Witam.
Mam problem.Nie wiem czy napisalem to w odpowiednim dziale ale prosze o zrozumenie.

Tata budowal garaż 20 lat temu na granicy dzialki zaraz przy plocie, mial na to zgode od sąsiadki,
lecz ta sprzedała czesc dzialki i za czasów tego nowego wlasciciela rozbudowałem sobie garażo ok 3-4 metry do przodu i ciocia dostawiła jeszcze przed nim blaszaka (praktycznie są połączone) I on mi teraz mówi że jemu się to nie podoba i straszy nas rozbiorka. Dodam że podczas rozbudowy nie przesunąłem się nic w strone płotu nawet do nowa czesc jest dalej.

Bardzo prosze o odpowiedzi bo jestem cały w nerwach. Pozdrawiam!

Sąsiad ma rację.
Uszanował stan, który zastał.
Jeśli rozbudowa został dokonana bez odpowiednich uzgodnień rozbiórka bardzo możliwa.
Jedyna obrona tylko jeśli nie zostały przekroczone normy powierzchni dotyczące pomieszczeń gospodarczych i rozbudowa nie w linii ogrodzenia.

Tak sie sklada ze wzdłuż płotu doszło z 3-4metry + ten blaszak

Mam jeszcze jakies inne wyjscie?

Najlepsze wyjście z sytuacji spróbować dogadać się z sąsiadem.

Co do rozbiórki. Jest możliwa, ale nie zawsze przesądzona. Wszystko zależy od konkretnych okoliczności. Zawsze istnieje możliwość legalizacji, chociaż w pewnych przypadkach taniej wychodzi rozbiórka i wykonanie wszystkiego zgodnie z literą prawa.

Proponuję spróbować jeszcze raz pokojowo załatwić sprawę z sąsiadem, jeżeli już poda sprawę do nadzoru sprawdzić, czy opłaca się walczyć o legalizację, jeżeli nie można przedłużyć trochę sprawę, rozebrać, uzyskań odpowiednie pozwolenia i wybudować od nowa.

Pozdrawiam serdecznie,

garaz pisze:Mam jeszcze jakies inne wyjscie?

Można jak Kargule - dwa granaty F1 i sprawiedliwość będzie po Twojej stronie

garaz pisze:Witam.I on mi teraz mówi że jemu się to nie podoba i straszy nas rozbiorka.

Pomijam kwestie prawne.... Zwracam jedynie uwagę, że to nienormalne, by sąsiad nie tyle interesował się, co znajduje się na posesji sąsiada, ale miał decydować o tym, czy coś jest ładne lub nie i co należy rozebrać, bo mu się nie podoba.

Niestety, tak w Polsce jest. Ja jak na razie nie mam konfliktów z sąsiadami ale mam wrażenie, że wszyscy wokół śledzą, co ja robię na działce, na dachu domu (solaru, fotowoltaika) czy nawet wewnątrz. A ponieważ osiedle domków jeszcze się buduje i prakycznie każdy coś u siebie jeszcze robi (choć ci, co wcześniej domy pokupywali, to już mają ogrody "odstawione na cacy" i jedynie co im pozostaje, to ganianie za kretami i spoglądanie na sąsiadów), to na chwilę obecną są dośc wyrozumiali.

Z opisu wynika, że rozbudowy zostały wykonane bez stosownych zgłoszeń ani pozwoleń. Należy liczyć się z tym, że jeżeli sąsiad doniesie do PINB to rozbiórka dobudówek murowana.