Witam

Sprawa wygląda następująco i proszę o podpowiedź co robić.

Sąsiad będzie ciągnął za 2 tygodnie w drodze gazociąg do swojej posesji. Jako, że moja działka jest wcześniej zaproponował mi, abym zrobił wcinkę zakończoną zaworem jakbym w przyszłości chciał coś na działce budować.
Wspominał , że koszty wcinki nie będą duże (do 1000 zł, do 10 m rury) , a już będę miał gaz w działce.
Twierdzi, że wcinkę do wodociągu mogę zrobić w każdej chwili bez problemu natomiast wcinka do gazu będzie w przyszłości trochę bardziej skomplikowana.
Sąsiad ma umowę przyłączeniową z gazownią, ja oczywiście nie (zostałaby tylka ta wcinka na przyszłość)

Co o tym myślicie czy warto? Bo jeśli koszty za klika lat mają być podobne to może szkoda kasy teraz jak i tak nic tam nie buduje?

Pozdrawiam

Dowiedz się dokładnie w gazowni, ale wykonanie podłączenia jest jednocześnie deklaracją odbioru gazu /opłaty stałe/.
Jak masz /będziesz miał/ gaz w drodze podłączysz się bez problemu, gdy powstanie inwestycja na Twojej działce.

Możesz mieć klocki. Wykonałem już kilka rozbudów gazociągów i jeżeli działki są zabudowane a ludziska nie wyrażają chęci podłączenia się w przyszłości do gazociągu to gazownia może go wykonać i zaprojektować w ten sposób że średnica gazociągu będzie zbyt małą byś mógł w przyszłości z niego korzystać. Lepiej wtedy dla klienta który to wszytko załatwia bo ma troszkę taniej ale jak będziesz chciał się podpiąć ty w przyszłości to zapłacisz za wymianę gazociągu i dostosowanie parametrów a to jest o wiele droższe.
Z drugiej strony sąsiad namawia cię bo koszta które ma pokryć przyłączający się do gazociągu pokryjecie we dwóch. I tu nasuwa się pytanie czy będziesz planował przyłączyć się do gazu (jeżeli tylko do kuchenki to się nie opłaca) czy nie i na to pytanie musisz sobie sam odpowiedzieć.
Odnośnie opłat i kosztów związanych z nieodbieraniem gazu zapytaj w gazowni.

A nie prościej ci to zostawić, może na razie rezygnować z takiej inwestycji, a kiedyś ewentualnie postarać się o gaz ze zbiornika?