Witam, chciałbym się dowiedzieć czy jest to wina moja poprzez jakieś zaniedbanie, czy sąsiadów i co mam z tym zrobić ?






Pomiędzy zdjęciami są 2-3 dni różnicy, jak widać wilgoci przybywa, a sąsiedzi coś nie chcą otworzyć jak pukam i dzwonię. Dzieje się to od powiedzmy 4 dni, wcześniej sufit był śnieżno-biały. Jak będę miał pewność, że to ich wina to zapukam później tak, że już na pewno otworzą. Z góry dziękuję

woda do góry nie leci więc raczej wina sąsiadów

Możesz zgłosić to do administracji. Ja bym starał o odszkodowanie jakieś - niech przyjdą i coś z tym zrobią.

administracja nie odpowiada za zalanie spowodowane pękniętym wężykiem

A co mam zrobić kiedy mam nieubezpieczone mieszkanie, do sąsiadów się dobijam wiem, e są bo widzę i słyszę, a oni nie mają zamiaru otworzyć, a nawet nie wiedzą, że mnie zalewają (albo nie otwierają bo wiedzą) ?

może napisz list i wrzuć im w skrzynkę pocztową, no chyba że komornika się boją i nawet reklam nie wyciągają ... jest jeszcze prawo budowlane którym można ich postraszyć



Czynności kontrolne inspektorzy nadzoru budowlanego w tym rzeczoznawcy w lokalu mieszkalnym przeprowadzają w obecności pełnoletniego domownika i przedstawiciela administracji lub za rządcy budynku .... Czasami zdarza się, że przystępujący do kontroli właściwy organ nadzoru budowlanego napotyka trudności związane z dokonaniem czynności kontrolnych określonych Prawem budowlanym. Przeprowadzenie kontroli staje się niemożliwe i ponadto wykonanie tych czynności z różnych względów będzie niemożliwe w późniejszym czasie. Dzieje się tak na skutek działań podjętych przez zobowiązanego do umożliwienia przeprowadzenia kontroli. W takiej sytuacji mamy do czynienia z udaremnianiem czynności organów nadzoru budowlanego. Zatem jeżeli z przyczyn technicznych, organizacyjnych czy jeszcze innych kontrola powinna nastąpić w danym czasie i miejscu, a w wyniku działania jakiejś osoby nie doszła do skutku, może w stosunku do tej osoby być orzeczona określona kara.

Udaremnienie czynności organów nadzoru budowlanego stanowi przestępstwo i podlega karze:
- ograniczenia lub pozbawienia wolności do 1 roku,
- grzywny od 100 do 720.000 zł.

większość spraw kończy się grzywną

gdyby były problemy zapraszam, napiszemy pisemko

Dziwna sprawa. Słuchaj, skontaktuj się z D.A.S. (darmowa infolinia), oni się specjalizują w takich sprawach. Musisz podpytać kogoś doświadczonego. Miałem kiedyś posobną sytuację (tyle że spór z deweloperem) i mi pomogli.

Sąsiadka na następny dzień otworzyła drzwi, powiedziałem jej o problemie. Ona zadzwoniła do właścicieli mieszkania i oni wynajęli osobę, która naprawiła problem jakim była zużyta uszczelka przy odpływie. Dogadałem się z nimi i zobowiązali się na własny koszt naprawić problem (zamalowanie plam powstałych na skutek zalania).
Dzięki wszystkim za pomoc

Dla tego ja mam wykupione O.C. Mogę spać spokojnie. A jak puści wężyk w kiblu albo syn rowerem na parkingu przefastryguje sąsiadowi nową furkę to niech się gryzie z ubezpieczalnią.
Głupia sytuacja bo niby nie wina sąsiada ale zapłacić za szkody musi-tak jakby to miał zrobić specjalnie.

miałem identyczną sytuację z zalaniem tyle że z sąsiadem rozmawiam i nie mieszkam w getto

Wiesz rozmawiać to sobie możesz ale jak masz tak jak u mnie że budynek jest bliźniakiem i przeciekło przez ścianę na której sąsiad ma trawertyn za wpip kasy to średnio uśmiecha mi się dyskusja z sąsiadem co do kosztów remontu. Od tego są ubezpieczenia. On dostał odszkodowanie- przypuszczam że jeszcze na tym zarobił bo nawet dzień dobry mi mówi, a ja nie musiałem przechodzić przez ten cały cyrk z przepraszaniem i zapewnieniami że mu wyremontuję z własnej kieszeni.
Jebł wężyk. Trudno. Zdarza się. Teraz wiem przynajmniej że zakładając kompakt podtynkowy rury powinny być na sztywno do spłuczki a nie połączone prawie metrowym wężykiem gumowym w oplocie stalowym. Jednak ciśnienie wody potrafi swoje zrobić. Z węża zrobił się balon. I to prawie meteorologiczny aż jebło.

wężyki wymienia się co 5 lat maksymalnie ... żaden z ubezpieczycieli nie wypłaci odszkodowania jeśli mu się zbaloniało i wypierdzieliło z 5 m3 wody ... dlatego masz rację iż wszelkie ukryte podłączenia powinny być sztywne jak pal azji

kupujesz wężyk bierz paragon lub fakturę .. możesz dochodzić od producenta odszkodowania
chyba że wężyk z chińskiego marketu budowlanego ... wtedy potrzebny tłumacz jeszcze i sporo gotówki na proces

Klop miał 10 lat gwarancji łącznie z tym wężykiem. Czy ubezpieczyciel gryzł się z producentem? Nie wiem. Mało mnie to obchodziło. W każdym razie montaż robił ich przedstawiciel co bym gwarancji nie stracił.

ale jak montaż Edek z Ziutkiem z Oferji robią to jaką masz gwarancję ?