstwy izolacji, jedynym sensownym i skutecznym rozwiązaniem jest demolka.

Dobrze prawisz deggial. U mnie w Gdańsku niecały miesiąc temu była powódź. Postępowanie dokładnie takie-kucie posadzek ile się da, i rwanie tynków na minimum metr w górę, po czym wietrzenie aż wyschnie. Woda to wredna suka. Zawsze znajdzie sobie ujście.

Samo wietrzenie może nie wystarczyć. Lepiej wygrzać kwarcowymi promiennikami podczerwieni.

xander119 pisze:Dobrze prawisz deggial. U mnie w Gdańsku niecały miesiąc temu była powódź.

To nie było u Ciebie w Gdańsku, ani u Bachusa w Gdańsku, tylko u mnie w Gdańsku.