witam, mam problem. Wczoraj w nocy na ścianie klatki schodowej, która stanowi również ścianę od łazienki wewnątrz mieszkania pojawiła się mokra plama, która idzie w linii pionowej mniej więcej na długość 1,5 m. Nie wiadomo co się stało, ponieważ od drugiej strony na tej samej ścianie (tzn. w mieszkaniu w łazience) jest całkowicie sucho, woda nigdzie nie cieknie, a jednak gdzieś tkwi problem. Plama ta zrobiła się mniej więcej w miejscu gdzie znajduje się rura odprowadzająca wodę ze zlewu. Dodam, że dzień wcześniej udrażniałem zlew "kretem" ponieważ zapychał się. Nie wiem czy to może być przyczyną. Rura o której mowa, to rura PCV. Czytałem, że kret nie powinien nic uszkodzić w niej. Nie jestem pewien w takiej sytuacji, czy jeżeli w domu jest sucho nigdzie nie stoi woda ani nie cieknie wina,że ściana na klatce schodowej jest mokra, stoi po mojej stronie? Chodzi o mieszkanie w kamienicy, klatka nie jest ogrzewana. Wzywając hydraulika zapewne musiałby rozkuć kafelki, żeby zobaczyć co się dzieje, jeśli jednak w łazience nic nie przecieka to czy jest sens niszczenia kafelek?

Reakcja chemiczna i termiczna może uszkodzić: uszczelkę lub klejenie.
Trzeba poczekać może ulegnie to zamuleniu.
Jeśli nie to może spróbować rozkuć od strony klatki.