Ostatnio z małżonką wprowadziliśmy się do wymarzonego mieszkanka. Jest to mieszkanie adaptowane ze starego strychu, wszędzie zamiast prawdziwych ścian mamy płyty karton-gips. Mówiąc szczerze to moja pierwsza w życiu styczność z takimi ścianami i jestem dość nieufny. Chcieliśmy powiesić sobie w łazience szafkę, mam jednak wątpliwości czy ścianka z płyty to wytrzyma. Jak się do czegoś takiego zabrać? Wiem, że są specjalne kołki do płyt karton-gips, wyglądają one całkiem solidnie, mocowałem na nich lżejsze rzeczy i jest ok. W przypadku tej szafki najsolidniejsze wydaje mi się wwiercenie się w profil i użycie kołka do płyt karton-gips (szafka ma wisieć na ściance działowej, nie ma za nią "prawdziwej" ściany). Wolałbym nie "popsuć" sobie ścianki, będe wdzięczny za porade.
m
Szafka na ściance z płyty k-g
Moderator: Redakcja e-mieszkanie.pl
-
marokanczyk
- Początkujący

- Posty: 3
- Rejestracja: 04 sty 2008, 9:10
-
Picadoor
Raczej będzie trudno. Zazwyczaj robiąc takie ściany inwestor planuje co i gdzie, wtedy robi się dodatkowe wzmocnienia "pod" płytą k-g. W twoim przypadku to musztarda po obiedzie.
Poza tym dla ścian z płyt k-g są zalecenia wytrzymałościowe - w jakichś przedziałach ciężarów. Tu niestety tych zaleceń - przyznaję, nie pamiętam. Czy to było 30, 40 czy 50 kg na mkwa nie mam pewności. Chodzi o graniczne naprężenia wywołujące deformacje. Wieszanie znacznych ciężarów bez wykonania wzmocnień i usztywnień może wywołać zfalowanie ściany , w skrajnych przypadkach zerwanie konstrukcji w danym miejscu. Po prostu nie miałem takich przypadków dawno, to się pewne rzeczy zapomina. Trzeba by poszukać w poradnikach.
Jeśli koniecznie musi zawisnąć szafka - często dosyć ciężka - w danym miejscu, to chyba bez częściowego demontażu ścianki i bez wykonania wzmocnień w postaci dodatkowych profili się nie obejdzie. Na samej płycie k-g można wieszać przedmioty o wadze, chyba do 10 kg na mkwa - mogę się jednak mylić. Wszystko co cięższe trzeba wieszać na profilu.
pozdro
Poza tym dla ścian z płyt k-g są zalecenia wytrzymałościowe - w jakichś przedziałach ciężarów. Tu niestety tych zaleceń - przyznaję, nie pamiętam. Czy to było 30, 40 czy 50 kg na mkwa nie mam pewności. Chodzi o graniczne naprężenia wywołujące deformacje. Wieszanie znacznych ciężarów bez wykonania wzmocnień i usztywnień może wywołać zfalowanie ściany , w skrajnych przypadkach zerwanie konstrukcji w danym miejscu. Po prostu nie miałem takich przypadków dawno, to się pewne rzeczy zapomina. Trzeba by poszukać w poradnikach.
Jeśli koniecznie musi zawisnąć szafka - często dosyć ciężka - w danym miejscu, to chyba bez częściowego demontażu ścianki i bez wykonania wzmocnień w postaci dodatkowych profili się nie obejdzie. Na samej płycie k-g można wieszać przedmioty o wadze, chyba do 10 kg na mkwa - mogę się jednak mylić. Wszystko co cięższe trzeba wieszać na profilu.
pozdro
-
marokanczyk
- Początkujący

- Posty: 3
- Rejestracja: 04 sty 2008, 9:10
-
Picadoor
Żadnych, po prostu są zbędne. Należy zastosować blachowkręty systemowe (do systemów lekkiej zabudowy) samowiercące (to są takie czarne - inaczej fosfatowane) o długości 35-50 mm i nimi mocować wsio. Mocowanie wykonujesz poprzez płytę k-g pamiętając jednocześnie o tym, że płyta k-g jest określonej twardości. Nie można dokręcać ich tak, żeby zeń "soki wyciskać". Ponadto rzeczone blachowkręty wkręcasz w profil stalowy o grubości 0,5 mm, więc z wyczuciem, żeby nie spaskudzić gwintu.
Na upartego można zastosować kołki rozprężne - do płyt k-g ale przy nich więcej roboty. Chociażby dlatego, że musisz najpierw przewiercić otwór o średnicy montowanego kołka i nie może być on zbyt "rozkalibrowany". Są z twardego PCV, wyglądają tak, jakby je ktoś w środkowej części ponacinał wzdłuż. To nacięcie jest b. ważne, bo dokręcanie wkręta "ściąga" kołek wzdłuż osi powodując jego jakby złamanie, tworzy się wówczas za płytą (wewnątrz) taki czop w kształcie czteroramiennej gwiazdy - po to są te nacięcia, który jest oparciem dla tak wykonanego mocowania. Jeśli już to kup firmówki Splita, Spaxa czy inne. Nie kupuj badziewia, są za słabe.
Przekrój fi 8 lub 10, wykonaj "przejście" przez płytę i profil - będzie mocniej trzymać niż w samej płycie.
powodzenia
Na upartego można zastosować kołki rozprężne - do płyt k-g ale przy nich więcej roboty. Chociażby dlatego, że musisz najpierw przewiercić otwór o średnicy montowanego kołka i nie może być on zbyt "rozkalibrowany". Są z twardego PCV, wyglądają tak, jakby je ktoś w środkowej części ponacinał wzdłuż. To nacięcie jest b. ważne, bo dokręcanie wkręta "ściąga" kołek wzdłuż osi powodując jego jakby złamanie, tworzy się wówczas za płytą (wewnątrz) taki czop w kształcie czteroramiennej gwiazdy - po to są te nacięcia, który jest oparciem dla tak wykonanego mocowania. Jeśli już to kup firmówki Splita, Spaxa czy inne. Nie kupuj badziewia, są za słabe.
Przekrój fi 8 lub 10, wykonaj "przejście" przez płytę i profil - będzie mocniej trzymać niż w samej płycie.
powodzenia
-
komarr
-
komarr