Problem z podłączeniem żyrandolu
Moderator: Redakcja e-instalacje.pl
Problem z podłączeniem żyrandolu
Witam wszystkich
Chciałem dzisiaj podłączyć żyrandol i próba zakończyła się fiaskiem bo napotkałem na dziwną rzecz.
Posiadam starą instalacje elektryczną (o dziwo ta nitka jest miedziana) tylko, że:
Po rozłączeniu wszystkiego z sufitu wystają 3 kable (oczywiście tego samego koloru) z czego jeden jest fazowy a reszta zero, po rozebraniu włącznika podwójnego wystają z niego 3 kable bez fazy
Żyrandol ma kostkę poczwórną (włączane 2 klosze lub 3 klosze lub wszystkie 5 naraz)(kable: brązowy, czarny, niebieski, żółto-zielony), ochronny odłączam w ogóle, faze do brązowego, pozostałe 2 kable do pozostałych dwóch.
Okazuje się, że wtedy w każdym miejscu na kostce jest faza (nawet faza jest na obudowie żyrandolu) i wszystko się zwiera.
Nie spotkałem się nigdy z takim czymś, żeby faza była doprowadzona do kabli w suficie a wyłącznik służył jedynie do zamykania obwodu.
Rozmawiałem z byłym domownikiem to ponoć wszystko działało idealnie.
Zastanawiam się czy nie zmostkować fazy i puścić na kable brązowy i czarny.
Proszę o radę, z góry dziękuję, Adrian
Chciałem dzisiaj podłączyć żyrandol i próba zakończyła się fiaskiem bo napotkałem na dziwną rzecz.
Posiadam starą instalacje elektryczną (o dziwo ta nitka jest miedziana) tylko, że:
Po rozłączeniu wszystkiego z sufitu wystają 3 kable (oczywiście tego samego koloru) z czego jeden jest fazowy a reszta zero, po rozebraniu włącznika podwójnego wystają z niego 3 kable bez fazy
Żyrandol ma kostkę poczwórną (włączane 2 klosze lub 3 klosze lub wszystkie 5 naraz)(kable: brązowy, czarny, niebieski, żółto-zielony), ochronny odłączam w ogóle, faze do brązowego, pozostałe 2 kable do pozostałych dwóch.
Okazuje się, że wtedy w każdym miejscu na kostce jest faza (nawet faza jest na obudowie żyrandolu) i wszystko się zwiera.
Nie spotkałem się nigdy z takim czymś, żeby faza była doprowadzona do kabli w suficie a wyłącznik służył jedynie do zamykania obwodu.
Rozmawiałem z byłym domownikiem to ponoć wszystko działało idealnie.
Zastanawiam się czy nie zmostkować fazy i puścić na kable brązowy i czarny.
Proszę o radę, z góry dziękuję, Adrian
-
elpapiotr
Re: Problem z podłączeniem żyrandolu
Kolego slimohnr, nic w tym dziwnego, gdy instalację robił telefonista.
Po prostu masz w tej starej instalacji sterowanie "zerem".
I nic w tym dziwnego, że przewody instalacji są miedziane.
Przed epoką radosnego socjalizmu takie stosowano.
Aha, i daj różnicówkę do tego układu z odłączonym ochronnym, bo tak nakazuje Tomasz_Brzęczkowski.
Po prostu masz w tej starej instalacji sterowanie "zerem".
Naprawdę ? To jak będzie realizowana ochrona przeciwporażeniowa na tym odbiorniku ?Żyrandol ma kostkę poczwórną (włączane 2 klosze lub 3 klosze lub wszystkie 5 naraz)(kable: brązowy, czarny, niebieski, żółto-zielony), ochronny odłączam w ogóle, faze do brązowego, pozostałe 2 kable do pozostałych dwóch.
Wykręć żarówki, to faza zniknie z niektórych miejsc.slimohnr pisze:Okazuje się, że wtedy w każdym miejscu na kostce jest faza (nawet faza jest na obudowie żyrandolu) i wszystko się zwiera.
I nic w tym dziwnego, że przewody instalacji są miedziane.
Przed epoką radosnego socjalizmu takie stosowano.
Aha, i daj różnicówkę do tego układu z odłączonym ochronnym, bo tak nakazuje Tomasz_Brzęczkowski.
Re: Problem z podłączeniem żyrandolu
Witam ponownie
Czy można troche jaśniej, łopatologicznie napisać jak to podłączyć?
Adrian
Czy można troche jaśniej, łopatologicznie napisać jak to podłączyć?
Adrian
-
elpapiotr
Re: Problem z podłączeniem żyrandolu
Można.
Pierwszy krok to uporządkowanie instalacji.
Drugi krok to sprawdzenie elementów instalacji i podłączonych do niej odbiorników.
Trzeci krok to właściwe podłączenie zyrandola, (wykonanego w końcu w I klasie ochronności) ze szczególnym naciskiem na ochronę przed porażeniem.
A elektryki nie da się robić łopatologicznie.
Pierwszy krok to uporządkowanie instalacji.
Drugi krok to sprawdzenie elementów instalacji i podłączonych do niej odbiorników.
Trzeci krok to właściwe podłączenie zyrandola, (wykonanego w końcu w I klasie ochronności) ze szczególnym naciskiem na ochronę przed porażeniem.
A elektryki nie da się robić łopatologicznie.
Re: Problem z podłączeniem żyrandolu
ok dzieki, nic sie nie dowiedzialem
Re: Problem z podłączeniem żyrandolu
czy jest w stanie ktoś odpisać na mój problem i powiedzieć jak to podłączyć krok po kroku?
Re: Problem z podłączeniem żyrandolu
Witam
Poradziłem sobie, odwrócona była faza z zerem w puszce gdyby ktoś miał podobny problem.
Temat można zamknąć.
Poradziłem sobie, odwrócona była faza z zerem w puszce gdyby ktoś miał podobny problem.
Temat można zamknąć.
-
elpapiotr
Re: Problem z podłączeniem żyrandolu
A co ja wcześniej napisałem ?slimohnr pisze:Poradziłem sobie, odwrócona była faza z zerem w puszce gdyby ktoś miał podobny problem.
Temat można zamknąć.
Zresztą tu aż pchali się rękami i nogami, by sprawę wyjasnić (mowa o niejakim Pedro vel andsoon i niezniszczalnym przez RCD T_B)elpapiotr w drugim poście pisze:Po prostu masz w tej starej instalacji sterowanie "zerem".
To teraz pochwal się, jak zrealizowałeś ochronę przeciwporażeniową.
PS. Tutaj nie ma zwyczaju zamykać tematu. Zamyka się użytkowników po specjalnych poradach
Re: Problem z podłączeniem żyrandolu
Po pierwsze - rozumiem że Pan Piotr jest elektrykiem i dla niego wszystko jest jasne i w ogóle.
Po drugie - trzeba było napisać - otwórz puszkę i sprawdź czy nie masz zamienionych kabli (a nie sprawdź instalacje)
Po trzecie zwarłem N z PE na kostce
Po drugie - trzeba było napisać - otwórz puszkę i sprawdź czy nie masz zamienionych kabli (a nie sprawdź instalacje)
Po trzecie zwarłem N z PE na kostce
-
elpapiotr
Re: Problem z podłączeniem żyrandolu
Po czwarte - zaproś elektryka, ale pewnie i tak byś nie posłuchał 
