Jeżeli jakis deweloper kogoś oszukał to czemu nie spróbowa się z nim sądzić? Są tanie i szybkie sposoby żeby wejść na drogę prawną, ja małem kiedyś pranwika z www.doradcyprawa.pl bo bardzo szybko można było wszystko załatwić. Za prostsze sprawy biora tylko 50zł wiec czasem warto dochodzić swoich praw

moja znajoma miała problem z deweloperem, kupiła mieszkanie w fazie "dziury w ziemi" a deweloper nie spieszył się z robotą i czekała tak dobre 4 lata, co jest wg mnie chore

4 lata?? mój wykładowca za czasów studiów opowiadał, że kupił mieszkanie u dewelopera a wybudowali je po 6,5 latach, był okres że nie miał gdzie spać a kilka dni spędził na dworcu nawet! to jest straszne, ale prawdziwe

Oferty deweloperów są dużo bardziej atrakcyjne jeżeli jest tzw."dziura w ziemi" . Wiążę się z tym duże ryzyko. Deweloper może przeciągać termin zakończenia budowy a nawet nas oszukać.
Należy dokładnie przeczytać warunki podpisywanej umowy a nawet wybrać się do prawnika który jest w stanie określić czy jesteśmy narażeni na oszustwo.
Jak rozpoznać czy dany deweloper jest sprawdzony i nie chce nas oszukać?
Jeżeli developer już ma w zanadrzu kilka oddanych do użytku budynków mieszkaniowych to raczej nie musimy się martwić , ryzyko nieprawidłowości jest niewielkie.
Np. Developerzy Bydgoszcz oferują gotowe mieszkania. Radzę zastanowić się czy opłaca się kupować mieszkanie w dużo niższej cenie wiedząc że nie zostało one jeszcze wybudowane.

jak się jest ostrożnym i czyta wszystko dokładnie to małe są szanse na oszustwo. Ja zawsze jak coś mialem podpisac to czytałem. A w przypadku kupna mieszkania umowe omawiałem z prawnikiem, zeby nie bylo pożniej niemiłych nei spodzianek. I wszystko poszło gładko teraz przeprawadzam sie do Lubonia http://www.pajo.pl/nieruchomosci/

Akcja z prawnikiem jest jak najbardziej pożądana w obecnych czasach.
warto też stawiać na zaufanych deweloperów lub takich, którzy wybudowali już "miliony" budowli itp.
Sprawdzić tez można rejestry itp. dewelopera.
No a samą budowlę sprawdzić ze znajomym budowlańcem.

nawet budolańca znajomego nie trzeba, bo w sieci jest na ten temat mnóstwo informacji

najlepiej przed zakupem mieszkania dowiedziec się o firmie jak najwięcej z różnych źródeł, wtedy będziesz wiedziec czy watro z nim współpracować. Ja tak sprawdzałem firmę http://www.pajo.pl/ i ostatecznie kupilem od nich mieszkanie.

najlepiej przed zakupem mieszkania dobrze sprawdzic firmę i jego inwestycje. Nie rozumiem ludzi którzy w ciemno kupują mieszkania a pozniej wylewają jad na firmy. Sami sobie winni. Ja kupiłem mieszkanie od http://gor-pis.pl/rozana/oferta_rozana_ii.html i nie mam zastrzeżeń.

Znalazłam taki zbiór informacji o inwestycjach deweloperskich: www.nieruchomosci.com.pl. Planuję przenieść się do Wrocławia na stałe w najbliższym czasie i szukam opinii na temat inwestycji mieszkaniowych. Proszę o uczciwe polecenia, którym warto poświęcić uwagę

no_piotr pisze:jak się jest ostrożnym i czyta wszystko dokładnie to małe są szanse na oszustwo. Ja zawsze jak coś mialem podpisac to czytałem. A w przypadku kupna mieszkania umowe omawiałem z prawnikiem, zeby nie bylo pożniej niemiłych nei spodzianek.

Popieram podejście. Niektórzy niezbyt dokładnie przeczytają umowę lub nie zrozumieją wszystkich jej zapisów, a są gotowi ją podpisać. A potem problem i gorący reportaż w telewizji o kolejnych pokrzywdzonych przez dewelopera. By tego uniknąć zawczasu trzeba kompleksowo zadbać o swoje interesy. Jak to zrobić, napisane jest na stronie umowa-deweloperska.com.

i ja popieram podejście.
Czasy takie ze każdą umowę trzeba dokładnie przeczytać.... ale to mało, trzeba kwestionować zapisy niekorzystne dla nabywcy. Developerzy rozpasani do granic możliwości. Ich zdaniem UMOWA z klientem oznacza podstawienie mu pod nos gotowego tekstu, w wielu miejscach bardzo niekorzystne dla nabywców, z jednostronnymi klauzulami, zabezpieczające interesy tylko jednej- oczywiście developera strony i wyrwij mu choćby akapit. W tym kontekście radze bardzo uwążnie czytać takie umowy firmy M-2 S.C. w Krakowie. Robiąc interesy z tą firmą warto także wszystko spisywać na papierze, gdyż właściciel słowo mówione, i składane obietnice w tym zakresie traktuje niezobowiązująco. tak wiec nie polecam, chyba że ktoś chce się miesiącami upominać o swoje.

krakus2 pisze:i ja popieram podejście.
Czasy takie ze każdą umowę trzeba dokładnie przeczytać.... ale to mało, trzeba kwestionować zapisy niekorzystne dla nabywcy. Developerzy rozpasani do granic możliwości. Ich zdaniem UMOWA z klientem oznacza podstawienie mu pod nos gotowego tekstu, w wielu miejscach bardzo niekorzystne dla nabywców, z jednostronnymi klauzulami, zabezpieczające interesy tylko jednej- oczywiście developera strony i wyrwij mu choćby akapit.

Dokładnie tak, między innymi dlatego wspomniałem we wcześniejszym poście o stronie umowa-deweloperska.com ponieważ nie każdy jest na tyle obyty z przepisami, aby "z miejsca" wychwycić niekorzystne dla siebie zapisy.

Ja też spotkałam się z tym, że ludzie nie czytają co podpisują albo probują coś załatwić "na gębę"... a potem chcą wyegzekwować to. Przy zakupie mieszkania, szczerze polecam badzro dokładnie przeczytać wszystko co się podpisuje, w innym przypadku można mieć pretensje tylko do siebie.

w tym wypadku polecam dobrego radcę prawnego http://aj-radca.pl/