Jest taka historia:
Ok 10 lat temu zakupiliśmy dom z budynkami gospodarczymi. Dom ma 30 lat, budynki gospodarcze wybudowane zostały 23 lata temu. Zaraz po zakupie uzyskaliśmy pozwolenie na użytkowanie jednego z budynków gospodarczych (w chwili zakupu budowa nie była od strony prawnej zakończona, poprzedni właściciel zaniedbał sprawy, dokumentacja zagubiona, więc doprowadziliśmy do legalizacji tego stanu rzeczy, inwentaryzacje, projekty zamienne, wizytacja z PINB itd). I dostaliśmy pozwolenie na użytkowanie. Dzisiaj nagle sąsiad dopatrzył się, że w.w. budynek stoi w odległości od działki mniejszej niz stanowią przepisy (3m). Najpierw nas szantażował, że mamy odkupić jego działkę (za mocno wygórowaną cenę) a gdy odmówiliśmy zaczą grozic sadami i robi hałas u PINB. Jestesmy po rozmowie z PINB i dostaliśmy informację, że Wojewodzki INB moze uchylić po tylu latach decyzję o pozwoleniu na użytkowanie i doprowadzic do rozbiórki tego budynku na nasz koszt. Czy ktos sie zetknąl z taką sytuacją????

oczywiście że spotkał i to nie raz - a jak stanowiły przepisy 25 lat temu ???
PINB może Ci ... sam sobie wniesie prolongatę od decyzji, którą wydał w oparciu o ówczesne przepisy i plan zagospodarowania, gdyby tak miało być to połowa domów w terenie zalewowym musiała by zostać zburzona i zalana

nie znam sprawy ale jak sądzę jest możliwy konsensuns w sprawie z wścibskim sąsiadem
zaraz można mu podesłać Wojewódzką Inspekcję Sanitarną i stwierdzą gdzie szambo wylewa ...

napisz na priv k.tarnowski@onet.eu. opisz dokładnie co jest problemem i zobaczymy jakie to pisemko skreślić by sąsiada uciszyć

dajcie człowieka a paragraf się znajdzie - jak to mówi klasyk