Witam!
Chcę przerobić trochę swój chlewik:
Ściany jednowarstwowe zamienić na trójwarstwowe z pustką w środku zamieniając obecne ściany nośne na elewacyjne, a od środka zbudować nowe ściany nośne z silikatów na solidnej ławie.
Obecne ściany są z gliny, mają około 0,5m grubości i są postawione na samym fundamencie, więc stropu raczej na tym nie postawię. Chcę mieć możliwie największą pojemność cieplną dlatego zostawiam stare ściany.
Teraz nasuwają się pytania:
1. Skoro i tak będzie chłodno i mokro w środku to po co mam robić ścianę fundamentową z kompletną hydroizolacją? Nie wystarczy sama ława 60cm szeroka z żelbetu leżąca na chudym betonie 10cm, a na tym papa i od razu murować bloczki silikatowe?
2. Gnojówka jest agresywnie korodująca. Dodać szkło wodne do każdego betonu?
3. Proporcje zewnętrzne budynku to 1:3. Czy istnieje możliwość, że ściany bez poprzecznych ścian wewnętrznych z jakiegoś powodu się zjadą do wewnątrz pomimo postawienia ścian na zewnątrz od osi ławy?
4. Czy spinać obie ściany kotwami? Jeśli tak to jak to zakotwić w glinie?
Jeśli potrzebne są dodatkowe informacje proszę pytać.
Pozdrawiam
Chlewik
-
Fyoddeotka
- Początkujący

- Posty: 4
- Rejestracja: 20 lut 2014, 9:23
Re: Chlewik
Jeśli nikt na tym forum nie potrafi mi pomóc to może znacie jakieś dobre i ugodowe biuro architektoniczne?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
KTH
Re: Chlewik
a na co ty chcesz ten chlewik zmienić ? na salon zero energetyczny czy składzik na narzędzia ?
-
Fyoddeotka
- Początkujący

- Posty: 4
- Rejestracja: 20 lut 2014, 9:23
Re: Chlewik
Funkcja pozostaje ta sama; muszę jedynie go lekko zmodernizować bo nie ma stropu i gdy zamocuję poidło to zimą będzie zamarzać, a i zwierzaki wolałyby wyższe temperatury.
Dach (dachówka betonowa) ma ponad 20 lat, więc od razu go rozbiorę wylewając w zamian stropodach. Przy okazji będzie jaśniej, bo obecne okienka 20x30 w ścianie grubości 50cm prawie nic nie dają. Niestety to pociąga za sobą budowę mocniejszych ścian nośnych o których piszę powyżej.
Z kolei wysoka pojemność cieplna jest z kolei niezbędna latem, żeby w słoneczny dzień nie zrobił się w środku piekarnik (brak wentylacji mechanicznej, jedynie grawitacyjna).
Pozdrawiam.
Dach (dachówka betonowa) ma ponad 20 lat, więc od razu go rozbiorę wylewając w zamian stropodach. Przy okazji będzie jaśniej, bo obecne okienka 20x30 w ścianie grubości 50cm prawie nic nie dają. Niestety to pociąga za sobą budowę mocniejszych ścian nośnych o których piszę powyżej.
Z kolei wysoka pojemność cieplna jest z kolei niezbędna latem, żeby w słoneczny dzień nie zrobił się w środku piekarnik (brak wentylacji mechanicznej, jedynie grawitacyjna).
Pozdrawiam.
Re: Chlewik
ja bym rozwalił ten stary chlewik i nowy postawił na normalnej ławie. Takie budowanie jak piszesz komplikuje ci robotę, zwłaszcza w wykopie, niewiele daje bo dach i tak rozbierasz, i te ściany i tak musisz częściowo porozwalać bo chcesz większe okna. Jak dla mnie zyski są mniejsze od nakladów (na pierwszy rzut oka)
Jak nie robisz izolacji pw ściany fundamentowej to przynajmniej wykonaj porządnie izolację poziomą w poziomie ok.+0,20 połączoną z izolacją posadzki. Izolację posadzki od środka wykonaj starannie, ze spadkami do studzienki lub kanalizacji, i wyprowadź na ściany na min. 0,15 żeby nie narażać ścian na te ścieki
Nie wiem jakie tam masz rozpiętości ale na dach najprościej powrzucać płyty warstwowe z rdzeniem np styropianowym, lub blachę trapezową - ewentualnie z konstrukcją stalową
Jak nie robisz izolacji pw ściany fundamentowej to przynajmniej wykonaj porządnie izolację poziomą w poziomie ok.+0,20 połączoną z izolacją posadzki. Izolację posadzki od środka wykonaj starannie, ze spadkami do studzienki lub kanalizacji, i wyprowadź na ściany na min. 0,15 żeby nie narażać ścian na te ścieki
Nie wiem jakie tam masz rozpiętości ale na dach najprościej powrzucać płyty warstwowe z rdzeniem np styropianowym, lub blachę trapezową - ewentualnie z konstrukcją stalową
-
Fyoddeotka
- Początkujący

- Posty: 4
- Rejestracja: 20 lut 2014, 9:23
Re: Chlewik
Dla lepszego podglądu sytuacji dodaję parę amatorskich szkiców:
@Yaskier:
Niby to daje niewiele, ale przemawiają za takim rozwiązaniem brak naruszania krajobrazu, zadaszenie podczas większości robót oraz, najważniejsze, brak konieczności późniejszego docieplania ścian. Obecne okna to pójdą do zalepienia gliną, a nowe "okna" myślałem, żeby zrobić w stropodachu (docelowo 10% powierzchni podłogi).
Obecnie zastosowany jest system głębokiej ściółki, poziom obornika oscyluje +/-0,5m, ale przez braki słomy będę starał się przerzucić na oszczędniejsze podłoże samospławialne (na ruszta, miksery, beczkowozy, etc. mnie nie stać). Oznaczać to będzie, że z jednej strony posadzka będzie jakieś 15 cm wyższa.
Jak poprowadzić tę izolację o której piszesz? Wszędzie wyżej czy przejść pionowo różnicę poziomów i tu wyżej, a tam niżej?
Teoretycznie budynek ma 4 m szerokości, ale ze względu na grubość ścian rozpiętość między ścianami to jakieś 3 m.
Te płyty to rzeczywiście niezły wynalazek. Będę musiał jeszcze raz wszystko przeliczyć czy nie taniej wyniesie mnie rezygnacja ze stropodachu i nowych ścian nośnych do niego na rzecz konstrukcji szkieletowej i tych płyt, bo zaoszczędziłbym tym sobie sporo roboty.
Kod: Zaznacz cały
http://imgur.com/a/FKtcG#0Niby to daje niewiele, ale przemawiają za takim rozwiązaniem brak naruszania krajobrazu, zadaszenie podczas większości robót oraz, najważniejsze, brak konieczności późniejszego docieplania ścian. Obecne okna to pójdą do zalepienia gliną, a nowe "okna" myślałem, żeby zrobić w stropodachu (docelowo 10% powierzchni podłogi).
Obecnie zastosowany jest system głębokiej ściółki, poziom obornika oscyluje +/-0,5m, ale przez braki słomy będę starał się przerzucić na oszczędniejsze podłoże samospławialne (na ruszta, miksery, beczkowozy, etc. mnie nie stać). Oznaczać to będzie, że z jednej strony posadzka będzie jakieś 15 cm wyższa.
Jak poprowadzić tę izolację o której piszesz? Wszędzie wyżej czy przejść pionowo różnicę poziomów i tu wyżej, a tam niżej?
Teoretycznie budynek ma 4 m szerokości, ale ze względu na grubość ścian rozpiętość między ścianami to jakieś 3 m.
Te płyty to rzeczywiście niezły wynalazek. Będę musiał jeszcze raz wszystko przeliczyć czy nie taniej wyniesie mnie rezygnacja ze stropodachu i nowych ścian nośnych do niego na rzecz konstrukcji szkieletowej i tych płyt, bo zaoszczędziłbym tym sobie sporo roboty.
