Witam!
Proszę o poradę na temat palenia w starym piecu węglowym. Robota chałupnicza górnego spalania, ale solidna. Działa już jakieś 12 lat i nic na razie się z nim nie dzieje. Palę następująco: kładę na ruszt drewno i rozpalam, dorzucam węgiel i jak się dobrze rozjara do ok 70 stopni zasypuję ok 2szufelkami (3kg) mokrym miałem i ograniczam dostęp powietrza do minimum. Drzwiczki mają szpary i powietrze się dostaje ale w ograniczonej ilości. Pali się to wtedy dość długo i trzyma temperaturę. Wcześniej poprostu dorzucałem węgiel, ale to się szybko wypalało, a temperatura skakała od 90 do 40 - jednym słowem lipa. Jakie są plusy a jakie zagrożenia metodą stosowaną teraz przeze mnie.
Palenie w starym piecu.
-
EXPERTPROOF
Re: Palenie w starym piecu.
tlenek węgla inaczej mówiąc CZAD !!! zakup sobie czujnik i spokojnie możesz palić
Re: Palenie w starym piecu.
Jeszcze jedno: w piwnicy gdzie jest kotłownia dochodzą również 3 szyby wentylacyjne. Nie są one w żaden sposób zamknięte i powietrze z kotłowni zapiernicza tymi szybami (kominem). W pomieszczeniach na parterze i piętrze mamy otwory do tych szybów. Czy tak to powinno wyglądać. Może lepiej jeden zostawić otwarty a resztę zamknąć na dole? Boję się że powietrze z kotłowni może dostawać się do pokoi.
Re: Palenie w starym piecu.
kolego, przeczytałeś EXPERTPROOF , a jak nie , to może to http://www.straz.gov.pl/page/index.php?str=3216
Jak nie możesz nic już zrobić, to kup ten czujnik. Będziesz spać w miarę spokojnie.
Nie po to izolujemy, by robić centralne.
Jak nie możesz nic już zrobić, to kup ten czujnik. Będziesz spać w miarę spokojnie.
Nie po to izolujemy, by robić centralne.
Re: Palenie w starym piecu.
czujnik mam, ale nigdy nie jestem pewny czy działa. pytałem o techniczną stronę wykonania wentylacji i czy zasadnym jest, żeby aż trzema kanałami wentylacyjnymi wietrzyć piwnicę to mi naprawdę bardzo fachowo odpowiadacie.

