Witam,
problem - jak w temacie. Planuję remont mieszkania i w związku z tym, chciałabym zrobić w ścianie dodatkowe drzwi. Nie mam jednak pewności czy ściana jest działowa, a planami mieszkania niestety nie dysponuję, gdyż podobno "zostały zgubione". Czy ktoś orientuje się może do kogo powinnam się udać i ile orientacyjnie będzie mnie taka przyjemność kosztować?

Ocenić czy ściana jest działowa czy niekoniecznie może nawet dobry budowlaniec. Polecałbym jednak kogoś z uprawnieniami, a tu już wybór jest duży

aby stwierdzić czy ściana jest nośna czy działowa wystarczy podjechać i zobaczyć

Moja głowa doskonale rozróżnia ściany działowe od nośnych. Tylko musisz postawić krowę. Jak nie jest za daleko od Gdańska to mogę podjechać.

Dziękuję za odpowiedzi
Pan z ekipy, która ma przeprowadzać remont ocenił, że ściana jest działowa i mam nadzieję, że można mu ufać. Mówił, że dadzą jakieś dodatkowe podpory, czy coś w tym stylu, więc chyba powinno być ok.
Jest dość daleko od Gdańska, bo w Krakowie

no to kawałek drogi .... ale laik2304 jest z tych rejonów

Do Krakowa niedaleko ale drogo, bo szkodliwe za smog To tak a propos obecnej dotacji na Rydzyka

Nie wiem o czym pierodlisz, ale na trzeźwo nie da się tego słuchać.

Na trzeźwo to nie da się słuchać tego, co dzieje się aktualnie w Polsce. Widzę, że jesteś zamknięty w wąskiej grupie tematów, sprawa Wałęsy mnie też nie interesuje za to dotacje już tak. A w Krakowie robi się przez owy temat, nieciekawie..

http://www.gazetakrakowska.pl/wiadomosc ... a,9430811/

Nie bardzo kminię co to ma do kosztów wyprawy z tematu. Ale ok. A dyskusja dali temu a nie tamtemu jest dla mnie co najmniej dziecinna. Coś na zasadzie mamo!mamo! Ja też chcę dostać prezent na urodziny Kasi!
Wiadomo było że PiS będzie wspierać kościół, więc nie trzeba było na nich głosować. Swoją drogą nie odczuwam różnicy między sytuacją sprzed wyborów a teraz. Wiatr wieje tak samo, zima była ch@jowa, wszyscy (oprócz posłów i celebrytów na nowych politycznych stanowiskach) zarabiają tyle samo co przedtem, ceny w sklepach te same, pies po deszczu śmierdzi mi tak samo i kot robi tak samo śmierdzące kupy jak za rządów platfusów. Także wisi mi to kto tu teraz komu loda robi.