Witam sąsiad nawozi ziemie w dużych ilościach buduje dom ledwo odsunął się 5m od mojego płotu postawił wysokie fundamenty nie wiem dlaczego i tak jego działka jest wyżej od mojej a teraz tylko ziemie nawozi chce nadmienić że rynny skierował w moją stronę przecież jak bedzie mokro to mój betonowy płot ulegnie przechyleniu bo jest ciężki zrobiłem kilka fotek

Jeśli sąsiad buduje zgodnie z projektem i pozwoleniem to pozostaje wzmocnienie płotu.
Co do kierunku spływu wody to z tym może być problem jeśli sąsiad nie wykaże zainteresowania.

Budowa sąsiada nie może wpływać na Twoją działkę. Jeżeli nawozi ziemię to musi zbudować mur oporowy, który ja będzie utrzymywał. Nie może zmieniać istniejącego (przed budową) kierunku spływu wód opadowych, a w żadnym wypadku na Twoją działkę.
Jeżeli jest inaczej możesz to zakwestionować w nadzorze, w konsekwencji sąsiadowi można nawet cofnąć pozwolenie ponieważ stajesz się stroną w postępowaniu (o ile nie wyrażałeś wcześniej zgody).

adam_50 pisze: 1. Budowa sąsiada nie może wpływać na Twoją działkę.
2. Jeżeli nawozi ziemię to musi zbudować mur oporowy, który ja będzie utrzymywał.
3. Nie może zmieniać istniejącego (przed budową) kierunku spływu wód opadowych, a w żadnym wypadku na Twoją działkę.
4. Jeżeli jest inaczej możesz to zakwestionować w nadzorze, w konsekwencji sąsiadowi można nawet cofnąć pozwolenie ...

1. a to z tym bywa już różnie.
2. nic bardziej mylnego odnośnie muru oporowego, to sąsiad będzie musiał wzmocnić ogrodzenie.
3. repery wysokościowe są w projekcie.
4. cofniecie pozwolenia nie jest możliwe
Urząd, który wydał pozwolenie ponosi odpowiedzialność za popełnione błędy ale trzeba tego dochodzić przed sądem.
Mamy takich urzędników na jakich sobie zasłużyliśmy.

Urząd nie ponosi żadnej odpowiedzialności, wręcz nie ma prawa zaglądać do projektu w sprawach merytorycznych.
Całkowitą odpowiedzialność ponosi projektant, a co do sądu - to jeżeli nie da się inaczej ... .

adam_50 pisze: 1.Urząd nie ponosi żadnej odpowiedzialności, wręcz nie ma prawa zaglądać do projektu w sprawach merytorycznych.
2. Całkowitą odpowiedzialność ponosi projektant,
3. a co do sądu - to jeżeli nie da się inaczej ... .

1. urząd ponosi odpowiedzialność za : zgodność projektu z ustaleniami MPZP, lub decyzją o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, i innymi wymaganiami ogólnymi lub lokalnymi. Czy projekt zagospodarowania działki / terenu jest zgodny z przepisami.
2. to nie jest tak do końca, że projektant za wszystko odpowiada a urzędnik zatwierdzający nie pełni roli weryfikatora? wszak taka jest jego rola za to bierze kasę.
3. sądy muszą coraz częściej rozstrzygać takie sprawy, gdyż ktoś po drodze był niekompetentny lub przewagę wzięła prywata ponad zasadami i logiką myślenia o przyszłości i innych wkoło.
Często widuję nieruchomości, które powstały w majestacie prawa naruszając wszelkie przepisy i zdrowy rozsądek.

W omawianym przypadku pewnie jest tak, w PZD jest wpis: projekt nie zmienia w sposób istotny istniejącego ukształtowania terenu oraz nie wpłynie na kierunek spływu wód opadowych (lub podobnie), jest również wymagane prawem budowlanym oświadczenie projektanta.
I obecność tego w projekcie sprawdza urzędnik, a nie tego treść.

Będę zobowiązany jeśli założyciel tematu kiedykolwiek opisze jaki nastąpi finał omawianego problemu.

Interno pisze:Będę zobowiązany jeśli założyciel tematu kiedykolwiek opisze jaki nastąpi finał omawianego problemu.

Bo prawo prawem, a sąsiad, prawie, na całe życie.