Mam takie pytanie do fachowców budowlanych. Otóż mam do wykończenia dwa skosy pod dachem. Ściany są z gazobetonu i pomimo tego że jest łatwy w obróbce szukam rozwiązania bez docinania każdego po kolei bloczka. Wpadłem na pomysł żeby w brakujące miejsca po prostu podocinać styropian a potem zatrzeć go tynkiem ale czy tak będzie ok? Może ktoś ma lepszy pomysł, tak żeby to zrobić szybko i bezboleśnie? Bo średnio chce mi się skakać góra dół z każdym trójkątem.

szybko i bezboleśnie to się powinno przed ułożeniem więźby dachowej zrobić tak jak ma być
tynkował też będziesz przed ułożeniem kabli na ścianach ?

Oj tam oj tam, cieśla wjechał na budowę zanim zdążyłem dokończyć ściany. Stało się i trzeba teraz coś zaradzić.

tak czy inaczej postawisz kobyłki czy rusztowanie na poddaszu, tak czy inaczej będziesz coś ciął, więc jaki problem ciąć bloczki ... i tak będzie skakanie i tak

Problem polega na tym że od strony poddasza zaraz przy ścianie jest krokiew i nie ma dojścia do szczytów. Żeby się dostać do najwyższego miejsca muszę zapierniczać jak małpa po rusztowaniu na ponad 6 metrów. Na rusztowaniu ciąć się nie da bo wszystko się chwieje a kręgosłup mam jeszcze cały. Więc jedyne co to docinać na ziemi i latać z tymi bloczkami na górę. Poracha ale chyba tak będę musiał jednak zrobić.

nie będę tu nic mówił na temat cieśli ... ale powinien zadbać o to aby ściany były wykończone tak jak należy .. babę za pomocnika i niech na dole docina, kleju urobi, wódy poleje jak na budowie w systemie gospodarczym