Historia Izolacji
Moderator: Redakcja e-izolacje.pl
Historia Izolacji
szukam materiałów na temat dziejów izolacji (przeciwwilgociowa , przeciwwodna) kiedy zaczeto stosowac , jakie materiały , jakie technologie .... szperam w necie ale nie mozna nic znalesc na ten temat .
-
JBZ
Proponuję zacząć od tego:
Danilecki W., Mączyński M. IZOLACJE PRZECIWWILGOCIOWE Arkady. 1975.
Tam znajdziesz mnóstwo pozycji literaturowych. Uważaj tylko: wiele rzeczy w książce dzisiaj nie jest aktualnych, ale potrzebujesz materiał do historii hydroizolacji, a nie rozwiązań.
Na temat ten znajdziesz wiele tytułów w prasie technicznej krajowej w naszym Serwisie BDB, gdzie wejdź do działu "streszczenia publikacji" (ponad 9 tysięcy tytułów.
Jerzy Zembrowski
Danilecki W., Mączyński M. IZOLACJE PRZECIWWILGOCIOWE Arkady. 1975.
Tam znajdziesz mnóstwo pozycji literaturowych. Uważaj tylko: wiele rzeczy w książce dzisiaj nie jest aktualnych, ale potrzebujesz materiał do historii hydroizolacji, a nie rozwiązań.
Na temat ten znajdziesz wiele tytułów w prasie technicznej krajowej w naszym Serwisie BDB, gdzie wejdź do działu "streszczenia publikacji" (ponad 9 tysięcy tytułów.
Jerzy Zembrowski
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
-
JBZ
Oj Panie TB.
Fizyki budowli nie da się pojąć na "czucie". Prawdą jest, że fundamenty kamienne nie podciągały wilgoci z gruntu, ale tylko do czasu zanim nie zaczęto używać zaprawy wapiennej.
Co do skraplania się pary wodnej w ścianach leżących na fundamentach kamiennych, to po pierwsze: ściany w większości były z drewna, a po drugie: w murowanych jeśli nawet kondensacja zachodziła, to nigdy do stanu przesycenia. Skropliny będą spływać tylko wtedy, gdy taki stan nastąpi. Jednakże szybciej zajdzie odparowanie wody niż jej spływanie. Zatem Pana "model" jest czysto wirtualny i dalej potwierdza kompletny brak wiedzy na ten temat.
Poza tym, jeśli chce Pan wykładać o historii hydroizolacji, to trzeba zamiast słowa "kiedyś" podać konkretne miejsca i okresy - w dziejach świata. A kiedyś, to nawet były szałasy a hydroizolację stanowiły posłania z gałęzi i mchu.
Jerzy Zembrowski
Fizyki budowli nie da się pojąć na "czucie". Prawdą jest, że fundamenty kamienne nie podciągały wilgoci z gruntu, ale tylko do czasu zanim nie zaczęto używać zaprawy wapiennej.
Co do skraplania się pary wodnej w ścianach leżących na fundamentach kamiennych, to po pierwsze: ściany w większości były z drewna, a po drugie: w murowanych jeśli nawet kondensacja zachodziła, to nigdy do stanu przesycenia. Skropliny będą spływać tylko wtedy, gdy taki stan nastąpi. Jednakże szybciej zajdzie odparowanie wody niż jej spływanie. Zatem Pana "model" jest czysto wirtualny i dalej potwierdza kompletny brak wiedzy na ten temat.
Poza tym, jeśli chce Pan wykładać o historii hydroizolacji, to trzeba zamiast słowa "kiedyś" podać konkretne miejsca i okresy - w dziejach świata. A kiedyś, to nawet były szałasy a hydroizolację stanowiły posłania z gałęzi i mchu.
Jerzy Zembrowski
Jeśli to pana zainteresuje - kierowałem budową przepompowni ścieków w Czarnowąsach k. Opola. Przepompownia zlokalizowana była ok. 25 m od lokalnej rzeczki. Konstrukcja -dwie rury Vipro fi 250 cm ułozona jedna na drugiej -razem 500 cm poniżej terenu. Przez cały czas budowy w dole roboczym nie było wody co budziło moje zainteresowanie. Sprawa wyjaśniła się przy wykopach pod rurociąg podłączany do przepompowni. Podczas robót ziemnych natrafiliśmy w gruncie na ścianę z surowych (niewypalanych) cegieł grubości 2 cegieł. Niedaleko natrafiliśmy na resztki grodzic drewnianych. Później jak specjalnie szukałem to w dnie natrafiliśmy na taką samą izolacje z surowych cegieł. Okazało się, że w tym miejscu był kiedyś młyn i w ten sposób zaizolowano całą konstrukcję. Młyna już nie ma , fundamenty rozkopaliśmy przy budowie a izolacja jest skuteczna do dzisiaj.
stakam
Drugi przykład -podczas pracy w byłej firmie ODRA-1 (hydrotechniczna) pracowałem przez pewieni czas przy remoncie śluzy w Rogowie Opolskim oraz Mikolinie. Ślązacy opowiadali, że izolacja przeciwwodna wyglądała nastepująco -w dnie w miejscu źródeł wody zakopano żeliwne studzienki z kołnierzami fi około 25 cm. Na długości 50 m było ich około 12-16 szt. Na wyrównane dno układano skóry wieprzowe ze słoniną gruboiści minimum 2 cale. Słoniną do góry - na to układano warstwę ok. 3 cali ciasta wapiennego. Taki przekładaniec nakrywano cegłami murowanymi na zaprawie wapienno-cementowej. Grubość cegieł w dnie wynosiła około 50 -75 cm. Po stwardnieniu zaprawy na studzienki nakręcano pokrywy. Podczas remontu natrafiliśmy na dwa rzędy starych drewnianych ścianek szczelnych z czasów budowy śluzy.
stakam

