Kompromis między wentylacją, a ogrzewaniem
Moderator: Redakcja e-instalacje.pl
Kompromis między wentylacją, a ogrzewaniem
Witam serdecznie, nie znalazłam odpowiedzi na swoje pytanie, więc pytanie kieruję tutaj.
Wynajmuję mieszkanie na parterze (37m2), które ogrzewane jest piecem dwu-funkcyjnym firmy Buderus Logamax 024 połączonym z urządzeniem Euroster . W okresie jesienno-zimowo-wiosennym ustawiam 20 stopni w dzień, 19 w nocy, ponieważ mam małe dziecko.. Mimo to zużycie gazu jest bardzo duże co generuje koszt ok 400 zł miesięcznie w chłodne miesiące i ok 200 - 300 zł w te cieplejsze. Moi znajomi płacą połowę tego co ja za większe mieszkania również ogrzewane gazem.
Właściciel zrobił 2 dziury około 20 cm2 jako wywietrzniki na zewnątrz budynku, aby jak mniemam wentylacja działała prawidłowo. Gdy temperatura na zewnątrz jest ujemna przez te 2 dziury leci strasznie zimne powietrze dlatego musiałam je czymś zatkać, bo mimo, że kaloryfery były gorące to w pokoju było zimno.
Budynek nie jest ogrzewany, więc część sąsiadów ogrzewa mieszkania piecami kaflowymi na węgiel. Po zatkaniu wywietrzników okazuje się, że okna są zbyt szczelne i jeśli nie uchylę okna (mikroklimat) powietrze zasysane jest z kratki wentylacyjnej, które śmierdzi dymem spalania węgla - takie błędne koło.
Budynek jest z lat 60 w zeszłym roku został ocieplony, ale mieszkanie dalej jest zimne i nieco wilgotne. Nie chciałabym go teraz zmieniać, bo trochę w nie zainwestowałam oraz ciężko mi przenosić się z dzieckiem.
Pytanie brzmi czy jestem z stanie jakoś ogrzać powietrze z wywietrzników tak, aby nie wyziębiać nim mieszkania i aby wentylacja działała prawidłowo? Czy jest tańszy sposób na ogrzanie tego mieszkania ? Dziękuje za jakiekolwiek podpowiedzi, wskazówki
Wynajmuję mieszkanie na parterze (37m2), które ogrzewane jest piecem dwu-funkcyjnym firmy Buderus Logamax 024 połączonym z urządzeniem Euroster . W okresie jesienno-zimowo-wiosennym ustawiam 20 stopni w dzień, 19 w nocy, ponieważ mam małe dziecko.. Mimo to zużycie gazu jest bardzo duże co generuje koszt ok 400 zł miesięcznie w chłodne miesiące i ok 200 - 300 zł w te cieplejsze. Moi znajomi płacą połowę tego co ja za większe mieszkania również ogrzewane gazem.
Właściciel zrobił 2 dziury około 20 cm2 jako wywietrzniki na zewnątrz budynku, aby jak mniemam wentylacja działała prawidłowo. Gdy temperatura na zewnątrz jest ujemna przez te 2 dziury leci strasznie zimne powietrze dlatego musiałam je czymś zatkać, bo mimo, że kaloryfery były gorące to w pokoju było zimno.
Budynek nie jest ogrzewany, więc część sąsiadów ogrzewa mieszkania piecami kaflowymi na węgiel. Po zatkaniu wywietrzników okazuje się, że okna są zbyt szczelne i jeśli nie uchylę okna (mikroklimat) powietrze zasysane jest z kratki wentylacyjnej, które śmierdzi dymem spalania węgla - takie błędne koło.
Budynek jest z lat 60 w zeszłym roku został ocieplony, ale mieszkanie dalej jest zimne i nieco wilgotne. Nie chciałabym go teraz zmieniać, bo trochę w nie zainwestowałam oraz ciężko mi przenosić się z dzieckiem.
Pytanie brzmi czy jestem z stanie jakoś ogrzać powietrze z wywietrzników tak, aby nie wyziębiać nim mieszkania i aby wentylacja działała prawidłowo? Czy jest tańszy sposób na ogrzanie tego mieszkania ? Dziękuje za jakiekolwiek podpowiedzi, wskazówki
Re: Kompromis między wentylacją, a ogrzewaniem
Zatykając wloty powietrza zaburzasz wentylację przez co masz wilgoć w mieszkaniu co znów jest spowodowane bezmózgim ociepleniem budynków bez zwrócenia uwagi na wentylację. Będziesz musiał wykonać wentylację PLUS lub szarpnąć się na najlepsze rozwiązanie czyli wentylację mechaniczną najlepiej z odzyskiem ciepła - rekuperator.
Re: Kompromis między wentylacją, a ogrzewaniem
Można zainstalować takie nawietrzaki z elektrycznym podgrzewaniem:rocknroll pisze:Pytanie brzmi czy jestem z stanie jakoś ogrzać powietrze z wywietrzników tak, aby nie wyziębiać nim mieszkania i aby wentylacja działała prawidłowo?
http://www.darco.com.pl/aktualnosci/now ... 110mm.html
Ale to znowu ... kolejna inwestycja i koszt energii w chłodnych porach roku (200 W)
P.S. Te nawietrzaki są o tyle korzystne, że anemostatami można regulować ilość tego podgrzanego powietrza dostarczanego do mieszkania
Jeśli Twój kocioł ma otwartą komorę spalania (t.zn. pobiera powietrze do spalania z mieszkania), to nic dziwnego, ze ogrzewanie tak drogo kosztuje, bo on "wywala" w komin wraz ze spalinami to powietrze, które sam przed chwilą podgrzał
Dlatego też tymi "dziurami" tak "wieje", bo to kocioł "ciągnie" to powietrze, a gdy je zakryjesz, to kocioł zaciąga powietrze z kratki i wtedy tak cuchnie tym dymem z dachu
Tych dziur przy takim kotle NIE WOLNO więc zakrywać, bo może się to skończyć zaczadzeniem całej rodziny
Powinnaś mieć kocioł z komorą spalania zamkniętą (pobór powietrza
z zewnątrz)
Choć to byłby kolejny wydatek, to jednak będzie zdecydowanie bezpieczniej jak i taniej (tańsze ogrzewanie).
Pozdrawiam
nie po to człowiek żyje żeby pracować, lecz po to pracuje żeby żyć
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kompromis między wentylacją, a ogrzewaniem
By zmniejszyć potrzeby, trzeba uszczelnić "termos". Wyrzucić gaz i założyć wentylację z odzyskiem ciepła.
nie wyjdzie wtedy więcej jak 100zł w zimnym miesiącu na wodę i ogrzewanie. Można zejść jeszcze poniżej do 50 zł przy klimatyzacji.
nie wyjdzie wtedy więcej jak 100zł w zimnym miesiącu na wodę i ogrzewanie. Można zejść jeszcze poniżej do 50 zł przy klimatyzacji.
Re: Kompromis między wentylacją, a ogrzewaniem
Może wyjdzie taniej na uytkowaniu ale:
"Budynek jest z lat 60 w zeszłym roku został ocieplony, ale mieszkanie dalej jest zimne i nieco wilgotne. Nie chciałabym go teraz zmieniać, bo trochę w nie zainwestowałam oraz ciężko mi przenosić się z dzieckiem. "
Wątpie żeby autorka miała odpowiednie, wolne fundusze, żeby w tym momencie je ponownie inwestować.
"Budynek jest z lat 60 w zeszłym roku został ocieplony, ale mieszkanie dalej jest zimne i nieco wilgotne. Nie chciałabym go teraz zmieniać, bo trochę w nie zainwestowałam oraz ciężko mi przenosić się z dzieckiem. "
Wątpie żeby autorka miała odpowiednie, wolne fundusze, żeby w tym momencie je ponownie inwestować.
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kompromis między wentylacją, a ogrzewaniem
To porada?Jarszcz pisze: Wątpie żeby autorka miała odpowiednie, wolne fundusze, żeby w tym momencie je ponownie inwestować.
Mimo wszystko chodzi Szanownej piszącej o radę!
Inne rozwiązanie, pozbycia się wilgoci, poprawienia wentylacji i zmniejszenia kosztów może Pan zaproponować?
Jak o braku funduszy mowa, to ile?
Re: Kompromis między wentylacją, a ogrzewaniem
Wydaje mi się, że przy tak małej powierzchni grzewczej najtaniej będzie zamontowac panele na podczerwień.
Re: Kompromis między wentylacją, a ogrzewaniem
Przecież autorka wątku obecnie i tak płaci znacznie zawyżone rachunki, mieszka w niedogrzanym mieszkaniu i zarazem na "tykającej" bombie zegarowejJarszcz pisze:Wątpie żeby autorka miała odpowiednie, wolne fundusze, żeby w tym momencie je ponownie inwestować.
Z przyszłych oszczędności w należnościach za gaz mogłaby jednak zrealizować którąś z proponowanych inwestycji i (co najważniejsze)
- żyć z rodziną w należytym komforcie cieplnym i BEZPIECZNIEJ
Trzeba usiąść z ołówkiem w ręku i zrobić kalkulację kosztów (co się bardziej opłaca
Sama zainteresowana jakoś nie zabiera głosu - zaniemówiła
nie po to człowiek żyje żeby pracować, lecz po to pracuje żeby żyć
Re: Kompromis między wentylacją, a ogrzewaniem
Ocieplenie starych kamienic i domów wiąże się z jednoczesnym zawilgoceniem przegród więc tak naprawdę ochronę przed zimnem stanowi styropian
reszta to idealny przewodnik ciepła to jak mokra podkoszulka pod ciepłym sweterkiem w mroźny dzień.
Re: Kompromis między wentylacją, a ogrzewaniem
Taki to "urok" mieszkania w nie swoim mieszkaniu 
Nie warto przecież inwestować własne pieniądze w cudzą własność, bo kto potem zwróci
Wniosek może być smutny - wyprowadzka (której autorka na razie nie bierze pod uwagę). :
Nie warto przecież inwestować własne pieniądze w cudzą własność, bo kto potem zwróci
Wniosek może być smutny - wyprowadzka (której autorka na razie nie bierze pod uwagę). :
nie po to człowiek żyje żeby pracować, lecz po to pracuje żeby żyć

