Witam.
Mam z łazienki wyprowadzoną osobną rurę wentylacyjną z PCV. 20 lat temu robiliśmy remont kamienicy (dach był tylko przełożony tymi samymi dachówkami), i zrobiliśmy wentylację z łazienki rurami PCV. Jest wyprowadzona na dach. Jest to stara poniemiecka kamienica (ma około 120 lat) i ja mieszkam na najwyższym piętrze. Teraz robimy kapitalny remont dachu. Był kominiarz na kontroli, i stwierdził, że zmieniły się przepisy, że nie mogą być rury z PCV, tylko muszą być jakieś warstwowe z ocynku (dwie rury - jedna w drugiej, a między nimi ocieplenie). Rzecz w tym, że raz mówi, że wystarczy wymienić rury na strychu - aż do dachu, a raz, że trzeba zmienić od mieszkania (co oznaczało by prucie ściany, na której są kafelki - a u sąsiada - prucie kasetonów na suficie, bo ma wywietrznik w suficie). Chciał bym spytać, jak to jest z tymi rurami. Czy na prawdę nie mogą być z PCV? I czy ktoś mógł by mi podać konkretny przepis na to? Prawdę mówiąc, jak słucham tego kominiarza, to facet tak kręci i mąci, że z daleka mi to śmierdzi. Tym bardziej, że konsekwentnie odmawia dania nam tego na piśmie.

Pozdrawiam.

Rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie
Dz.U.2002.75.690 - Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowani

§ 267. Wymogi dotyczące przewodów wentylacyjnych
1. Przewody wentylacyjne powinny być wykonane z materiałów niepalnych

Dzięki.

Czyli trzeba wymienić. Dzięki za pomoc.
Pozdrawiam.

Nasze przepisy chronią rynek. W całej UE jest przepis o niepalności przewodów wentylacyjnych miedzy strefami pożarowymi - czyli np . piony w domu wielorodzinnym itp. Ale już w domu jednorodzinnym - dopuszcza się kanały jakie Pan zastosował. Z polskich przepisów "wyparował" temat stref pożarowych. z tym, że w Pana przypadku, to i tak by nic nie zmieniało, bo to kamienica.

Jest to kamienica wielorodzinna (8 rodzin, całkowicie wykupiona, bez czynszowa, co raczej nie ma znaczenia). Otrzymaliśmy ją po wyjeździe armii radzieckiej (wcześniej mieszkali tu ruscy oficerowie) na remont własny (robiliśmy remont kapitalny metodą gospodarczą) i po remoncie ją wykupiliśmy. Jak ją remontowaliśmy, nie było w ogóle łazienek. Były ubikacje na półpiętrze, które zlikwidowaliśmy, i w mieszkaniach zrobiliśmy łazienki. Okazało się, że w kominie brakuje przewodów wentylacyjnych, więc poprowadziłem całkowicie osobny własny pion wentylacyjny rurami PCV z łazienki na dach. Mieszkam na najwyższym piętrze, a nade mną jest tylko dwupoziomowy strych. Było to w roku 1993, i wtedy przepisy na to zezwalały. Zresztą tak wtedy wymyślił nasz inspektor nadzoru.

Jakie jest tam ogrzewanie?

Każdy ma indywidualne ogrzewanie. Ja mam piec gazowy dwufunkcyjny w kuchni, rury ... nie wiem, jak to nazwać.. warstwowe - dwie warstwy plastiku, a między nimi aluminium i grzejniki Purmo. Inni w budynku mają albo też piece gazowe, albo elektryczne, a w jednym mieszkaniu są chyba listwy grzejne (elektryczne), ale nie jestem pewien, czy nie zrezygnował, bo ponoć mu drogo wychodziło.

To należy zrobić wentylacje wywiewno nawiewna z odzyskiem ciepła. Ogrzanie minimalnej zdrowej ilości powietrza z 0 st do 20 - to 4000kWh w sezonie.
By nagrzać mieszkanie - trzeba znacznie ograniczyć wentylację - a to = choroby związane z zarodnikami pleśni i większe rachunki przez zawilgocenie ścian.
O zagrożeniu życia przy gazie - nie wspominam, bo to kwestia przypadku a powyższe PEWNE.

a w jednym mieszkaniu są chyba listwy grzejne (elektryczne), ale nie jestem pewien, czy nie zrezygnował, bo ponoć mu drogo wychodziło.

Na pewno zrezygnował, bo listwy grzeją ściane nie pokój .
Mam mieszkanie 55m2 w starym budownictwie "wszystko na prąd" dwie osoby - za 12 miesięcy 1600zł ( z klimą)