Zdjęcie umieszczę, jak je wykonam.
W tym domu i miejscu, gdzie zamontowałem turbinę, jeszcze na stałe nie mieszkam. Dojeżdżam tam każdego niemal dnia, by popracować, a na tym forum nadaję z komputera z gdańskiej dzielnicy Przymorze.
Sama turbina jest dość mała. Całość ma niecały metr średnicy (licząc z łopatkami). Nominalnie jej moc deklarowana to 300 watów. Realnie osiągnie najwyżej 100 W. Posiada sześć łopatek, co sprawia, iż zaczyna wirować już przy lekkim wietrze (według producenta przy 1,5 m/s), co stanowi jej plus. Kontroler ładowania ma wbudowany, ale można go łatwo z wnętrza zdemontować.
Wybrałem turbinę o napięciu 24V, gdyż powszechnie uważa się, że turbiny o wyższym napięciu są bardziej wydajne od 12-voltowych.
Lecz ponieważ odbiorniki, którymi są lampki ogrodowe, mam na 12 V, prawdopodobnie całą instalację zrobię na to niskie napięcie. Choć śmiało można by owe lampki połączyć szeregowo po dwie i zasilać je napięciem 24V, to przejście na 12 V da mi oszczędności inwestycyjne w wysokości ok. 700 zł. (między innymi z powodu braku konieczności zakupu dwóch akumulatorów do systemu 24V, zamiast jednego)
W sieci, pod adresem
https://www.youtube.com/watch?v=6oIinGChg3o znalazłem film z działaniem dokładnie tego modelu, aczkolwiek o napięciu 12V.