Witam bardzo forumowiczów.
Mój problem jest taki. Izolacja pozioma przeciwwilgociowa, znajdująca się pomiędzy bloczkiem ściany fundamentowej a suporkiem, jest nad chudziakiem ok 16-17cm. Izolacja jest obcięta równo z murem przez co nie mogę połaczyć jej na zakładkę z izolacją z foli przeciwwilgociowej zabezpieczającej styropian od wilgoci.
Problem częsty jak widzę w internecie. Ale nie widzę konkretnego rozwiązania. Zdjęcię idealnie nie odwzorywowuje wysokość styropianu i wylewki.
Część scian mam nieotynkowanych do końca ale są zabrudzone tynkiem.
Czy ich poczyscic wysmarowac jeszcze raz dysperbitem i wyłożyć folię?Czy dysperbit nie dopusci do kapilarnego podciagania?
Jest tez róznica 1cm między sciana abloczkiem. I tasma dylatacyjna będzie na na bloczku i scianie. czy na tym uskoku może tak nie dokońca przylegać?
Natomiast na scianach otynkowanych do chudziaka, skuwać go, łatwo odpada. Boje sie że ten 1cm może w przyszłości wilgoć podciągać
Dom jest parterowy na gruntach piaszczystych. Ale po literaturze internetowej chciałbym jak najlepiej z tego problemu wyjśc.
Mocno pozdrawiam wszystkich i proszę o odpowiedź.

jeśli mogę w czymś pomóc zapraszam do bezpośredniego kontaktu, pokazane jak robią i jak nie powinno być

Przecież ściana będzie mokra przez taką izolację. Bark jest paroizolacji w ścianie, więc będzie ona chłonąć wilgoć z wewnątrz domu. Wilgoć nie zejdzie do do strefy dodatnich temperatur (do ławy) bo zatrzyma ją w ścianie izolacja pozioma. PO CO KTOŚ DAŁ TAM IZOLACJĘ???

Po pierwszej zimie i po następnych

Oto skutki zatrzymywania wody w ścianie - dom na Kochanowskiego w W-wie stoi na betonowym stropie podziemnych garaży. Drugie zdjęcie, to skutki dania papy między fundamentem a ścianą.