nikt u mnie nie chodzi w butach po domu więc raczej się nie nanosi piachu, a poza tym to żona będzie miała zajęcie

fajne,ale ja wole ciemniejsze kolory, jak na przykład czerwony jak u mnie w domu, nie wiem jak się nazywa taki wzór, ale wygląda tak

to taki bardziej chyba brązowy albo jakiś rudawy, chyba że to przez światło po prostu, ale nawet ładne, jednak wolę te co wybrałem

Ja wole płytki kremowe/biszkoptowe. Takie jak wyżej na zdj są trochę zimne i nijakie.

Jak będziesz następnym razem kładł płytki to mogę polecić ci jedną ekipę .
Kładli dla mnie płytki w 2 mieszkaniach , robią "szybko , tanio i złośliwie"
Ale przynajmniej nie mam takich problemów jak ty .
Płytki przez nich położone mój pracownik "zbierał" łopatą do śniegu .
Sąsiedzi nawet się nie zorientowali że jest remont

chetnie bym zerwała swoje, które mam w nowym mieszkaniu, ale niestety wynajmowane, wiec... no.

Kominkowa znam ten ból. Bardzo długo wynajmowałem mieszkanie i znam tą "bezsilność", bo w końcu po co komuś remontować mieszczenie? Teraz gdy mieszkam już na własnym chce aby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Dlatego wraz z żoną zastanawiamy się nad rodzajem posadzki. Wahamy się pomiędzy klasycznymi płytkami a jakimś kamieniem. Podobają nam się granity z http://akropol.pl/pl/materialy/granity , ale nie wiem czy to dobry pomysł. Co o tym myślicie?

Kominkowa na pewno niedługo zamieszkasz na swoim i położysz takie płytki, jakie Ci się podobają