Jaki dom, taki jego właściciel
Koniec budownictwa pasywnego.
-
Piotr Nowik
- Superużytkownik

- Posty: 1286
- Rejestracja: 20 sie 2014, 13:21
- Kontakt:
Re: Koniec budownictwa pasywnego.
Wychodzi na to, że filozofia domu aktywnego przejawia się poprzez zwiększoną aktywność medialną niektórych członków tego forum - w przeciwieństwie do domu pasywnego, którego zwolennicy na forum nie udzielają sią wcale, bądź znikomo, czyli są pasywni.
Jaki dom, taki jego właściciel
Jaki dom, taki jego właściciel
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Koniec budownictwa pasywnego.
Poczyta Pan Erystykę Schopenhaura, dowie się Pan tam, że jak jest się słabym w temacie dyskusji, to najlepiej ośmieszać adwersarza.Piotr Nowik pisze:Wychodzi na to, że filozofia domu aktywnego przejawia się poprzez zwiększoną aktywność medialną niektórych członków tego forum - w przeciwieństwie do domu pasywnego, którego zwolennicy na forum nie udzielają sią wcale, bądź znikomo, czyli są pasywni.
Jaki dom, taki jego właściciel :-)
Już tu było sporo takich. A po skoku z EGO na IQ tylko mokra plama.
Re: Koniec budownictwa pasywnego.
No tak, ale byś coś o domu cokolwiek powiedzieć to trzeba go mieć.Piotr Nowik pisze:
Jaki dom, taki jego właściciel
Chyba, że mówimy o "szklanych domach", w tych to Brzęczkowski jest miszczem.
-
Piotr Nowik
- Superużytkownik

- Posty: 1286
- Rejestracja: 20 sie 2014, 13:21
- Kontakt:
Re: Koniec budownictwa pasywnego.
Dla mnie ideał domu autonomicznego jest taki, który daje mi nadmiar darmowej energii wszelkiego typu. Innymi słowy - dopiero większy uzysk darmowej energii niż jej zużycie pozwala spokojnie ów nadmiar marnować.
Podkreślam słowa: "darmowej energii" .
Nie mam zatem oporów przed przewymiarowywaniem różnego typu instalacji. Oczywiście nie na wszystko mnie od razu stać i muszę być cierpliwy.
Na przykład do w miarę dobrego ocieplenia domu pozostaje mi jeszcze sufit i wmontowanie kilku rolet - w tym np. rolety na okna dachowe i drzwi garażowe (czyli coś, co mało kto czyni).
Gdyby Pan Tomasz Brzęczkowski przejawiał podobną co ja filozofię domu aktywnego, pozbył by się Ów wielu rozterek związanych z minimalizowaniem wszystkiego, co się tylko da.
Podkreślam słowa: "darmowej energii" .
Nie mam zatem oporów przed przewymiarowywaniem różnego typu instalacji. Oczywiście nie na wszystko mnie od razu stać i muszę być cierpliwy.
Na przykład do w miarę dobrego ocieplenia domu pozostaje mi jeszcze sufit i wmontowanie kilku rolet - w tym np. rolety na okna dachowe i drzwi garażowe (czyli coś, co mało kto czyni).
Gdyby Pan Tomasz Brzęczkowski przejawiał podobną co ja filozofię domu aktywnego, pozbył by się Ów wielu rozterek związanych z minimalizowaniem wszystkiego, co się tylko da.
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Koniec budownictwa pasywnego.
Gdyby się na tym nie znał, też nie miałbym oporów. Ale przewymiarowana pompa ciepła to spadek efektywności. W inwerterach daję 30-50W/m2 - powyżej 50W /m2 zaczyna to źle działać.
Re: Koniec budownictwa pasywnego.
Praca pompy na 30% to jak dobrze rozumiem nie jest przewymiarowaniem. Pewnie przewymiarowaniem jest praca pompy na 10% swej wydajności.Tomasz_Brzeczkowski pisze:Gdyby się na tym nie znał, też nie miałbym oporów. Ale przewymiarowana pompa ciepła to spadek efektywności.
Miesza się już biedakowi w ..... Radzę zmienic ziolo.
-
Piotr Nowik
- Superużytkownik

- Posty: 1286
- Rejestracja: 20 sie 2014, 13:21
- Kontakt:
Re: Koniec budownictwa pasywnego.
Rzeczywiście trudno rozmawiać z Panem Tomaszem, choćby ze względu na niespójność głoszonych przez niego poglądów.
Pan Tomasz twierdzi, że pompa ciepła powinna pracować na "pół gwizdka", by uzyskała ona nieco większe COP. Wszystko byłoby fajnie, gdyby na tym twierdzeniu Pan Tomasz skończył.
Właśnie po to, by pompa ciepła mogła pracować sobie spokojnie na "pół gwizdka", musi być przewymiarowana w stosunku do typowych potrzeb domu. Dodatkowo zyskujemy dzięki temu zapas mocy na "syberyjskie" mrozy.
Logicznym zresztą jest, że przy tak ekonomicznym źródle ciepła do jakich zalicza się pompę ciepła, dąży się do tego, by udział takiego ekonomicznego źródła w zasilaniu domu był jak największy. Nie minimalizuje się tak ekonomicznego źródła na rzecz mniej efektywnego ogrzewania elektrycznego, wymagającego kupowania prądu z Zakładu Energetycznego - bo któż ma tyle paneli PV i odpowiedni magazyn energii, że mu wytworzonego na miejscu darmowego prądu w zupełności wystarcza?
Pan Tomasz twierdzi, że pompa ciepła powinna pracować na "pół gwizdka", by uzyskała ona nieco większe COP. Wszystko byłoby fajnie, gdyby na tym twierdzeniu Pan Tomasz skończył.
Właśnie po to, by pompa ciepła mogła pracować sobie spokojnie na "pół gwizdka", musi być przewymiarowana w stosunku do typowych potrzeb domu. Dodatkowo zyskujemy dzięki temu zapas mocy na "syberyjskie" mrozy.
Logicznym zresztą jest, że przy tak ekonomicznym źródle ciepła do jakich zalicza się pompę ciepła, dąży się do tego, by udział takiego ekonomicznego źródła w zasilaniu domu był jak największy. Nie minimalizuje się tak ekonomicznego źródła na rzecz mniej efektywnego ogrzewania elektrycznego, wymagającego kupowania prądu z Zakładu Energetycznego - bo któż ma tyle paneli PV i odpowiedni magazyn energii, że mu wytworzonego na miejscu darmowego prądu w zupełności wystarcza?
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Koniec budownictwa pasywnego.
Trudno? Znakomita większość klientów doskonale rozumie na czym to polega, dziwnie się składa, że tylko ciepłownicy nie rozumieją. Ale jak ktoś zna sprawność 100 i więcej % jak ktoś uważa, że ogrzewanie pośrednie ma sens, to dziwić się nie można.Piotr Nowik pisze:Rzeczywiście trudno rozmawiać z Panem Tomaszem, choćby ze względu na niespójność głoszonych przez niego poglądów.
Pan Tomasz twierdzi, że pompa ciepła powinna pracować na "pół gwizdka", by uzyskała ona nieco większe COP. Wszystko byłoby fajnie, gdyby na tym twierdzeniu Pan Tomasz skończył.
Właśnie po to, by pompa ciepła mogła pracować sobie spokojnie na "pół gwizdka", musi być przewymiarowana w stosunku do typowych potrzeb domu. Dodatkowo zyskujemy dzięki temu zapas mocy na "syberyjskie" mrozy.
Logicznym zresztą jest, że przy tak ekonomicznym źródle ciepła do jakich zalicza się pompę ciepła, dąży się do tego, by udział takiego ekonomicznego źródła w zasilaniu domu był jak największy. Nie minimalizuje się tak ekonomicznego źródła na rzecz mniej efektywnego ogrzewania elektrycznego, wymagającego kupowania prądu z Zakładu Energetycznego - bo któż ma tyle paneli PV i odpowiedni magazyn energii, że mu wytworzonego na miejscu darmowego prądu w zupełności wystarcza?
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Koniec budownictwa pasywnego.
Szanowny Panie Piotrze, może zacznę od początku... lata 90-te
Może Pan Sobie wyobrazić, szczelny dom, odizolowany od gruntu 30 cm styropianem. W pokojach są nawiewy wentylacyjne, w kuchni i łazienkach wywiewy. Powietrze wywiewane z nawiewanym wymienia się ciepłem na wymienniku centrali wentylacyjnej. Do czerpni przyłączony jest rurowy gruntowy wymienni ciepła ( 10mb fi 200mm / 100m3h na gł 1,5m ) Dom ogrzewany jest najtaniej w tych warunkach wychodzącym, prądem. Realizowane jest po kablami w podłodze - każde pomieszczenie ma swój kabel i elektroniczny termostat z czujnikiem w podłodze.
Ogrzewanie wody- to małe termy pojemnościowe ( ze stosunkowo dużą grzałką 2kW) do pryszniców i pod zlewozmywak. Jeżeli inwestor chce wannę to jeszcze przepływowa terma do wanny.
Czy może Pan to Sobie wyobrazić???
Może Pan Sobie wyobrazić, szczelny dom, odizolowany od gruntu 30 cm styropianem. W pokojach są nawiewy wentylacyjne, w kuchni i łazienkach wywiewy. Powietrze wywiewane z nawiewanym wymienia się ciepłem na wymienniku centrali wentylacyjnej. Do czerpni przyłączony jest rurowy gruntowy wymienni ciepła ( 10mb fi 200mm / 100m3h na gł 1,5m ) Dom ogrzewany jest najtaniej w tych warunkach wychodzącym, prądem. Realizowane jest po kablami w podłodze - każde pomieszczenie ma swój kabel i elektroniczny termostat z czujnikiem w podłodze.
Ogrzewanie wody- to małe termy pojemnościowe ( ze stosunkowo dużą grzałką 2kW) do pryszniców i pod zlewozmywak. Jeżeli inwestor chce wannę to jeszcze przepływowa terma do wanny.
Czy może Pan to Sobie wyobrazić???
Re: Koniec budownictwa pasywnego.
To też już zaliczyliśmy do "złotych myśli Pana Tomasza prezentowanych tu:Piotr Nowik pisze: Pan Tomasz twierdzi, że pompa ciepła powinna pracować na "pół gwizdka", by uzyskała ona nieco większe COP. Wszystko byłoby fajnie, gdyby na tym twierdzeniu Pan Tomasz skończył.
http://www.forumbudowlane.pl/vt/17424/4 ... torder=asc
Czekamy na następne złote myśli.
No nie, bez jaj, w latach 90 nie wyobrażam sobie. A może miszcz miał na myśli w latach 90 taki istniejący dom, tego to już pewnie nikt sobie nie wyobraża bo jego po prostu nie ma.Tomasz_Brzeczkowski pisze: Czy może Pan to Sobie wyobrazić???
Chyba, ze wirtualnie a wtedy to jak najbardziej.
Ale za to jest dom w którym miszcz podobno maczał palce ostatnio:

o właśnie ten.
I jak tam dało się zejść do tych 20 kWh/m2/rok? Czy wyszło jak zawsze miszczowi, czyli wielka kupa na szachownicy.
Re: Koniec budownictwa pasywnego.
Lata 90? Kompletna fikcja. 30 cm styropianu pod podłogą??? Wentylacja mechaniczna??? Co za bzdury!!!Tomasz_Brzeczkowski pisze:Szanowny Panie Piotrze, może zacznę od początku... lata 90-te
Może Pan Sobie wyobrazić, szczelny dom, odizolowany od gruntu 30 cm styropianem. W pokojach są nawiewy wentylacyjne, w kuchni i łazienkach wywiewy. Powietrze wywiewane z nawiewanym wymienia się ciepłem na wymienniku centrali wentylacyjnej. Do czerpni przyłączony jest rurowy gruntowy wymienni ciepła ( 10mb fi 200mm / 100m3h na gł 1,5m ) Dom ogrzewany jest najtaniej w tych warunkach wychodzącym, prądem. Realizowane jest po kablami w podłodze - każde pomieszczenie ma swój kabel i elektroniczny termostat z czujnikiem w podłodze.
Ogrzewanie wody- to małe termy pojemnościowe ( ze stosunkowo dużą grzałką 2kW) do pryszniców i pod zlewozmywak. Jeżeli inwestor chce wannę to jeszcze przepływowa terma do wanny.
Czy może Pan to Sobie wyobrazić???
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Koniec budownictwa pasywnego.
Tak było. Odpornym na wiedzę i ćwierć wieku mało.Stały pisze:Lata 90? Kompletna fikcja. 30 cm styropianu pod podłogą??? Wentylacja mechaniczna??? Co za bzdury!!!Tomasz_Brzeczkowski pisze:Szanowny Panie Piotrze, może zacznę od początku... lata 90-te
Może Pan Sobie wyobrazić, szczelny dom, odizolowany od gruntu 30 cm styropianem. W pokojach są nawiewy wentylacyjne, w kuchni i łazienkach wywiewy. Powietrze wywiewane z nawiewanym wymienia się ciepłem na wymienniku centrali wentylacyjnej. Do czerpni przyłączony jest rurowy gruntowy wymienni ciepła ( 10mb fi 200mm / 100m3h na gł 1,5m ) Dom ogrzewany jest najtaniej w tych warunkach wychodzącym, prądem. Realizowane jest po kablami w podłodze - każde pomieszczenie ma swój kabel i elektroniczny termostat z czujnikiem w podłodze.
Ogrzewanie wody- to małe termy pojemnościowe ( ze stosunkowo dużą grzałką 2kW) do pryszniców i pod zlewozmywak. Jeżeli inwestor chce wannę to jeszcze przepływowa terma do wanny.
Czy może Pan to Sobie wyobrazić???
Re: Koniec budownictwa pasywnego.
Pewnie się już nie doczekam na odpowiedź, bo operowanie liczbami to jest za wiele dla nie których tu gardłujących a szczególnie tych z niby doświadczeniem., ale niech tam może kto inny.TwojOszczednyDom pisze: A co ja mam liczyć? Ja twierdze jedną rzecz, lepiej dom dobrze zaizolować niż dać 10 cm styropianu. NIe dam nikomu zainstalować ogrzewania elektrycznego podłogowego na 10 cm styro. Będzie za drogo. Ja nie prowadzę obliczeń, mam porównania i własne doświadczenia.
Jestem ciekaw kiedy można sensownie dać ogrzewanie elektryczne, nie bazując na grubości styropianu a na policzeniu z poszczególnych warstw ubytku ciepła w grunt.
A konkretnie jaka jest minimalna granica ubytku tego ciepła w W/m2 podłogi?
-
TwojOszczednyDom
- Superużytkownik

- Posty: 1272
- Rejestracja: 30 wrz 2015, 17:11
- Lokalizacja: Małopolskie
Re: Koniec budownictwa pasywnego.
Pisał Pan na forum muratora pytanie jakie będą straty po czym i tak nikt nie był w stanie konkretnie odpowiedzieć. Kto mądrzejszy ten wrzuci w podłogę więcej izolacji kto nie niech robi co chce.bachus pisze:Pewnie się już nie doczekam na odpowiedź, bo operowanie liczbami to jest za wiele dla nie których tu gardłujących a szczególnie tych z niby doświadczeniem., ale niech tam może kto inny.TwojOszczednyDom pisze: A co ja mam liczyć? Ja twierdze jedną rzecz, lepiej dom dobrze zaizolować niż dać 10 cm styropianu. NIe dam nikomu zainstalować ogrzewania elektrycznego podłogowego na 10 cm styro. Będzie za drogo. Ja nie prowadzę obliczeń, mam porównania i własne doświadczenia.
Jestem ciekaw kiedy można sensownie dać ogrzewanie elektryczne, nie bazując na grubości styropianu a na policzeniu z poszczególnych warstw ubytku ciepła w grunt.
A konkretnie jaka jest minimalna granica ubytku tego ciepła w W/m2 podłogi?
Każdy dom/budynek może być oszczędny i kosztować nawet 3 razy i więcej MNIEJ w utrzymaniu niż dotychczas... wystarczy znać technologie, pozdrawiam, Grzegorz
Re: Koniec budownictwa pasywnego.
Panie Grzegorzu.TwojOszczednyDom pisze: Pisał Pan na forum muratora pytanie jakie będą straty po czym i tak nikt nie był w stanie konkretnie odpowiedzieć. Kto mądrzejszy ten wrzuci w podłogę więcej izolacji kto nie niech robi co chce.
Budownictwo tym bardziej obecne opiera się głównie na obliczeniach. Jeżeli mówimy o stratach ciepła to to wszystko da się obliczyć i zastosować odpowiednie materiały. Świadomy inwestor powinien wiedzieć gdzie jak, ile i po co się stosuje. Jeżeli Pan mieni się doradcą w dziedzinie ogrzewania to dla czego nie jest Pan w stanie określić:
jaka jest minimalna granica ubytku tego ciepła w W/m2 podłogi? przy jakiej wartości jest nieekonomiczne kładzenie ogrzewania elektrycznego na podłodze. To na jakiej podstawie Pan szacuje kiedy warto a kiedy nie warto? Żaden z przydupasów Brzęczkowskiego nie jest w stanie na to pytanie odpowiedzieć. Natomiast ja wiem jakie ja mam straty do gruntu ale Pan nie jest w stanie mi na to pytanie odpowiedzieć bo Pan tak jak Brzęczkowski nie wie jak to się liczy. Dla Pana wystarczająca ilość styropianu do gruntu to 40 cm i tyle może Pan jedynie powiedzieć i nic po za tym. Takie są Pańskie porady.
