Dzień dobry wszystkim!
Mam ograniczony budżet i jeszcze mniejsza wiedzę W wielkopłytowcu zrywałem tapety i chciałem na to położyć tynk pod malowanie. Niestety poinformowano mnie, że grunt ceresit ct-17 na stary tynk co sie jeszcze trzyma, ale pyli i na to goldbandem. Za mało poszukałem i położyłem goldband na ściane, zagruntowana, w bardzo cienkiej warstwie. W sumie zależy mi tylko na tym, żeby móc te ściany pomalować.
Szukam, czy można położyć na to kolejna warstwę, czy jakoś to naprawić. Mam ze 2mm tego tynku. Wszędzie piszą, że będzie odpadać nawet jeśli położyłbym na to jakąś gładź, bo instrukcja zakłada minimum 8mm, a położyłem to jak gładź. Cóż chciałem położyć to na dwie-trzy warstwy,
Jakiś pomysł jak naprawić taką amatorska fuszerkę? Mieszkanie jest do generalnego remontu a mam tak naprawde budżet na odświeżenie tego, żeby móc zamieszkać. Bardzo proszę o pomoc.
Goldband źle użyty jak uratować ścianę.
Moderator: Redakcja e-izolacje.pl
Re: Goldband źle użyty jak uratować ścianę.
Witam.
Czy ta warstwa solidnie trzyma się podłoża? Czy pod wpływem wilgoci lub na sucho łatwo odchodzi szpachelką?
Jeśli odchodzi łatwo, to bym usunął i zaczął od nowa. Jeśli się trzyma to bym zaryzykował i położył gładź. W moim przypadku tak to wyglądało http://1drv.ms/1gbBIPh z tym że oprócz betonu było kilka płyt gipsowych.
Jeśli fundusze są na styk, to pozostaje zrobić minimum aby zamieszkać. Kiedyś przyjdzie czas na kolejny remont, wówczas zrobisz to lepiej. To doświadczenie z pewnością nie pójdzie na marne.
(Chętnie używam Goldband, ale nigdy nie kładłem poniżej zalecanego minimum i nigdy się z czymś takim nie spotkałem, aby kłaść ten materiał na 2mm i na to gładź. Może kiedyś z ciekawości zrobię taki eksperyment.
Czy ci co piszą że odpadnie, to piszą z własnego doświadczenia, czy powtarzają tzw. obiegową plotkę, lub to co jest w karcie technicznej produktu i na tej podstawie tak twierdzą?)
Czy ta warstwa solidnie trzyma się podłoża? Czy pod wpływem wilgoci lub na sucho łatwo odchodzi szpachelką?
Jeśli odchodzi łatwo, to bym usunął i zaczął od nowa. Jeśli się trzyma to bym zaryzykował i położył gładź. W moim przypadku tak to wyglądało http://1drv.ms/1gbBIPh z tym że oprócz betonu było kilka płyt gipsowych.
Jeśli fundusze są na styk, to pozostaje zrobić minimum aby zamieszkać. Kiedyś przyjdzie czas na kolejny remont, wówczas zrobisz to lepiej. To doświadczenie z pewnością nie pójdzie na marne.
(Chętnie używam Goldband, ale nigdy nie kładłem poniżej zalecanego minimum i nigdy się z czymś takim nie spotkałem, aby kłaść ten materiał na 2mm i na to gładź. Może kiedyś z ciekawości zrobię taki eksperyment.
Czy ci co piszą że odpadnie, to piszą z własnego doświadczenia, czy powtarzają tzw. obiegową plotkę, lub to co jest w karcie technicznej produktu i na tej podstawie tak twierdzą?)
Re: Goldband źle użyty jak uratować ścianę.
Dziekuje za odpowiedź
Ja chciałem grubiej. Tylko pomyślałem, że przy braku umiejętności zrobie to na kilka warstw i jakoś bedzie to wygladac, wyszlo, ze zly material do tego wybralem. Potem doczytalem, że to sie kładzie na jedna warstwe. Teoretycznie trzyma całkiem nieźle, wyczytalem w karcie produktu, ze w wyjatkowych sytuacjach mozna na wysuszona warstwe polozyc druga po zagruntowaniu 1. i tak mam zamiar sprobowac. Po prostu uzupełnic do jak najbardziej zbliżonej do minimalnej. Ci co tak mówią, mówią to z wniosku po minimalnej grubości, bodajze 8mm, że trzymać będzie się trzymać, ale drobne uderzenia, wiercenie czy puknięcia mogą powodować, że wokół zacznie odpadać. W sumie, zamiast się cieszyć, że sobie jakoś poradziłem, chociaż to mój 1. raz to się martwie, że mi ze scian to spadnie. Przyczepiane było na resztki sypiącego sie tynku zagruntowanego ceresit ct-17 i tynk sie juz nie sypal i tez sie w miare trzyma.
Po prostu dopytuje o rade, czy to dobry pomysl probować to tak uratować, szczegolnie, ze goni mnie czas, bo utrzymuje dwa mieszkania troche ponad swoje mozliwosci finansowe plus remont. Jakies sugestie?
Ja chciałem grubiej. Tylko pomyślałem, że przy braku umiejętności zrobie to na kilka warstw i jakoś bedzie to wygladac, wyszlo, ze zly material do tego wybralem. Potem doczytalem, że to sie kładzie na jedna warstwe. Teoretycznie trzyma całkiem nieźle, wyczytalem w karcie produktu, ze w wyjatkowych sytuacjach mozna na wysuszona warstwe polozyc druga po zagruntowaniu 1. i tak mam zamiar sprobowac. Po prostu uzupełnic do jak najbardziej zbliżonej do minimalnej. Ci co tak mówią, mówią to z wniosku po minimalnej grubości, bodajze 8mm, że trzymać będzie się trzymać, ale drobne uderzenia, wiercenie czy puknięcia mogą powodować, że wokół zacznie odpadać. W sumie, zamiast się cieszyć, że sobie jakoś poradziłem, chociaż to mój 1. raz to się martwie, że mi ze scian to spadnie. Przyczepiane było na resztki sypiącego sie tynku zagruntowanego ceresit ct-17 i tynk sie juz nie sypal i tez sie w miare trzyma.
Po prostu dopytuje o rade, czy to dobry pomysl probować to tak uratować, szczegolnie, ze goni mnie czas, bo utrzymuje dwa mieszkania troche ponad swoje mozliwosci finansowe plus remont. Jakies sugestie?
Re: Goldband źle użyty jak uratować ścianę.
Zatem sugeruję przeprowadzić testy uderzeniowe, udarowe itp. i podzielić się wynikami.sc4r4i3 pisze:...że trzymać będzie się trzymać, ale drobne uderzenia, wiercenie czy puknięcia mogą powodować, że wokół zacznie odpadać.
Trudno znaleźć kogoś z takim doświadczeniem żeby potwierdził, czy ten pomysł jest dobry, czy jest sens ratować tak położonego Goldband'a.
Poza tym, ocena stanu technicznego i uzyskanie potwierdzenia możliwe jest tylko na miejscu.
Na odległość, za pomocą forum tego czy innego nie da się tego zrobić.

