W remontowanym budynku przemarzają mi drzwi wejściowe. Budynek był całkowicie remontowany i ocieplany 15 cm styropianu. W przedpokoju nie mam ogrzewania, mimo tego jest stosunkowo ciepło. Drzwi mają z 5 lat, nie znam firmy. Przy remoncie przeniosłem je z poprzedniej kotłowni, jako w miarę nowe wydawały się solidne, nie widziałem potrzeby wymiany.

Kolejną zimę (jeżeli można mówić w tym roku o zimie) drzwi od wewnątrz są zaroszone, strasznie zimne, nisko są pokryte czymś czarnym (wilgoć?). Mają podwójne przeszklenie które zaparowało od środka. Wyglądają bardzo nieestetycznie, do tego po prostu przechodzi przez nie zimno.

Wezwałem ekipę budowlaną która robiła u nas, powiedzieli że drzwi powinny być wymienione bo są po prostu kiepskie.

Uważacie że mają rację, czy jest jakiś sposób na to, jakiś błąd?

SamoSieNieZrobi pisze:W remontowanym budynku przemarzają mi drzwi wejściowe. Budynek był całkowicie remontowany i ocieplany 15 cm styropianu. W przedpokoju nie mam ogrzewania, mimo tego jest stosunkowo ciepło. Drzwi mają z 5 lat, nie znam firmy. Przy remoncie przeniosłem je z poprzedniej kotłowni, jako w miarę nowe wydawały się solidne, nie widziałem potrzeby wymiany.

Kolejną zimę (jeżeli można mówić w tym roku o zimie) drzwi od wewnątrz są zaroszone, strasznie zimne, nisko są pokryte czymś czarnym (wilgoć?). Mają podwójne przeszklenie które zaparowało od środka. Wyglądają bardzo nieestetycznie, do tego po prostu przechodzi przez nie zimno.

Wezwałem ekipę budowlaną która robiła u nas, powiedzieli że drzwi powinny być wymienione bo są po prostu kiepskie.

Uważacie że mają rację, czy jest jakiś sposób na to, jakiś błąd?

Może wykonano ocieplenie bez wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła?
Jak tak, to wilgoć wchodzi i w ściany, na zimnych drzwiach jest od razu, ze ścian wyjdzie później.

Nie mam wentylacji mechanicznej z odzyskiwaniem ciepła. Jest wentylacja grawitacyjna łączona przedpokój z jadalnią (jeden komin). Nawiew jest przy drzwiach do mieszkania. Wilgotność utrzymuje się na poziomie 30-40%. Temp od 13 do 17.

Zakładając dobre ocieplenie okolic ościeżnicy, jednym z powodów przemarzania drzwi jest ich zły montaż (np. ościeżnica pusta w środku), lub sama jakość drzwi czyli mówiąc wprost kiepskie drzwi. Nawet stalowe drzwi powinny mieć gruby ramiak i wypełnienie pianką poliuretanową (drzwi zewnętrzne) o odpowiednim składzie i sposobie natrysku.
Bywa że sama normalna, stalowa ościeżnica przemarza. Zimno na zewnątrz, ciepło w środku i powstaje rosa na drzwiach. Nowe produkty z wyższej półki mają np. ościeżnicę tzw Termo która między częścią zewnętrzną a wewnętrzną ma "przekładkę" kompozytową. Oddziela w ten sposób różnice temperatur.

Wilgotność w domach / mieszkaniach powinna utrzymywać się na poziomie 40-60% i u Ciebie tak jest. Temperatura jest minimalnie za niska i stąd może skrzydło się rosić. Może pokrótce opiszę możliwe przyczyny takiego stanu rzeczy:
-zbyt duża wilgotność (u Ciebie jest OK)
-zbyt mała wentylacja
-zbyt niska temperatura lub skrajnie wysoka
-skrzydło posiada słabą izolację termiczną (czytaj skrzydło wewnątrzklatkowe ze styropianem)
-brak wypełnienia w ościeżnicy

Polecam obliczyć czy wszystko jest OK u Ciebie
http://www.odbiory.pl/index.php/poradni ... -powietrza

Fajny link, dzięki za informacje. Nie za bardzo to rozumiem. W innym wątku chyba to rozgryźliśmy drzwi do wymiany. Narazie wstrzymuję się z zakupem.

Ciężko jest się samemu połapać jak wyliczyć punk rosy jeśli wcześniej tego nie robiłeś. Ten kalkulator jest orientacyjny i może różnić się od rzeczywistych wartości o kilka procent.
Do tego ktoś musiałby przyjechać do Ciebie na miejsce aby zobaczyć co powoduje taki stan rzeczy, bo w tą zimę to aż niemożliwe aby Ci się skrzydło wyrosiło. Prędzej jakbyś miał wewnątrz chłodniej a na zewnątrz cieplej.