Wilgoć w domu to trudny, ale często spotykany przypadek, szczególnie w starszych budynkach. Jak się jej pozbyć? Co zrobić by mieszkać w suchym, zdrowym domu? Jakie są sposoby osuszania budynków i murów? W tym dziale znajdziesz podpowiedzi co robić, by pozbyć się wilgoci i jej skutków.
Enerbau pisze:Jeżeli mamy do czynienia z grzybem, to najlepiej zastosować wentylację mechaniczną. Same nawiewniki niewiele pomogą przy niedrożnych kanałach wentylacyjnych!
Janusz nie zgadzam się
wentylacja ma być po prostu sprawna
koszty eksploatacyjne z odzyskiem czy bez
to już sprawa odrębna
tanie źródło ogrzewania i się okaże że wentylatorek natrzepał więcej kasy niż miesiąc palenia
przy grawitacyjnym przewiewie
Nawiew oknami powoduje wychłodzenie muru wokół okna, co jest powodem, że chłonie on wilgoć z powietrza wewnętrznego. Poza tym taka wentylacja ( jeżeli działa) to rozwarstwia, chłodne powietrze na dole ciepłe na górze.
Od 20 lat nikt myślący nie nawiewa powietrza oknami. Trzeba naprawdę nie mieć podstawowych wiadomości, by coś takiego robić!
Panie T.B. nie dość że trzeba nie mieć żadnej wiedzy to jeszcze trzeba być totalnie nie rozgarniętym żeby w poście wyczytać to czego tam nie napisano .
Napisanem że wentylacja ma być sprawna i to załatwia temat.
Ustalanie czy naturalna czy mechaniczna w/g uznania inwestora.
A z reklama reku wycofaj się do tematów wentylacyjnych.
Przy wilgoci z Ciebie taki pożytek jak z zeszłorocznego śniegu
Enerbau pisze:Jeżeli mamy do czynienia z grzybem, to najlepiej zastosować wentylację mechaniczną. Same nawiewniki niewiele pomogą przy niedrożnych kanałach wentylacyjnych!
Janusz nie zgadzam się
wentylacja ma być po prostu sprawna
koszty eksploatacyjne z odzyskiem czy bez
to już sprawa odrębna
tanie źródło ogrzewania i się okaże że wentylatorek natrzepał więcej kasy niż miesiąc palenia
przy grawitacyjnym przewiewie
Pisząc o wentylacji plus miałem na myśli wentylację "inteligentną" sterowaną czujnikiem C02.
W ten sposób wentylator pracuje tylko wtedy gdy wzrasta stężenie C02 w powietrzu, a nie tak jak przy wentylacji tradycyjnej, kiedy pracuje "na okrągło".
To też jest jeden z nowych trendów w oszczędzaniu energii.
Witam. bardzo krótko chciałbym napisać o swoich doświadczeniach z grzybami w domu (starym domu z lat 50tych, mieszkanie małe 35m2, ogrzewanie gazowe, grzejniki płytowe, okna plastikowe)
Nie mieliśmy jescze takich wielkich grzybów tylko dużo czarnych plamek głównie wokół okien ale też na ścianach zewnętrznych przy ktróych cos stało. Usunęlismy je środkiem Sawo przeciw pleśni. Ale plesń znów zaczęła się pojawiać. Wtedy przyszło nam do głowy że wilgoć jest w powietrzu, ale jak tu wietrzyc mieszkanie jak jest minus 20 na zewnątrz (mieszkamy dodatkowo w górach, zimy bywają ostre). Kupiliśmy osuszacz powietrza 20 litrow na dobę, ze zbiornikiem 5,5 litra. Po uruchomieniu wskazał wilgotność ok 70 % i w pierwszze dwie doby chyba ze 3 razy oprużnialiśmy pojemnik na wodę. Byliśmy w szoku ile wilgoci jest w powietrzu, wylewając kilka razy pod rzad 5 litrów wody do wanny zdajesz sobie z tego sparawę. Minął już ponad rok od kiedy posiadamy osuszacz i grzyby ani pleśn nie wróciły. Osuszacz chodzi codziennie przez parę godzin, utrzymujemy wilgotnosc na poziomie 40-45%. Ma niezauwazalny wpływ na wysokosc rachunków za prad. Jak robi sie pranie i szuszy w mieszkaniu to wilgoc mocno szybuje do góry i przez noc kiedy sie pranie suszy czesto pojemnik zapełnia sie cały (bez niego ta wilgoc szła by w sciany i w meble). Podobnie jak się więcej gotuje, mimo okapu sporo wilgoci idzie do mieszkania i od razu widać jak wilgotność wzrasta na wyswietlaczu osuszacza. Konkludując uważam zakup tego osuszacza za swietna deczyzje, która całkowicie rozwiazała u nas problem plesni, a to jest naprawde bezcenne, wie to kazdy kto walczy z grzybem. za osuszacz zapłaciliśmy ok 500 zł. Jakby sie zepsuł, chociaz działa juz ponad rok, bez zastanowienia od razu kupiłbym następny.
olek78 pisze:Konkludując uważam zakup tego osuszacza za swietna deczyzje, która całkowicie rozwiazała u nas problem plesni, a to jest naprawde bezcenne, wie to kazdy kto walczy z grzybem. za osuszacz zapłaciliśmy ok 500 zł. Jakby sie zepsuł, chociaz działa juz ponad rok, bez zastanowienia od razu kupiłbym następny.
konkludując konkluzję - czy nie prościej taniej i mniej zawodnie byłoby usprawnić wentylację ??????