Będzie "zwykły" kocioł + bufor.
W uproszczeniu - powiedzmy 290m2 do ogrzania, nowy dom, dobrze ocieplony, okna itd.
Zapotrzebowanie ok 30.000 kWh/rok. Nie wiem, czy dużo, czy mało.
Wypatrzyłem Defro DS - jeden z "magicznych" owianych wręcz legendą kotłów dolnego spalania. Nie wnikając w szczegóły tego kotła dochodzę do wniosku, iż jako kocioł DS spełnia on przynajmniej większość rozwiązań/życzeń i wręcz wymogów "forumowych" specjalistów i "papierowych"konstruktorów na papierze tychże cudownych kotłów "DS".
Pomijając to - jeżeli chcę palić w kotle na "maxa" - żeby jak najszybciej nagrzać dom i naładować bufor, oszczędzać komin i jak najrzadziej czyścić sam kocioł - czy kocioł DS jest właściwym rozwiązaniem? Tak ogólnie - czy ma to tutaj jakiekolwiek znaczenie? Czy bufor 3000l spełni moje założenia conajmniej - max raz dziennie w kotłowni być i rozpalić, zasypać na maksa, zapomnieć i oczekiwać, że bufor do rana utrzyma temp w domu zupełnie taką jakbym dosypywał do kotła co kilka godzin przez całą noc?
Jaki kocioł byście mi sprzedali/proponowali?
Dzięki!
,
