Witam, na przełomie marca - kwietnia płytkarz kładł mi schody z płytek klinkierowych. Zaczynając od skucia luźnego lastryka, zagruntowanie, osiatkowanie z kątownikami po gumowanie i na to klejem mapei p9 kleił płytki. Fugował także fuga z mapeia do tarasów. po wszystkim zostały zaimpregnowane. Dzisiaj zauważyłem ze w wielu miejscach powstały w fudze dość spore pęknięcia, a na rogach płytek fuga kruszeje i odpada podważając paznokciem. Co poszło nie tak? Dodam, że schody są od południa i słonce dość je przypieka za dnia.

Fuga jest miękka, krucha, zapada się - błąd fugowania.
Fuga jest twarda, pęka przy krawędziach płytek - pracuje konstrukcja.

Fuga jest w miarę twarda nie az tak krucha ale odpada miejscami. Czy możliwe jest, że szczeliny przed fugowaniem nie zostaly odpowiednio wyczyszczone z pyłu? Podejrzewam też ze podbudowę pod płytki źle wykonał. Dzisiaj mi się tłumaczył ze jest duże nasłonecznienie na te stronę i dlatego popękało, ale z drugiej strony u kuzyna kładł inny fachowiec płytki ale gresowe 10 lat temu tez słońce nie oszczędza ich i nic nie odpada nie kruszeje i nie pęka...

Puerkos pisze: 1. Fuga jest w miarę twarda nie az tak krucha ale odpada miejscami. Czy możliwe jest, że szczeliny przed fugowaniem nie zostaly odpowiednio wyczyszczone z pyłu?
2. Podejrzewam też ze podbudowę pod płytki źle wykonał.

1. Jeśli fuga wypada ze szczeliny tzn. , że nie została tam prawidłowo wciśnięta.
Czyszczenie szczelin i ich prawidłowe przygotowanie to bolączka większości spieszących się Panów układaczy.
2. To będzie można stwierdzić jak zdejmiemy płytki lub zaczną odpadać.

Nie podejrzewam rzemieślnika o złe intencje wykonawcze ale zawsze zalecam konsultacje techniczne z nadzorem przed i w trakcie roboty aby nie było o czym pisać.
Ale jakby nie było partaczy to z czego żyliby naprawiacze.

z tego co wiem od jego pomocnika to te schody miały być zrobione szybko. Idac dalej według instrukcji na internecie płytka powinna być cala przeciągnięta klejem, płytkarz je kleił na placki i do duże grube placki żeby wyciągnąć poziomy i spadki dodam również, ze klej u gorze schodów ma kolor ciemny zielony, ciemny szary, a na 2 ostatnich stopniach u dołu jest biały i juz nie tak twardy jak ten ciemny odcień. Czy to tez ,ma jakieś znaczenie? Nie chce tu wychodzić na mądrale ktory coś wyczytał na necie, ale tez chce wiedzieć na co zwrócić mu uwagę. Wkładając palec pod 1 stopien u dołu moge go całego wcisnąć miedzy 2 płytki.

Puerkos pisze: 1. z tego co wiem od jego pomocnika to te schody miały być zrobione szybko.
2. Nie chce tu wychodzić na mądrale ktory coś wyczytał na necie, ale tez chce wiedzieć na co zwrócić mu uwagę.
3. Wkładając palec pod 1 stopien u dołu moge go całego wcisnąć miedzy 2 płytki.

1. nic dodać nic ująć to co zwykle.
2. teraz za późno na zwracanie uwag.
3. prędzej czy później trzeba będzie zrobić nowe schody.

jestem tego samego zdania, schody do ponownego remontu

ważna jest kompatybilność materiałów czyli izolacji kleju i fugi a tu raczej tego brakuje
jeden system jeden producent i autoryzowany wykonawca ... inaczej bubel gwarantowany

Wszystko było robione przy użyciu materiałów z mapeia. 5 Dni temu spękana fuga została wydarta nie cala ale wydarta, położono nowa fugę a stara nie drapaną jeszcze raz przelecieli lekko rzadką zaprawą. Boki schodów zrobili juz w fudze sylikonowej. Dzisiaj pokazały się delikatne pęknięcia które zapewne sie powiększa . Płytkarz oczywiście zrzuca winę na mnie ze ja sobie wybrałem takie płytki ciemne i jak słonce je przygrzeje to musi pękać fuga. (Sam mi je doradzał).

Dodam zdjecia z przed poprawek.