Dzisiaj widziałem w katalogu Mc Alpine syfon umywalkowy z napowietrznikiem.Ciekawe jak się to spisuje.
W ogóle mają masę ciekawych patentów. mcalpine.pl
Napowietrznik
Moderator: Redakcja e-instalacje.pl
kolego widzę że masz o tym dużo wiedzy i mam pytanko , kupił
adamis pisze:Kolego fpz,porównanie co najmniej nie trafione.
Gaz jest w takich sytuacjach niebezpieczny i nieekonomiczny.
Napowietrznik nie.Po prostu działa i nie stanowi żadnego zagrożenia.
Nie chcę tu udowadniać,że wszystkie zasady montażu napowietrzników to głupoty,ale pragnę zwrócić uwagę,że niektóre z tych zasad są nie do końca oparte na praktyce.
Każda instalacja kanalizacyjna jest inna.To,co działa w jednej nie koniecznie zadziała w drugiej.U mnie napowietrzniki zainstalowanie nie do końca w zgodzie z zasadami ich montażu jednak sprawdzają się od miesięcy.
Co ja mam z tym faktem zrobić?Zmienić ich umiejscowienie poprzez wyprowadzenie w kuchni rury 50 ponad blat i dopiero zamontować na jej końcu napowietrznik?Pan by tak zrobił?Wątpię.
A może w kibelku mam tak samo wydłużyć rurę za klozetem o metr,bo tak mówią zasady?
Co mnie one w tej sytuacji obchodzą,skoro urządzenie działa zainstalowane poniżej-czyli niezgodnie z zasadami?
Ta sytuacja dowodzi,że czasem można poeksperymentować a nie kierować się ślepo i bez namysłu zasadami,bo te,jak widać czasem nie są zasadne.
- drogi kolego masz o tym pojecie jak możesz to pomóz.kupiłem napowietrznik i chyba jest cos nie tak bo przyszli sasiedzi z dolu ze czuc oparami z kanalizy ,zamontowałem napowietrznik z dwoma grzybkami i smierdz , czy to wina zbyt małego napowietrznika, mieszkam wna 1 pietrze
Ale zasysa im wodę z syfonów i dlatego śmierdzi? Jeśli tak, to napowietrzacz jest niesprawny, lub źle zamontowany, jeśli natomiast woda np. po spuszczeniu toalety pozostaje w syfonach, to przyczyna jest prawdopodobnie inna.
Niestety wielu "fachowców" nie ma pojęcia jaka jest zasada działania napowietrzacza - przykład z domu moich rodziców, sprzed kilku dni: hydraulik "z dużym doświadczeniem" założył napowietrzacz obsługujący małą łazienkę w piwnicy (prysznic, WC, umywalka)... za syfonem umywalkowym. Dobrze, że w porę to zauważyłem i przerobiłem, bo przecież każde spuszczenie wody w WC powodowałoby wyssanie słupa wodnego z syfonu umywalki. Myślenie nie jest najmocniejszą stroną niektórych "majstrów".
Niestety wielu "fachowców" nie ma pojęcia jaka jest zasada działania napowietrzacza - przykład z domu moich rodziców, sprzed kilku dni: hydraulik "z dużym doświadczeniem" założył napowietrzacz obsługujący małą łazienkę w piwnicy (prysznic, WC, umywalka)... za syfonem umywalkowym. Dobrze, że w porę to zauważyłem i przerobiłem, bo przecież każde spuszczenie wody w WC powodowałoby wyssanie słupa wodnego z syfonu umywalki. Myślenie nie jest najmocniejszą stroną niektórych "majstrów".
Witam. Widzę że jest tutaj parę osób które naprawdę orientują się w temacie kanalizacji. Moje pytanie jest związane z napowietrznikami. Otóż mam mieszkanie w bloku na 4 piętrze. Niedawno robiłem remont łazienki i stwierdziłem ze rura kanalizacyjna, która idzie na dach zajmuje sporo miejsca. Jako że w ogóle się na tym nie znam poradziłem się fachowca, który doradził mi zamontowanie napowietrznika. Korzystam już z tego rozwiązania z jakieś dwa miesiące i na razie (odpukać) nic się nie dzieje. Natomiast doszły mnie słuchy że może coś nie dobrego dziać się z tym urządzeniem, że ścieki mogą zawisnąć, bądź może śmierdzieć sąsiadom w łazienkach. Bardzo mnie to zmartwiło bo podobno ktoś co ma podobne mieszkanie jak moje, też posiadał napowietrznik i musiał z powrotem przerabiać na rurę wyprowadzoną na dach. Nie ukrywam że ewentualna przeróbka bardzo mnie smuci. Byłbym bardzo wdzięczny za ciepłe słowa otuchy
.
PS. Zauważyłem że jak całkowicie opróżniam spłuczkę to woda w kibelku jest trochę zasysana w syfonie (tak jakby napowietrznik nie był wystarczająco wydajny), lecz nie dochodzi do całkowitego wyssania wody. Po wyrównaniu się ciśnień woda wraca prawie do normalnego stanu.
PS. Zauważyłem że jak całkowicie opróżniam spłuczkę to woda w kibelku jest trochę zasysana w syfonie (tak jakby napowietrznik nie był wystarczająco wydajny), lecz nie dochodzi do całkowitego wyssania wody. Po wyrównaniu się ciśnień woda wraca prawie do normalnego stanu.

