Witam,
mam problem z oknami na poddaszu.
Od wewnątrz na oknach dachowych zbiera się woda, zauważyliśmy to teraz przy silnych mrozach.
W rogu okna tworzy sie nawet lód (od strony wewnętrznej).
Kratki wentylacyjne w oknach są otwarte.
Pomieszczenie ma około 55 m3 i dwa okna dachowe.
Czy przyczyną może być niedostateczna wentylacja okienna? czy szukać jej gdzie indziej?
Będę ogromnie wdzięczna za pomoc,
pozdrawiam

Odpowiem w ten sposób.
To moja pierwsza zima gdzie w domu działa wentylacja mechaniczna. W poprzednich latach dosłownie lało się po parapetach ,tak były zaparowane okna gdy na zewnątrz było ok-10 ,czasem nawet w pewnych miejscach na styku szyby z ramą okna pojawiał się lód, pomimo że w każdym pomieszczeniu była kratka wentylacji grawitacyjnej a sama wentylacja nazwijmy to działała. Tej zimy pomimo -15 okna są suche a wilgotność w domu oscyluje w granicach 30-40% przy tak niskich temperaturach na zewnątrz. W domu utrzymywane jest 23-24 stopnie.
Dodam jeszcze ze ten lód oraz woda może powstawać przez te mroźne powietrze które jest nawiewane przez te nawiewniki, tzw punkt rosy.
Mam w kotłowni zamontowane drzwiczki dla kota, nie są one super szczelne i nawiewajace powietrze do kotłowni przez te szczeliny potrafi porządnie je oblodzic.Mowa oczywiście o sytuacji gdzie na zewnątrz mamy tak niskie temperatury jak obecnie

zbyt mała wymiana powietrza skoro pary wodnej nie odprowadza i skrapla ją na zimnej powierzchni, ja mam folie okienne termoizolacyjne dobrej marki czyli drogie i problemu nie mam z punktem rosy przy -15. Mroźne powietrze jest pozbawione wilgoci więc wpadając do domu nie powoduje skraplania.

Twoje szyby na podobnej zasadzie działają jak pochłaniacz wilgoci kondensacyjny który skrapla wilgotne ciepłe powietrze na chłodnicy, jeśli szyba będzie ciepła woda nie zamarznie a spłynie ale winna będzie zawsze wentylacja

Krystian_Tarnowski pisze:, ja mam folie okienne termoizolacyjne dobrej marki czyli drogie i problemu nie mam z punktem rosy przy -15.

Możesz podać co to za folia,jakieś namiary na nią?

tylko jest jedno ale w tym wszystkim ... od zewnętrznej i wewnętrznej strony szyb mam powłokę hydrofobową na szybie, coś na bazie krzemów czy coś tam nie wiem nie znam się na tyle na tych technologiach nowych, może to mieć znaczenie że mam suche ramy okienne i szyby. Gość mi robił twierdząc że parą nie zajdą i nie zachodzą od tamtej pory tel. 606-366-413, 796-362-413

To, co pisał Krystian Tarnowski, to racja ale dodam swoje 3 grosze:

Niezależnie od skuteczności wentylacji, która jak widać tutaj nie działa, zaparowywanie, a w efekcie skraplanie się pary wodnej na szybach świadczy o kiepskiej jakości oknach. Skraplanie bowiem następuje na zimnych powierzchniach (wyciągnij np. zimną butelkę z lodówki, a od razu masz ją całą w skroplinach, wytrąconych z ciepłego powietrza). Gdyby okna byly lepeszej jakości, były by od strony wewnętrznej cieplejsze. Więc skraplania następowałoby bardzo słabo albo wcale.

Mam w sklepie szyby wystawowe i drzwi z profili Al z 1990 roku, żadnych termoflotów, najzwyklejszy pakiet 2x4mm - i ZERO zaparowania, nie ma też szronu na profilach, choć drzwi nie są szczelne.

W samochodzie mamy najzwyklejsze szyby a jednak przy odpowiednio mocnym nadmuchu-ruchu powietrza, nawet przy minus 15 nam nie parują i bez wątpienia są zimne.

Jeżeli chodzi o ścisłość to te drzwiczki w kotłowni mają 2-3mm szpary
i nie sądzę aby Pan panie Tomaszu aż takie miał w swoich drzwiach

Krystian_Tarnowski pisze:. Mroźne powietrze jest pozbawione wilgoci więc wpadając do domu nie powoduje skraplania.

W połowie jest to prawda. W domu mamy ciepłe powietrze i właśnie to mrozne wychładza ciepłe powodując skraplanie.

manix76 pisze:W samochodzie mamy najzwyklejsze szyby a jednak przy odpowiednio mocnym nadmuchu-ruchu powietrza, nawet przy minus 15 nam nie parują i bez wątpienia są zimne.

Jeżeli chodzi o ścisłość to te drzwiczki w kotłowni mają 2-3mm szpary
:D i nie sądzę aby Pan panie Tomaszu aż takie miał w swoich drzwiach :D

Zapraszam, na Bartycką - przekona się Pan jakie są nieszczelności.
Dlaczego nie mam szronienia? To proste. Wykluczam coś takiego jak wentylacja wywiewna, podciśnieniowa. W wentylacji - wentylator umieszczam na nawiewie. Dla człowieka ważniejsze jest skąd bierze świeże powietrze w sypialniach, a nie gdzie wyrzuca zepsute.
Wentylacja tzw grawitacyjna, czy zakazane w Polsce wentylatorki na wywiewie, to istna plaga.
Jeżeli ma Pan podciśnienie i szczeliny, wychłodzenie miejsc gdzie -15 wchodzi jest ogromne. Przy nadciśnieniu, tego nie ma.
Ps. W samochodzie jest na szczęście wentylacja nawiewna.

Dziękuję za zaproszenie ale miałem przyjemność gościć już u Pana a moja uwaga była skupiona bardziej na centralach niż na dziurach w drzwiach , poza tym AirPacka kupiłem od Pana...

Tak jak pisałem te drzwiczki są w kotłowni a tam stoi kocioł na paliwa stałe który potrzebuje powietrza do spalania ,więc siłą rzeczy przez te szczeliny musi mi nawiewać zimne do kotłowni stąd te szronienie po wewnętrznej stronie.

Tak poza tematem, jest Pan w stanie obliczyć , tak na odległośc ,ilość wymienionego powietrza na godzinę na podstawie mocy z jaką pracuje centrala,kubatury domu i średnicy kanałów?
Instalację robiłem sam i nie wiem czy mam optymalną wymianę powietrza.....

manix76 pisze:Dziękuję za zaproszenie ale miałem przyjemność gościć już u Pana a moja uwaga była skupiona bardziej na centralach niż na dziurach w drzwiach :D , poza tym AirPacka kupiłem od Pana...

Tak jak pisałem te drzwiczki są w kotłowni a tam stoi kocioł na paliwa stałe który potrzebuje powietrza do spalania ,więc siłą rzeczy przez te szczeliny musi mi nawiewać zimne do kotłowni stąd te szronienie po wewnętrznej stronie.

Przy odzysku ciepła, ogrzewanie centralne jest sporo droższe w eksploatacji od niecentralnego. Odzysk ciepła wymyślono, by nie robić żadnych kotłowni.

Tak poza tematem, jest Pan w stanie obliczyć , tak na odległośc ,ilość wymienionego powietrza na godzinę na podstawie mocy z jaką pracuje centrala,kubatury domu i średnicy kanałów?
Instalację robiłem sam i nie wiem czy mam optymalną wymianę powietrza.

.
Ma Pan podane procenty... Producent podaje do oporów instalacji 200Pa, a Pan tyle nie ma, więc można spokojnie przyjąć, że przy 300-tce 30% to 90m3/h.

Podejrzewam że kotłownie jak i centralne ogrzewanie miałem wcześniej niż wymyślono odzysk ciepła


Zostawić na tych 30% przy czteroosobowej rodzinie....?

manix76 pisze:Podejrzewam że kotłownie jak i centralne ogrzewanie miałem wcześniej niż wymyślono odzysk ciepła :D

W Polsce w domach montuje się od 1990. jak wprowadzono niecentralne ogrzewanie.

Zostawić na tych 30% przy czteroosobowej rodzinie....?

To Pan powinien wiedzieć jak się czuje. Jeżeli jest zbyt sucho (szczypią spojówki, zasycha w gardle) to można zmniejszyć.