Witam,
Chcę zabrać się za remont łazienki w domu rodziców. Chciałbym zacząć od uregulowania pewnych kwestii. A mianowicie chodzi o ogrzewanie wody na piętrze. Na parterze jest kuchnia w której jest junkers który ogrzewa wodę zarówno na dole w łazience i wc jak i na piętrze! Archaiczne rozwiązanie.... łazienka na dole jest oddalona od kuchni o jakieś 4-5 metrów także chwile się czeka zanim woda się ogrzeje, to teraz wyobraxcie sobie ile się czeka jak się odpali przysnic u góry.... Rozmieszczenie jest identyczne tzn na dole kuchnia i nad nia pomieszczenie które miało byc kuchnią, wkrótce jednak będzie więc to też musze uwzględnić bo tam też będzie potrzebna ciepła woda... i nad łazienką znajduje się o połowę większa łazienka. W tym pomieszczeniu gdzie miała być kuchnia jest rura z gazem, także moznaby zrobić przyłącze jakieś. Pytanie co zrobić w takiej sytuacji?
Bojler ogrzewany z pieca w kotłowni? hmmm latem trzeba byłoby za każdym razem podpalać w piecu, żeby się umyć, żeby pozmywac naczynia itd średnio to wygląda.
Bojler elektryczny?... niby dosyc popularne ale rachunki podobno przychodza astronomiczne...
Zamontować junkers "w kuchni" u góry? żeby działał na podobnej zasadzie co ten na dole? Chyba niezłe rozwiązanie?
Ogniwo słoneczne? Bardzo drogie rozwiązanie , niestety do bambrów nienależę...

Co Wy zrobilibyście na moim miejscu, może macie jakieś inne rozwiązania. Doradźcie coś proszę , bo nigdy nie ruszę z tym remontem....

Bojler elektryczny?... niby dosyc popularne ale rachunki podobno przychodza astronomiczne...

Mam tylko prysznic. W przeliczeniu na osobę 180 zł rocznie przy termie do prysznica i drugiej pod zlewozmywakiem, lub baterii z grzałką.

davidstar pisze:niestety do bambrów nienależę...
Co Wy zrobilibyście na moim miejscu, może macie jakieś inne rozwiązania. Doradźcie coś proszę , bo nigdy nie ruszę z tym remontem....

Choć ja akurat do bambrów należę i kombinuję na 100 sposobów, jaby coś tu wykombinować, to na Twoim miejscu najprostszym rozwiązaniem wydaje się zamontowanie drugiego tzw. junkersa na piętrze, który - kopiując rozwiązanie z parteru - nagrzeje wodę do przyszłej kuchni i łazienki na piętrze.

Wybierając ogrzewanie elektryzczne, raczej wyjdzie cię drożej. Dodatkowo będziesz musiał zmodernizować instalację elektrzyczną. Do samej umywalki wystarczy ogrzewacz o mocy 3,5kW. Ale aby mieć ciepłą wodę pod przysznicem czy w wannie, minimum 6-8 kW, a nawet 10-12kW mocy będzie potrzebne. Wtedy koniecznym staje się zasilanie trójfazowe, czyli modernizacja instalacji elektrycznej.

Cena ogrzewaczy elektrycznych tez nie jest mała - szczególnie tego trójfazowego.

Gdybyś, tak jak ja, był bambrem, napisałbym o wspomaganiu ogrzewania kolektorami solarnymi. Ciekawym rozwiązaniem jest pompa ciepła, do której musiałbyś mały zasobnik wody (tzw. bojler) dokooptować. Ale to są rzeczy drogie, zaś kolektory solarne stanowią jedynie wspomaganie i przeważnie nie zaspokajają zapotrzebowania w 100 procentach.

Radzę pójść zatem w ogrzewanie gazowe, co najwyżej za zaoszczędzone pieniądze kupić sobie "junkers" lepszej klasy (np. z wyświetlaczem temperatury i innymi bajerami).

Dużo wydajniejszy jest kocioł gazowy kondesacyjny albo jego nowoczesniejsza odmiana kocioł pulsacyjny. Lecz to tozwiązanie jest drogie i wymaga odpowiedniego komina, gdyż spalanie gazu następuje - nie tak, jak w "junkersie" - w zamkniętej przestrzeni.

Bojler elektryczny np. Kospel 140 litrów grzany w 2 taryfie + programator tygodniowy z marketu będzie tani w zakupie, instalacji oraz użytkowaniu.

Bojler grzany na drugiej taryfie jest jakimś rozwiązaniem. Sam musisz podjąć ostateczną decyzję. Ja, pisząc o elektrycznym grzaniu, miałem na myśli ogrzewacze przepływowe, czyli takie, które nie magazynują wody, a grzeją wyłącznie tyle, ile aktualnie jest pobierane.

Zaleta magazynowania w bojlerach to jedynie zasilanie w drugiej taryfie. Wadą natomiast są straty ciepła i niepotrzebne podtrzymywanie ciepłej wody nawet wtedy, gdy jej nie używamy.

Teoretycznie, moim zdaniem, większą sprawnośc grzewczą przejawiać będą ogrzewacze przepływowe. Ale w Twoim przypadku, jeśli masz nocną taryfę, bojler może być korzystniejszy.

Boiler to niestety dość kosztowne rozwiązanie. Zanim woda się nagrzeje mija trochę czasu przez co pożera sporo prądu. Ja na twoim miejscu zajrzałabym na http://ogrzewacze.dafi.pl/ i rozważyła zakup podgrzewacza wody. Może on dostarczyć ciepłą wodę do kilku punktów i jest bardzo energooszczędny.

Chcemy łatwych i tanich rozwiązań aby codzienności była miła i komfortowa, a tak nie musi być zawsze dużym kosztem. zastosowanie bojlera elektrycznego do ogrzania wody wcale nie musi być "kosztownym rozwiązaniem" Ogrzewacz pojemnościowy 100l http://grzejemy.pl/pl/p/Bojler-elektryc ... 100L-/2323, może być w przystępnej cenie dla wielu, możliwość korzystania własnie z tańszej taryfy do podgrzania wody, jest dodatkowym atutem.