Otóż problem polega na tym, że gdy zaczynam rozpalać w piecu ok godz 14 to o 22 grzejniki są juz letnie... z kim bym nie rozmawiał to każdy twierdzi że to niemożliwe, że powinny trzymać ciepło z 12-14 godzin. Nie mam pojęcia jak sobie z tym tematem poradzić, dlatego pytam tutaj. Poniżej podaję wszelkie dane żebyście mieli rozeznanie w sytuacji.
Piec: Miałowy, moc 30 kW, wielkość 3m^2
Zasypuje go 4 wiaderkami miału(jakieś 60 kg) i wrzucam czubata szufelkę węgla. Na zimę kupuję zawsze 7-8 t miału i 1 t węgla.
Powierzchnia domu ok 200 m^2 oczywiście jest parter i 1 piętro. Dom posiada nowe grzejniki. Jest nieocieplony, z pustaka. Strych zacząłem ocieplać styropianem 20, ale udało mi się zapełnić 1/4 powierzchni. Wszystko jak zwykle rozbija się o $$$.
Ciśnienie w rurach w stanie spoczynku 0,7 bar , a gdy się pali przy temp ok 60 stopni jest 1,4 bar. Komputer jest ustawiony na 60 stopni.
Podam dla przykładu jak się zmienia temp na piecu w ciągu dnia:
1.o 14 zaczynam palic
2.o 15 - 52 st
3.o 16- 57
4.o 17 - 53
5. o 18- 51
6. o 19- 56
7. o 20- 52
8. o 21 - 49
9. o 22 - 41
Jak ugryźć ten temat? Czy po prostu kupować teraz ...20 ton miału





