Spółka Nikliński & Nowicki przedstawia: 3 sierpnia mówili, że mieszkanie będzie do odbioru nie wcześniej niż 20 sierpnia, 20 sierpnia powiedzieli, że jeszcze parę dni i mi powiedzą kiedy, 24 mówili, że 26 sierpnia, 26 sierpnia, że w ostatecznym ustalonym notarialnie terminie, czyli 31 sierpnia. 31 sierpnia pokazali nieskończone mieszkanie bez mediów i powiedzieli, że jeszcze 2-4 dni. 3 września dowiedziałam się, że w czwartek będą mieć jakieś konkrety. Dzisiaj jest czwartek a w poniedziałek do 11:00 muszę opuścić obecnie wynajmowane mieszkanie. Po całym dniu upominania się wydobyłam od dewelopera informację, że mają nadzieję skończyć prace wykończeniowe do wtorku i wtedy spróbują umówić się ze mną na jakiś termin odbioru mieszkania. Co radzicie?

Cześć!

Jestem ciekaw jak się rozwinęła Twoja historia? Czy mieszkasz już w zakupionym mieszkaniu, czy nie było żadnych niespodzianek? O jak długo opóźniło się oddanie do użytkowania? Pytam, bo też zastanawiam się nad kupieniem mieszkania od tej firmy:)

A może ktoś inny z forumowiczów też ma jakieś doświadczenie z tą firmą?

Pozdrawiam