Witam
mam ciągły problem z urzędnikami ze Starostwa. Najpierw 60dni czekałem na pozwolenie, które uważam że cudem załatwiłem (kazali mi przedstawić papiery potwierdzające legalność budynku z lat 50-tych), teraz na okrągło nękają mnie kontrolami.
Pozwolenie dotyczyło na remont (przebudowę) dachu ze zmianą konstrukcyjną w domu mieszkalnym (z lat 50tych) na terenie dla którego wyznaczono miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego jako "Strefa inwestycyjna" w ogóle cuda ode mnie wymagają.... ale nie o tym.
Budowa ruszyła... po miesiącu już pierwsza kontrola (na 100% z donosu Starosty, który trzyma zachłanną łapę na strefie inwestycyjnej) W kontroli doczepili się odbudowanej ściany która została podczas rozbiórki uszkodzona (ścianka działowa grubości 12cm). Którą nakazał odbudować kierownik budowy. Kontrola doczepiła się że budowa tej ścianki wykracza poza pozwolenie na budowę, w której nie ma nic na jej temat. W protokole napisali że jest to istotna zmiana i prawdopodobnie zatrzymają prace na czas wyjaśniający.... Czyli na czas ok 2 miesięcy. Wiem że jest to celowe zagranie ze strony Starostwa (przeciąganie, nasyłanie kontroli), które chce się pozbyć wszelkiego budownictwa mieszkalnego i powykupywać wszystkich którzy mieszkają w Strefie inwestycyjnej. Reszta budowy jest ok, więźba dachowa, szczyty, wysokości, kubatura itp.
Co grozi za taką odbudowaną ścianę poza pozwoleniem (dodam że nie było stanu inwentaryzacyjnego wewnątrz) ? Jak można się pozbyć nękania ze strony starostwa ?

jungu pisze: 1. Co grozi za taką odbudowaną ścianę poza pozwoleniem (dodam że nie było stanu inwentaryzacyjnego wewnątrz) ?
2. Jak można się pozbyć nękania ze strony starostwa ?

1. Nic nie grozi w przypadku odtworzenia.
2. Trzeba robić swoje zgodnie z przepisami i przetrwać atak władz lokalnych.

Dzięki za szybką odpowiedź.
Skoro nic nie grozi to dlaczego zaprotokowali że jest to znaczne odstępstwo od opisanego pozwolenia na przebudowę ? I zaznaczyli w ankiecie że następstwo takie nastąpiło i zaraz pod tym zaznaczyli klauzulę - zatrzymanie prac budowlanych czy coś w tym stylu? Ścianę odbudowałem na polecenie kierownika budowy więc tak czy inaczej nie byłem świadom że nie można sobie postawić/ odbudować czy wyremontować ściany bez stosownego zgłoszenia. Inspekcja kazała mi czekać na pismo - Jednak po zapytaniu czy mogę dalej prowadzić pracę budowlane to powiedzieli że do czasu otrzymania pisma wszystko mogę robić. Późnej wszystko zależy od pisma. Czy mogą zlecić mi wyburzenie tej ściany bo wyła postawiona bez zgłoszenia? Co ważniejsze ta ściana była tam wcześniej dokładnie w tym samym miejscu tylko bardzo licha i cienka (12cm), teraz odbudowałem ją z ytongu 24cm i na górze połączyłem wieńcem ze ścianami zewnętrznymi w celu zwiększenia wytrzymałości konstrukcji.

jungu pisze:
1. Skoro nic nie grozi to dlaczego zaprotokowali że jest to znaczne odstępstwo od opisanego pozwolenia na przebudowę ?
2. Czy mogą zlecić mi wyburzenie tej ściany bo wyła postawiona bez zgłoszenia? Co ważniejsze ta ściana była tam wcześniej dokładnie w tym samym miejscu tylko bardzo licha i cienka (12cm), teraz odbudowałem ją z ytongu 24cm ...

1. To jest prawidłowa procedura. Widocznie źle określiłeś zakres remontu nie pozostawiając sobie "furtki" na dodatkowe prace. Może nie lubią twojego kierownika budowy lub chcą udowodnić swoją ważność.
Osobiście przed nadzorem w terenie sprawdzam z kim mam do czynienia i często jest tak, że ja nadzoruję ale inwestor dodatkowo opłaca się lokalnej władzy.
2. Wyburzenie ściany to byłaby już jakaś dziwna sprawa. Pogrubienie ściany wewnątrz budynku nie stanowi uchybienia w przeciwieństwie gdybyś wychodził poza obrys budowli.
Radzę spokojnie kontynuować prace remontowe, jednocześnie przepraszając i kajać się przed władzą.

Trochę mnie uspokoiłeś, jednak mam jeszcze jedno pytanie mianowicie. Przy robieniu projektu (inwentarki) projektant wszystko opisał, wysokości gruntu, ile wystaje fundament nad gruntem itp.
Później przy rozbiórce dachu i szczytów szwagier wybrał mi trochę ziemi koparkoładowarką przy fundamentach (zabierał z gruzem) przez co poziom opuścił się o ok 20cm (co widać gołym okiem).
Inspekcja podczas pomiarów mierzyła również od poziomu gruntu i stwierdziła że budynek jest wyższy o 20cm, zaraz sobie do głowy wbili że budynek został podmurowany o jedną cegłę za dużo.
Jak mam to w Urzędzie im wytłumaczyć że wg. mnie nastąpiły błędy w pomiarach ?
Co ciekawsze, z jednej strony zostało podmurowane nad wieńcem 4 cegły, a z drugiej strony budynku 5 cegieł, a wymiar jest taki sam.
Dzisiaj rozmawiałem z firmą która murowała te ściany i mówiła że wszystko jest zgodne z projektem a różnica jest 2 czy 4 cm, a nie 20 jak podaje inspekcja. Po pomiarach wewnętrznych faktycznie nie ma takiego błędu.

jungu pisze:
Jak mam to w Urzędzie im wytłumaczyć że wg. mnie nastąpiły błędy w pomiarach ?
.

Na pewno dostaniesz pismo na, które będziesz musiał odpowiedzieć.
Będzie Ci potrzebna pomoc kierownika budowy aby fachowo udzielić odpowiedzi.
Odsłanianie fundamentów to nie najlepszy pomysł jeśli chodzi o izolację budowli i zmniejszanie głębokości przemarzanie fundamentów.

Jest to budynek lat 50-tych i fundamenty wystają po 35cm nad poziom gruntu. Tam gdzie jest wybrane ziemi później nawiozę sobie trochę lepszej, więc jak była możliwość to chciałem aby trochę pracownik ubrał.

Czy mogę dalej prowadzić prace budowlane (zakazu od inspekcji nie było, ale nie wiem czy później nie będą nakazywać mi poprawek związanych z tą wysokością) - chodzi mi o przykrycie dachu blachodachówką.