Pozwolenie na budowę na nie swojej działce
Moderator: Redakcja e-mieszkanie.pl
Pozwolenie na budowę na nie swojej działce
Witam! Planujemy z żoną budowę domu. Mamy już wszystkie potrzebne dokumenty wraz z warunkami zabudowy, które są wydane na mnie i na żonę. Działka na której planujemy budowę jest własnością mojej żony (dostała ją jeszcze przed ślubem) i teraz pojawia się problem tego typu, że razem z wnioskiem o pozwolenie na budowę potrzeba wypełnić oświadczenie o prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane i co tam mam wpisać nie będąc właścicielem działki, a chcę żeby pozwolenie na budowę było wydane również na mnie? Które okienko oświadczenia muszę wybrać i co w nim wpisać?
Re: Pozwolenie na budowę na nie swojej działce
Tak się nie da. Musisz być współwłaścicielem nieruchomości żeby dysponować nią na cele budowlane. Samo to że jesteście małżeństwem niczego nie zmienia bo możecie mieć np rozdzielność majątkową a urząd nie jest w stanie tego sprawdzić.
Re: Pozwolenie na budowę na nie swojej działce
A napisanie przez żonę oświadczenia też niczego tutaj nie zmienia? Musi to być notarialnie poświadczone? Chcemy się starać o kredyt wspólnie po uzyskaniu pozwolenia, a jak nie będę widniał w dokumentach to i nie dostanę kredytu na tą budowę.
Re: Pozwolenie na budowę na nie swojej działce
Upowaznienie do prowadzenia za nia budowy owszem ale w papierach bedziesz jako wystepujacy w jej imieniu a nie wlasciciel inwestor.
Re: Pozwolenie na budowę na nie swojej działce
Sprawa jest prosta.
Oświadczenie o prawie do dysponowania składa żona a w pozwoleniu występujecie oboje.
I nie ma ku temu żadnych przeciwwskazań.
W dalszej fazie będziecie współwłaścicielami domu a żona będzie właścicielem działki. Trochę to popieprzone później z umowami np, energetyka czy woda, ale idzie ogarnąć.
Odpowiadając na krytykę - mam taką sytuację u siebie, pozwolenie na oboje, działka na żonę.
Oświadczenie o prawie do dysponowania składa żona a w pozwoleniu występujecie oboje.
I nie ma ku temu żadnych przeciwwskazań.
W dalszej fazie będziecie współwłaścicielami domu a żona będzie właścicielem działki. Trochę to popieprzone później z umowami np, energetyka czy woda, ale idzie ogarnąć.
Odpowiadając na krytykę - mam taką sytuację u siebie, pozwolenie na oboje, działka na żonę.
Re: Pozwolenie na budowę na nie swojej działce
W polsce można być współwłaścicielem domu na nieswoim gruncie?
Re: Pozwolenie na budowę na nie swojej działce
Zależy o jakiej współwłasności mówimy, majątkowej - tak.
Jeżeli współwłasność taka "prawdziwa" w księdze wieczystej to darowizna z żony na męża.
Jeżeli współwłasność taka "prawdziwa" w księdze wieczystej to darowizna z żony na męża.
Re: Pozwolenie na budowę na nie swojej działce
Komplikacje alpejskie poziom max 
Re: Pozwolenie na budowę na nie swojej działce
Niestety ale takie popieprzone to jest. Najlepsze jest to, że prąd i podatek jest na moją żonę bo ona jest właścicielem działki a woda, ścieki i śmieci są na mnie. I tak na przykład bankowi nie przeszkadzało, że hipoteka jest na mnie mimo, że działka na żonę - najważniejsze, że pozwolenie było na nas dwoje.
Bez flaszki panie nie rozbieriosz.
Bez flaszki panie nie rozbieriosz.
Re: Pozwolenie na budowę na nie swojej działce
Kumaj najlepszy wrzut. Ja żeby zdjąć hipotekę z mieszkania musiałem mieć dla sądu pełnomocnictwa pracowników banku które wystawiły mi zaświadczenie że spłaciłem kredyt.
I weź teraz szukaj pana Iksińskiego z warszawy czy tam innego krakowa i panią Zytę którzy podpisali się i przystawili pieczątkę na papierku wysłanym pocztą z zakopanego.
I weź teraz szukaj pana Iksińskiego z warszawy czy tam innego krakowa i panią Zytę którzy podpisali się i przystawili pieczątkę na papierku wysłanym pocztą z zakopanego.
Re: Pozwolenie na budowę na nie swojej działce
Witam
Ja z kolei uważam, że warto znać prawo budowlane, zanim zaczniemy pracę. Jeśli chcecie się dokształcić, to polecam, aby skorzystać z oferty tej księgarni: polcen - można znaleźć naprawdę bogatą ofertę, jeśli chodzi o książki. Materiały tego typu są pomocne, ponieważ zawsze warto wiedzieć więcej na temat tego, czym się zajmujemy. Mój ojciec kiedyś kupował tam książki, kiedy uczył się prawa budowlanego i mogą ich polecić z czystym sumieniem 


