mesmariusz pisze:> Nic nie ma prawa jebnąć.

Tak. Do póki będzie się w nim znajdowała woda...

Zrobiłeś płytę jak pod filar mostu a tu tylko 2 tony wody. Zwykłe zbiorniki 1000 litrów (sześciany) zakopuje się do ziemi,bez żadnej płyty i tyle. Nie przesadzaj z tą konstrukcją, w kosmos nie poleci. Zasypuj i gitara.

Nie mogę:



By osiągnąć spadek musiałem postawić zbiornik 80 cm pod powierzchnią ziemi (dopuszczalne 50 (patrz rysunek). Poniżej 50 cm muszę zamontować płytę nad zbiornikiem, która powstrzyma napór ziemi na zbiornik. Stąd cała dyskusja.

a gdzie masz w tym rysunku płytę denną zbrojoną ???? dla mnie pozycja nr 3 to zwykła podsypka

jedno wyklucza drugie

skoro 3 mówi zasypać to zasypuj jeśli uważasz że pier... farmazony bez wiedzy i doświadczenia dzwoń do producenta i niech sam zasypie zbiornik mam nadzieję że sam zadecydowałeś o zmianie rur kanalizacyjnych zewnętrznych (pomarańczowych) na te szare
rury kanalizacyjne pp a pcv to dwie różne kto kogo w h robi ???

mesmariusz pisze:Nie mogę:

Mnie si zdaje że oni tam piszo max 50 cm, bo tyle ma kominek od włazu. 30 cm ziemi to niewielka różnica zwłaszcza że z tego co widzę to masz działkę ze sporym spadkiem więc nie będzie tych 80 cm po całości.

To 80 cm nie wzięło się z kosmosu. Inaczej nie zachowałbym spadku. Działka praktycznie równa.

Ty no to zrób tak jak chce producent. Kolejna już osoba pisze ci że nigdy się nie spotkała z obmurowywaniem zbiornika ale jak jesteś mądrzejszy bo nosisz rurki, zerówki i brodę to rób po swojemu i nie pytaj.
Najważniejsze jest żeby inwestor był zadowolony. A jak on sobie to zadowolenie uzyska to już jego sprawa. Technicznie jest tak jak napisał Krystian. Jeśli producent obawia się zgniecenia zbiornika pod naporem ziemi to sprzedaje gów... a nie dobry produkt. Kupiłeś pewnie łajno z obikenobi za grosze ze ścianą grubości butelki PET a teraz szukasz ratunku.
Masz instrukcję to rób tak jak napisano. Tak to jest jak się pozornie oszczędzi kilka złotych. Trzeba było wcześniej poprosić producenta o instrukcję montażu, po czym wyśmiać go i kupić porządnego uboota którego śmiało można zasypać zwykłą ziemią rodzimą.

Faktem jest, że producent obawia się zgniecenia zasobnika pod naporem ziemi. Zaleca rozsądne choć drogie rozwiązanie.

Dyskusja kręci się (a przynajmniej takie było założenie) w jaki sposób wyeliminować problem naporu ziemi (od góry) innymi metodami.

Żeby uniknąć kosztów budowy murków (same 144 bloczki betonowe to jakieś 430 zł) myślałem o tym, by kupić 6 rur kanalizacyjnych 200 mm, nasadzić na pręty i zrobić kolumny betonowe.



Potem zasypać zbiornik ziemią / piaskiem do górnej jego części (producent nie ma nic przeciw), postawić i zabetonować jakieś szyny na tych 6-ciu kolumnach, i ewentualnie na to postawić betonową płytę.

Jak już będą kolumny (trzeba je zrobić zanim zasypię zbiornik do górnego jego poziomu) rozważę:

a). położenie płyty na kolumnach
b). wypełnienie powierzchni nad zbiornikiem 40 centymetrową warstwą ważącego nic styropianu. Koszt styropianu to ok. 200 zł (płyta betonowa i jej osadzenie byłoby z pewnością dużo droższe).

Chyba, że rzeczywiście zrobię tak jak zalecił producent (kupię te 144 bloczki i zbuduję ścianki).

Ktoś zasugerował by sprzedać plastikowy zbiornik i kupić betonowe szambo, ale niestety nie mam możliwości wjechać z takim ciężarem i takim ciężkim sprzętem na działkę.

Nie wiem o co ci chodzi z tym styropianem. Wziąłeś pod uwagę krety, szczury, myszy, nornice, dżdżownice i inne chuye które zapewne zaczną robić sobie w tym styropianie nory? Styropian bez izolacji-papa z wierzchu nic ci nie da- zasypany ziemią to nie jest najlepszy pomysł.

Zbiornik w kształcie walca wytrzymuje potężne siły naciskowe a tu dyskusja jak nad lotem w kosmos. Ta płyta potrzebna jak drzwi w lesie. Przepusty od drogami robi się z karbowanych rur z tworzywa i jeżdża po tym ciężarówki. Teraz widzę, że prościej było zrobić szalunek w ziemi i odlać z betonu ten cały zbiornik.

niech robi jak uważa i uważa jak robi to jedyna sensowna odpowiedz na jego zawiłe i skomplikowane wymysły inżyniersko konstruktorskie

Nie montuję zbiorników zawodowo ale sam się przymierzam do zakopania takowego u siebie w ogrodzie, więc obserwuję co piszą fachowcy i stwierdzam, że czegoś takiego, jak kładzenie zbiornika bezpośrednio na płycie betonowej jeszcze nie widziałem. Raczej zwykła podsypka z piasku lepiej się do tego celu nadaje, bo przynajmniej działać będzie amortyzująco na wszelkie odkształcenia - głównie przy zasypywaniu ale także ewentualne przy dalszej eksploatacji.

Przy betonie w podstawie bardziej obawiałbym się, że pęknie od nacisku u dołu, a nie w górnej cześci zbiornika.

Jak już zwaliłeś wielkiego kloca w ziemi, to chociaż podsyp na niego nieco piasku i dopiero na tym stawiaj zbiornik.

posadowienie zbiornika musi zostać przeanalizowane pod kilkoma względami
ważne są warunki gruntowe, czyli wody gruntowe i czasowo spiętrzające się
warunki terenowe ( np. zlewnia) teren poniżej niecek rzek
rodzaj i rozmiar zbiornika żelbetonowy czy plastikowy
głębokość posadowienia
rodzaj gleby

dla amatora to wykopać dół wstawić zbiornik i zasypać dla tych którzy widzieli jak zbiorniki wyskakują z ziemi jak spławiki dewastując wszystko wokół to trochę inne podejście do problemów, ale na forum często trafiasz na tych którzy więcej wiedzą niż google, więc tłumaczenie im nie ma najmniejszego sensu z czym mają problem

kto wie jak policzyć siłę wyporu dla tego zbiornika ??? producent ?