Witam!
Wczoraj skończyłem remont pokoju, jednak jedna rzecz ciągle mnie denerwuje. Mianowicie w jednym miejscu odpadła farba(Śnieżka Satynowa). Obszar jest mały(5x10cm) niestety znajduje się w bardzo widocznym miejscu. Na początku miejsce zamalowałem pędzlem, potem wałkiem. Potem jeszcze kilka razy malowałem wałkiem, jednak nie wygląda to jak powinno(obszar jest niżej od pozostałej powierzchni, widoczne są "rysy" po pędzlu). Macie jakieś pomysły co zrobić, aby to miejsce wyglądało jak reszta ściany? Może powinienem zaszpachlować to miejsce i potem pomalować?

Zdjęcie



Ps.Jeszcze jedno. Narożniki uszczelniłem(USZCZELNIACZEM SPECJALISTYCZNYM AKRYL FLEX). Czy akryl zżółknie jeśli go nie pomaluje?

Należy tą farbę zeskrobać, miejsce zaszpachlować, zagruntować uni gruntem, a dopiero potem ponownie małym wałkiem nanieść farbę.
Ponieważ zmieni się podłoże, to taka naprawa może być nadal widoczna. Wtedy należy jeszcze raz pomalować całą ścianę aby uzyskać jednorodną warstwę farby na ścianie.
Akryl po wyschnięciu powinno się pomalować, gdyż może zmienić kolor.

Szanowny Panie,

Farbę w tym miejscu należy dokładnie usunąć. Następnie podłoże trzeba zagruntować preparatem gruntującym dedykowanym dla farby Śnieżka Satynowa, czyli emulsją podkładową Śnieżka Grunt http://www.sniezka.pl/pl/produkty/farby ... grunt.html Po wyschnięciu gruntu może Pan ponownie pomalować ten fragment ściany. Należy jednak pamiętać, że uzyskana w taki sposób kolorystyka powłoki malarskiej może się różnić od koloru wcześniej pomalowanej powierzchni. W celu uzyskania jednolitej kolorystyki może być konieczne ponowne malowanie całej ściany.

Co do malowania akrylu, to najlepiej stosować się do wskazówek producenta wykorzystanego przez Pana produktu.

Twój remont już się pewnie skończył, ale nawiązując do Twojego problemu zostawię informacje dla potomnych:
W przypadku płytkich reperacji gładzi gipsowych doskonale sprawdza się masa szpachlowa Sem-Light. Jest bardzo "drobnoziarnista" i przez to idealnie wypełnia nawet milimetrowe zarysowania.
Tylko należy ja pomalować dwa razy bo po jednym razie prześwituje.

Dlatego ja nie lubię marketowych farb.