Witam, mam problem z kapiącą na poddaszu, woda zbiera się na czarnej macie która jest pod dachówkami i łatami. Oczywiście dzieje się tak tylko zimową porą kiedy działa ogrzewanie( deweloper stwierdził że za mocno grzejemy ) Czy to normalne, czy jednak jest coś nie tak? Dach to: dachówka, łaty, czarna mata i krokwie. Na podłodze podwójna warstwa wełny ok30cm, legary i płyty gk które są sufitem pomieszczeń na piętrze. Poddasze jest nieużytkowe i jest kratka wentylacyjna.
Czy jest jakiś sposób żeby zlikwidować kapiącą wodę?

Czy nad płytami gipsowymi jest izolacja paroszczelna ?.
Kratka wentylacyjna wyciąga powietrze ? ile wymian na godzinę ?.
Trzeba zmierzyć temperaturę i wilgotność na poddaszu.

Niestety, ale żadnej izolacji nie ma, płyty są przykręcone bezpośrednio do belek, a z góry położna wełna. Co do kratki wentylacyjnej to nie sprawdzałem (jutro sprawdzę czy wyciąga lub zasysa powietrze. Być może jest za mała i nie daje rady odpowiednio wentylować powierzchni. Nie posiadam miernika wilgotności, czy taki z najtańszych i najprostszych wystarczy i mierzy w miarę dokładnie?
Dziękuje za zainteresowanie i odpowiedź.

cezi33 pisze:Niestety, ale żadnej izolacji nie ma, płyty są przykręcone bezpośrednio do belek,..

A jak to komentuje deweloper ? czy taka izolacja według niego jest zbędna ?.
Część pary wodnej / ilość zależna od skutecznej wymiany powietrza / z pomieszczeń użytkowanych przenika na poddasze i tam skrapla się.
Stan będzie się systematycznie pogarszał.
Sprawa kwalifikuje się do sądu.

Grunt to dobra hydroizolacja, jakiej firmie zlecales jej wykonanie? Ja robilem w http://www.cj-firma.eu/ i jestem bardzo zadowolony, wszystko zostało zrobione perfekcyjnie i za niezła cene

Powinienem podać to od razu do wiadomości - mieszkam w UK i dom jest kupiony nowy ponad 2 lata temu i co roku sytuacja z poddaszem się powtarza. Pierwszy raz myślałem że mokre mury itp dlatego jest woda na poddaszu, musi się dom osuszyć itd. ale to już trzecia zima i sytuacja się powtarza. Myślę że tutaj są takie normy budowlane (troszkę inne niż w Polsce czy w EU). Czy można teraz z tym coś zrobić, żeby nie zbierała się ta woda? Czy jedynym rozwiązaniem jest izolacja między płytami gk a wełną? Nie jestem z tym sam, jest to nowe osiedle i większość z nas ma ten sam problem
Mieszkałem już tu w wielu domach, ale z czymś takim spotykam się pierwszy raz. A może po prostu wywalić tą czarną matę ( choć pewnie wtedy będzie się zbierać woda pod dachówką i kapać tak czy inaczej).

cezi33 pisze: 1. Myślę że tutaj są takie normy budowlane (troszkę inne niż w Polsce czy w EU).
2. Nie jestem z tym sam, jest to nowe osiedle i większość z nas ma ten sam problem
3. A może po prostu wywalić tą czarną matę ( choć pewnie wtedy będzie się zbierać woda pod dachówką i kapać tak czy inaczej).

1. Nic bardziej mylnego.
2. Trzeba zrobić zrzutkę i ściągnąć tamtejszego od nadzoru budowlanego.
3. Radzę nic nie zmieniać skoro i tak nie da to pozytywnego efektu. Folia przynajmniej na jakiś czas powstrzyma degradację drewna, bez foli grzyb na drewnie mamy prawie natychmiast.

Wydaje mi się, że to raczej nie jest normalne ale CI nie pomogę bo u nas jeszcze nie ma dachu:P

w sumie racja,nie rezygnuj z folii,ponieważ możesz tylko pogorszyć sytuację i grzyb wda się momentalnie,drewno po prostu zgnije. Pytanie co teraz zrobić aby to wszystko dokładnie osuszyć i to jest największa obawa.

Folia musi być Trzeba to poddasze normalnie ocieplić i nie będzie problemu. Dodatkowo dobra wentylacja.

Witam . Wiem że post był 7 lat temu ale chciałem zapytać jak pan rozwiązał ten problem z poddaszem.? U mnie jest ten sam proble, . Pozdrawiam.