Witam serdecznie,
Moi drodzy, mam cieknący problem w piwnicy. Z racji faktu, iż rozpoczął się sezon grzewczy, przełączyłam wodę, aby ciepło szło również na grzejniki (w lato paliłam w piecu, jednak zaworek był przełączony tak, aby grzała się tylko woda, nie grzejniki) no i z racji pierwszych chłodniejszych dni, przełączyłam ów zawór, aby grzejniki również były ciepłe po rozpaleniu w piecu. Z owego zaworu zaczęła cieknąć woda- powoli kapała. Minął ponad miesiąc - nie grzeją mi 2 kaloryfery w domu, odpowietrzanie nic nie daje, napuszczanie wody do grzejników powoduje ciągłe cieknięcie przy zaworze którym przełącza się to ciepło na wodę/wodę+grzejniki. Poza tym nawet jeśli w piecu się nie pali, woda ciągle cieknie, tylko z mniejszą intensywnością niż po rozpaleniu. Gdy przekręciłam zawór tak, aby ciepło szło tylko na wodę, przeciekanie niemal ustąpiło - niemal, gdyż raz na kilka minut spadnie jakaś kropelka. Nie mam zielonego pojęcia co jest grane, totalnie się na tym nie znam, mam raptem 20 lat i brak dorosłego faceta w domu, który mógłby to jakkolwiek ogarnąć. Dodam, że nasza instalacja ma jakieś 17-18 lat,a piec mamy (jak to jest napisane na blaszce na nim) "grzewczy wodny niskotemperaturowy typu ZĘBIEC S2WK21-1".
Domyślacie się może co to może być?

Dawne zawory kulowe nie miały dławika którym można było takie przepuszczanie zlikwidować. Sądzę że zawór jest do wymiany ale są dwa sposoby by to sprawdzić jeżeli masz troszkę smykałki do majsterkowania to:


Tak jak widzisz pod rączką zaworu jest dławik (taka nakrętka). Po odkręceniu nakrętki rączki i usunięciu rączki powinien pojawić się dławik jeżeli jest to spróbować delikatnie dokręcić go zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Jeżeli go nie ma wezwać doświadczonego fachowca który sprawnie wymieni zawór.

Pierwszy raz słyszę o tej firmie a pracuję w hydraulice od 2001r