Maniak pisze:Prawda. Ale są już też klimatyzatory które niby można bez problemu samemu podpiąć. Jak to potem działa to nie wiem. Widziałem takie gdzies

Połączenie jw z jz to 500-700zł więc nie przesadzajmy. Dalej już cała instalacja (wentylacja , podłogówka, kanałówka i cwu) do zrobienia w weekend, jak ktoś pierwszy raz robi nie wprawiony. jak ma wprawę to niedzielę będzie miał wolną https://www.youtube.com/watch?v=PQSMA4vTfBw

Maniak pisze:No nie wiem czy tak łatwo samemu podpiąć sobie klimatyzator. Trzeba mieć sprzęt i wiedzę. Chyba, że te klimy na tych szybkozłączkach ale nie wiem czy to w ogóle jest dobre rozwiazanie.

Kiedyś zajmowałem się chłodnictwem i serwisowałem chłodnie. Nawet sobie zrobiłem uprawnienia SEP-owskie w tym zakresie, które obecnie są nieaktualne (dla mnie to nic niewarty świstek papieru; nie mam potrzeby uprawnień odnawiać).
Oczywiście łatwiej jest podłączyć fotowoltaikę, solary czy pompę ciepła powietrzną, niż klimatyzację. Formalnie trzeba by mieć do tego pompę próżniową (wyciągająca powietrze z instalacji) ale i bez tego można instalację uruchomić, "przedmuchując" ją czynnikiem chłodniczym, to powietrze samo wyjdzie. Trochę tylko czynnika się straci, a on nie jest za darmo. Dobrze jest też prawidłowo ustawić ciśnienia ale ja zawsze - z braku elementarnych narzędzi - robiłem to w przeszłości na "oko". Najpierw przedmuchiwałem instalację, co wstępnie wtłaczało mi doń czynnik chłodniczy. Następnie uruchamiałem agregat i dobijałem resztę czynnika "na oko", patrząc, jak instalacja się przemraża tuż za zaworem rozprężnym.
Było to dawno temu i opis dotyczy wielkich komór chłodniczych, w których agregat stał wydzielony w oddzielnym pomieszczeniu i do wszystkiego był dostęp, a całość niezminiaturyzowana.

Ps. Do pracy nie miałem fachowych narzędzi, bo firma, w której m.in. obsługiwałem chłodnię była biedna, by takie narzędzia mi do pracy zakupić. Poza tym, serwisowanie chłodni robiłem tylko przy okazji innych prac, od czasu do czasu, gdy przez nieszczelności czynnik uciekł albo gdy sprężarka wysiadła, to ją wymieniałem, więc i czynnik chłodniczy trzeba było uzupełnić.

Tomasz_Brzeczkowski pisze: Połączenie jw z jz to 500-700zł więc nie przesadzajmy.

Z tymi kosztami montażu klimatyzacji, to może być różnie. Typowa tania klima domowa kosztuje od 700 złotych, a jak zadzwonisz to tak zwanego fachowca (którego często namiary podadzą klientowi w sklepie) usłyszysz cenę za montaż... 3 tys. złotych! Czyli 4 razy tyle, co koszt samej klimatyzacji.

Powyższe napisałem w oparciu o doświadczenie.
Kiedyś kupiłem sobie klimatyzację domową typu split. Parownik zamontowałem w mieszkaniu, a sprężarkę z chlodnicą na balkonie. Odległość połączeniowa obu elementów to zaledwie 2 metry,
Wszystko przygotowałem pod podłączenie, nawet otwór w ścianie przekułem.

Ale ponieważ nie miałem narzędzia do rozbijania kielichów w rurkach miedzianych, a nie chciałem tego narzędzia kupować, pomyślałem sobie, że może zadzwonię do "fachowca" - niech przyjdzie i dokończy za parę groszy.

Każdy "fachowiec", z którym rozmawiałem przez telefon, nawet nie zapytał o szczegóły roboty do wykonania. Od razu z góry strzelał ceną z kosmosu, w granicach przeważnie ok. 3 tys. Jeszcze łaskę robił, sugerując, że ta praca to nie wiadomo co kosmicznego.

Widzę zatem, że tak zwani "fachowcy" szukają frajera do nabicia w butelkę. Wychodzą z założenia, że jak kupiłeś sobie klimę, to nie masz wyjścia, bo ktoś ci musi ją podłączyć.

Piotr Nowik pisze:

Tomasz_Brzeczkowski pisze: Połączenie jw z jz to 500-700zł więc nie przesadzajmy.

Z tymi kosztami montażu klimatyzacji, to może być różnie. Typowa tania klima domowa kosztuje od 700 złotych, a jak zadzwonisz to tak zwanego fachowca (którego często namiary podadzą klientowi w sklepie) usłyszysz cenę za montaż... 3 tys. złotych! Czyli 4 razy tyle, co koszt samej klimatyzacji.

Podałem ceny z Bartyckiej

Takie ceny, 500-700 złotych, można uznać za realne. Wiadomo przecież, że za darmo nikt palcem nie kiwnie.
Lecz każdy montaż jest inny i nie można z góry rzucać kosmicznymi stawkami, zanim nie widziało się, co w rzeczywistości trzeba wykonać - a ja z takim podejściem monterów klimatyzacji się spotkałem, co opisałem wcześniej.

Nie twierdzę, że wszyscy "fachowcy" od montażu klimatyzacji tak postępują. Nie wydzwaniałem po wszystkich dostępnych kontaktach z lokalnych reklam. Ale z tych, do których zadzwoniłem, wszyscy zachowywali się tak samo.

http://www.coolexpert.eu/pl/produkt/kli ... 09fci.html

3 tys. za montaż.... jakiś żart

Opisuję czego doświadczyłem. Nikt nie pytał się o warunki montażu. Od razu padała cena, która w zasadzie powodowała, że nie miałem ochoty dłużej z takimi ludźmi rozmawiać i im tłumaczyć, że ta robota to banał.
Być może ci, do których zadzwoniłem akurat mieli tak dużo klientów, że nie zależało im na kolejnym i za byle 500 złotych nie chciało im się palcem kiwnąć.

Sytuacja, którą opisałem miała miejsce jakieś 6 lat temu ale to dla zobrazowania podejścia do klienta co niektórych "fachowców" nie powinno mieć znaczenia.

Mój klimatyzator nie miał szybkozłączek, tylko zwykłe połączenia kielichowe. Trzeba więc było rurki miedziane odpowiednio przyciąć i obrobić na końcówkach, oraz wsunąć w otulinę izolującą termiczne.

Nie wiem, czy takie szybkozłączki około 6 lat temu były w Polsce dostępne. Wtedy jeszcze nie słyszałem o nich w przypadku klimatyzacji.

Technika idzie do przodu na szczęscie. Pytanie jak te szybkozłączki sie sprawują. Jakiś instalator mi mówił, ze to się zapowietrza czy inne problemy... czy to prawda to nie wiem. ale rozwiazanie ciekawe