Witam, mam pytanie odnośnie obróbki drzwi. Otóż zamontowałem już ościeżnice regulowanie, niestety bez kucia (wykówania itp) nie obyło się. Pozostały nie duże ubytki w tynku, czy to teraz uzupełnić oraz krok po kroku wykonać ?

Po ościeżnicach domyślam się, że chodzi o drzwi wewnętrzne.
Przed montażem drzwi wewnętrznych należy wykonać wszelkie prace "mokre" - taki zapis znajdziesz chyba w każdej karcie gwarancyjnej.

Stało się i masz zrobione odwrotnie. Pytanie gdzie są te dziury, jakiej wielkości itd.
Może aby przyspieszyć sprawę lepiej będzie zastosować listwy maskujące lub ćwierćwałki (dla mniejszych ubytków)?

Daj zdjęcie i info o wielkości ubytków to postaram się Ci coś pomóc.

głębokość ubytków od 1-2 cm a szerokość max 10 cm. Ubytki te są po wykuwaniu starych futryn (metalowych) innymi słowy jest to poodpadany tynk

Jeśli widzę dobrze, bo zdjęcie dość słabej jakości jest, to ruchome pióro regulacji ościeżnicy masz od strony tych pęknięć. Jeśli druga strona jest OK, to spróbowałbym wyjąć kątowniki regulacyjne z ościeżnicy i dopiero zacząłbym prace mokre po zabezpieczeniu samych ościeżnic.
Małe uwagi:
-nie zmocz ościeżnicy, bo spuchnie MDF i odejdzie okleina
-nie przyklejaj taśmy malarskiej na ościeżnice. Jeśli już musisz to przyklej ją najpierw do ręki i oderwij ze 2 razy aby klej ledwie trzymał, bo nieraz lubi odejść z okleiną.

Po fotce widzę, że masz gipsy, czyli dobrze byłoby całość obrobić gipsem (po uprzednim odjęciu piór i zabezpieczeniu części bazowej ościeżnicy). Po gipsowaniu ściana i tak będzie do malowania cała, bo nie obrobisz małego paska.

P.S. listwy maskujące mają około 6cm szerokości. Amatorsko można wykończyć listwami MDF do paneli (Barlinek ma fajne u siebie i sporo kolorów) i znajdziesz szerokość około 11cm.

sznajci pisze: Małe uwagi:
-nie zmocz ościeżnicy, bo spuchnie MDF i odejdzie okleina
-nie przyklejaj taśmy malarskiej na ościeżnice. Jeśli już musisz to przyklej ją najpierw do ręki i oderwij ze 2 razy aby klej ledwie trzymał, bo nieraz lubi odejść z okleiną.
.

Bardzo ciekawe uwagi. Jako że zbieram się właśnie do wymiany drzwi z chęcią bym poczytał więcej takich uwag, na temat montażu - na co trzeba uważać, co jest ważne, czego unikać etc.

mimo wszystko Greg fajna i dobra robota

Jak na pierwszą wymianę drzwi to nieźle poszło. Sama wymiana nie jest taka trudna ale nigdy nie wiadomo do końca z czego zrobiona jest ściana w bloku. Im więcej człowiek siedzi w wykończeniach, tym mniej już go dziwi. Od worków po cemencie zamurowanych w lukach pomiędzy płytami po dziwaczne i nowatorskie rozwiązania w stawianiu ścian działowych.

sznajci pisze: Od worków po cemencie zamurowanych w lukach pomiędzy płytami po dziwaczne i nowatorskie rozwiązania w stawianiu ścian działowych.

Worki po cemencie ? No cóż, widać że u nas zawsze się kombinuje, a tu komuś za pewne nie chciało się wynosić śmieci. Czyli widzę w sumie, że jednak trzeba uważać i liczyć że jak będę zamawiał ekipę to trafi mi się znająca na robocie

Popytaj, poszukaj wśród znajomych. Być może ktoś zmieniał drzwi jakiś czas temu i coś pamięta. Na montażu nie warto oszczędzać lub inaczej ... nie warto oszczędzać czasu na poszukiwania DOBREJ ekipy montującej, bo najlepsze drzwi mogą nie spełniać swojej roli gdy są źle zamontowane. Później są historie reklamacyjne, zrzucanie winy na lipne drzwi i na gów...ego producenta, niepotrzebne nerwy itd. Producent wyśle serwis, który stwierdzi niepoprawny montaż i nawet obciąży kosztami dojazdu. Czyli pozorne oszczędności czasu i pieniędzy pokazują, że trwa to 2x dłużej i kosztuje o wiele więcej niż powinno.

Niestety takie są realia budowlane w Polsce (jak sądzę nie tylko u nas takie praktyki są - w końcu część Polaków jest w Anglii ).
Najgorsze są renowacje starszych budynków z murem 3 warstwowym, gdzie zamiast warstwy izolacji jest kieszeń powietrza. O ile nic tam nie było przed modernizacją, to po niej na pewno znajdzie się masa śmieci.
Także szukaj ekipy, wybieraj drzwi i ruszaj z tematem, bo pogoda iście letnia się ostatnio zrobiła .

W sumie mam sąsiada, który co nie co zajmuj się budowlanką, więc myślę że jakbym porozmawiał z nim, to by mi doradził dobrą ekipę ( która worka w ścianie mi nie zostawi )

No i zgodzę się, że nie ma sensu oszczędzać, jak ma być coś zrobione to na porządnie, a wolę by budżet nie był za bardzo naciągany niepotrzebnie

Podpiszę się pod Twoimi słowami obiema rękoma. Oszczędność znikoma, bo możesz urwać na wymianie drzwi maksymalnie 200zł a za to możesz narobić sobie problemów. Nie należy też się bać samego wyrywania drzwi, bo nazwa "wyrywanie" kojarzy się bardziej z brutalnymi zabiegami dentystycznymi niż ze sztuką budowlaną.

No dokładnie, próbujemy zaoszczędzić 200zł a w końcowym rozrachunku wyjdzie, że stracimy dwa albo 3 razy tyle co chcieliśmy zaoszczędzić.

No i prawda, "wyrywanie" to dosyć niefortunna nazwa, ale myślę że dosyć dobrze opisuje co się robi ( a przynajmniej w moim wyobrażeniu).

Niekiedy przy próbie korekty montażu (jeśli regulacja zawiasami już nie pomaga jak i inne sposoby) można uszkodzić ościeżnicę (koszt koło 100 za narożną / 350 za pełną / 800 za ciepłą) lub samo skrzydło.

Czyli, mimo wszystko strzelając, trafiłem co nie co w kwoty jakie można ewentualnie stracić.

Jako że już pytam chyba o wszystko o co można zapytać ( tak wiem, jestem jak jakiś rzep co się przyczepi i nie odpadnie ), to jakbyś tak mógł opisać, jak wyglądają ewentualne korekty?