Witam,
mam następujący problem: Otóż losowo, najczęściej po nocy zanika w budynku prąd w kilku gniazdkach oraz oświetlenie niektórych pomieszczeń. Bezpieczniki oczywiście nie odskakują. W dodatku nic specjalnego nie muszę robić by został przywrócony - czasem wyłączę i włączę na nowo bezpieczniki, czasem tylko zajrzę do skrzynki, a czasem odłączę losowe urządzenie z gniazdka.

Instalacja jest nowa (2 lata) trójfazowa. Do oświetlenia w pomieszczeniach w których zanika prąd oraz do większości gniazdek mam osobne bezpieczniki. Instalacja jest dosyć obciążona ze względu na ogrzewanie elektryczne, jednak większych problemów nigdy z nią nie było, aż do teraz. Czy jest to wina zbyt dużych obciążeń sieci elektrycznej? Może za duże obciążenie na jednej fazie? Czy może problem tkwi w bezpiecznikach (zużyte, spalone)? Jakieś inne pomysły?

Pozdrawiam

Nawet mnóstwo pomysłów, a najważniejszy jeden - zawrócić wykonawcę, niech w ramach gwarancji ustali przyczynę i usunie usterkę.
W końcu okres rękojmi jeszcze obowiązuje.

Sprawa nie jest taka prosta. Jestem po uciążliwych rozmowach z instalatorem, jednak jest obecnie w pracy za granicą i nie spieszy mu się diagnozować mój problem. W ostateczności mam plan zamówić elektryka na jego koszt, ale to już inna historia, bo można gadać, kombinować z prawnikami itp ale czas leci, a ja dalej mam problem z prądem. Stąd moje skierowanie się o pomoc w znalezieniu problemu. Bo mogę wymienić wszystkie bezpieczniki jeżeli są zużyte, tylko chcę wiedzieć czy ma to sens, czy problem leży gdzieś indziej.

Pozdrawiam

Po pierwsze - oględziny.
Po drugie - pomiary instalacji miernikami do tego przystosowanymi.
Dopiero wówczas można orzec i znaleźć sprawcę tych zaników okresowych.

Dziękuję za odpowiedzi, aczkolwiek niezbyt Pan wylewny jeżeli chodzi o odpowiedzi
Oględzin dokonałem, nie było żadnych luźnych przewodów, opaleń itp. Bezpieczniki się nie grzeją. Wszystko wygląda jak najbardziej w porządku.
Czy miernikiem przystosowanym do pomiaru byłby po prostu miernik elektryczny? Co dokładnie mierzyć i czy na bezpiecznikach? Prosiłbym o jakieś konkrety

Żeby ustalić, kto jest sprawca tych zaników, na początek miernik do pomiaru impedancji pętli zwarcia.
W krótkim czasie (ok. 30 ms) instalacja dostaje kopa prądem do 23 A poprzez tzw. "sztuczne zwarcie". Można dokonać pomiarów na wejściu (na zasilaniu), następnie to samo na poszczególnych obwodach i porównać wyniki biorąc dodatnią poprawkę na rezystancję przewodów w badanym obwodzie. Podejrzany obwód (jeżeli to nie zasilanie) dodatkowo sprawdzamy miernikiem do rezystancji izolacji + miernik do sprawdzenia spadku napięcia na poszczególnych elementach aparatów wej/wyj.
Proste, łatwe.
Jeżeli usterka na zasilaniu - pierwsze to popytać sasiadów, czy mają podobne objawy w instalacji, bo może być również problem na zaciskach zasilania domu. Tutaj również sprawdzamy spadki napięcia na aparatach.
Niestety, to wszystko bez udziału elektryka z przyrzadami/miernikami raczej nie zaskutkuje znalezieniem miejsca problemu.

Ok, postaram się w wolnej chwili dokonać pomiarów. Dziękuję bardzo za pomoc i pozdrawiam

Rozumiem, że kolega posiada nie tylko mierniki przedstawione w poprzednim poście, ale również umie nimi się posługiwać, jak i wyciągać prawidłowe wnioski z ich wskazań.
Życzę powodzenia w pomiarach.

No No Podziwiam , Niesamowite i Wstrząsające zarazem , po cholerę chodzić do szkoły ? Wystarczy kupić miernik i pomierzyć ... Naprawdę Imponujące