Biobudownictwo
Moderator: Redakcja e-izolacje.pl
Biobudownictwo
Interesuje się biobudownictwem, wspólnie z przyjaciółmi wybudowałem domek z prasowanej słomy, gliny i żerdzi. Jak sądzicie, czy takie i podobne budownictwo ,wzorem krajów zachodnich, ma szanse rozwinąc sie także u nas?
-
JBZ
Nadal mam negatywną opinię o takiej technologii. Większy wiatr i domek runie albo dach zerwie. Ponadto, już widać fuszerkę, a mianowicie do badań wzięto zupełnie inną technologię: mieszaninę gliny ze słomą i piaskiem, zaś w waszej technologii są bele samej słomy potem obrzucanej (tynkowanej) gliną. Są to dwie różne technologie.
W dawnych czasach, gdy osadnicy musieli mieszkać jakoś i za darmo, stwarzano co się da. Dzisiaj mamy wyższe wymagania do domów. Takie prymitywne ew. jako atrakcja turystyczna, bo na większą skalę nie widzę sensu. Jest zbyt wiele problemów technicznych do rozwiązania. Proponuję taką technologię skonsultować ze specjalistami fizyki budowli.
Mimo wszystko podziwiam Wasz zapał i żyłkę hazardu ale kokosów na tym to nie zrobicie.
Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski
W dawnych czasach, gdy osadnicy musieli mieszkać jakoś i za darmo, stwarzano co się da. Dzisiaj mamy wyższe wymagania do domów. Takie prymitywne ew. jako atrakcja turystyczna, bo na większą skalę nie widzę sensu. Jest zbyt wiele problemów technicznych do rozwiązania. Proponuję taką technologię skonsultować ze specjalistami fizyki budowli.
Mimo wszystko podziwiam Wasz zapał i żyłkę hazardu ale kokosów na tym to nie zrobicie.
Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski
Tu ma Pan rację, że glina zmieszana ze słomą, to inna technologia niż prasowane kostki słomy otynkowane gliną, jednak badania na Politechnice nie nie dotyczyły przydatności gliny do budowy w technologii bloczków słomo-glinianych, tylko przydatności gliny do celów budowlanych. Jedną z form wykorzystania gliny do tych celów jest właśnie gliniany tynk. Zresztą nigdzie nie jest udowodnione, że technologia prasowanej słomy (glinosłombeli) jest czymś gorszym. Są natomiast dowody, że jest znacznie mniej pracochłonna, znacznie bardziej ciepła, prostsza i tańsza od innych glinianych technik. Trwała też niczego sobie - pierwsze domy zbudowane z prasowanej słomy stoją już w USA ponad 100 lat. Problemy techniczne budowy takich domów zostały wyczerpująco opisane i rozwiązane przez renomowane instytuty i uczelnie techniczne - nie polskie rzecz jasna, bo u nas technologia jest jeszcze ogólnie nie znana i ma jeszcze posmak nowości. Szczególnie krytycznie jest przyjmowana przez dobrych i bardzo dobrych w swoich dziedzinach budowlańców i przez niefachowców, bo niesie ze sobą nowe spojrzenie na budowę domu, a nie wszyscy z różnych powodów są otwarci na takie nowinki . Jednak, czyż nie jest to racjonalny postulat, żeby budować cieplej, prościej, bardziej zdrowo, energooszczędnie , z większym poszanowaniem środowiska nauralnego i zdrowia, a przy okazji taniej niż tradycyjnie? Oczywiście trzeba to umieć zrobić , tak jak w każdej technologii liczy się sztuka budowlana, nie ważne z jakiego buduje się materiału, tej własnie sztuki my nauczymy się od was -sprawdzonych i dobrych budowlańców i poszerzymy ją o nowe zasady. Od strony teorii coś już wiemy i widzimy, że jest klimat dobrej współpracy z poważnymi instytucjami jak chociażby Politechnika Lubelska gdzie powstało kilka prac na temat technologii prasowanej słomy i konstrukcji z żerdzi.
Dziekuję za życzliwą i też krytyczną uwagę - przynajmniej można z Panem dyskutować .
Pozdrawiam - Janusz Świderski
Dziekuję za życzliwą i też krytyczną uwagę - przynajmniej można z Panem dyskutować .
Pozdrawiam - Janusz Świderski
bardzo fajny domek !
Sam postawiłem drewniany i mimo, że handluję zupełnie innym materiałem budowlanym kolejny dom też będę stawiał z drewna (a może ze słomy i gliny)
Wykonujecie super pracę przez taką edukację. Pokazujecie ludzom, że można inaczej mieszkać, inaczej myśleć.
Nie sądzę żeby nasz kraj zalała fala takich budowli, bo wydaje mi się że to są domy dla ludzi wrażliwych na piękno a takich raczej brakuje - wystarczy zerknąć na zwycięskie projekty domów z krajowych konkursów ostatnich lat.
W każdym razie nie zrażajcie się marudami typu - "fuszerka, prymityw, dach wam zerwie, zawali się, ble ble ble". Róbcie swoje, chociaż 95% rodaków buduje z odpadów przemysłowych (gazobetony, ceramika) bądźcie taką perełką dla odmiany.
Powodzenia!
Wojtek
Sam postawiłem drewniany i mimo, że handluję zupełnie innym materiałem budowlanym kolejny dom też będę stawiał z drewna (a może ze słomy i gliny)
Wykonujecie super pracę przez taką edukację. Pokazujecie ludzom, że można inaczej mieszkać, inaczej myśleć.
Nie sądzę żeby nasz kraj zalała fala takich budowli, bo wydaje mi się że to są domy dla ludzi wrażliwych na piękno a takich raczej brakuje - wystarczy zerknąć na zwycięskie projekty domów z krajowych konkursów ostatnich lat.
W każdym razie nie zrażajcie się marudami typu - "fuszerka, prymityw, dach wam zerwie, zawali się, ble ble ble". Róbcie swoje, chociaż 95% rodaków buduje z odpadów przemysłowych (gazobetony, ceramika) bądźcie taką perełką dla odmiany.
Powodzenia!
Wojtek
-
JBZ
Panie Januszu.
Napisałem o potrzebie konsultacji tej technologii ze specjalistami fizyki budowli - poza architektami, gdyż jest wiele problemów fizycznych i technicznych do rozwišzania, aby takie domy mogły się przyjšć. Ma Pan także mojš ofertę współpracy.
Nie neguję żadnej technologii - także i tej. Zanim może ona być wprowadzona w życie trzeba rozwišzać takie zagadnienia jak:
1. Odpornoć tych prasowanych kostek słomy na procesy biologiczne. Jest to zadanie dobre np. na prace dyplomowe studentów.
2. Opracowanie mieszanki gliny z innymi domieszkami w celu zmniejszenia lub wyeliminowania dużego skurczu gliny przy maksymalnie dużej dyfuzyjnoci.
3. Impregnacja gliny, aby uzyskać jej hydrofobowoć.
4. Możliwoć oklejania powłoki gliny płytkami ceramicznymi w obrębie cokołów.
5. Fundamentowanie takich domów.
6. Hydroizolacje poziome i pionowe.
7. Opór cieplny i dyfuzyjny cian i stropów.
8. Możliwoć kotwienia i zawieszania na cianach elementów wyposażenia mieszkań.
9. Kominy i kanały wentylacyjne.
10. Mocowanie stolarki okienno-drzwiowej oraz parapetów.
11. Rozwišzania cianek działowych.
i dalsze.
Trzeba też zdawać sobie uwagę, że nie tylko kryterium ceny (ważne, ale nie najważniejsze) odgrywa rolę przy budowie domu, a co więcej. Mianowicie, wygoda i użytkowoć domu oraz jego wyglšd. W obecnych czasach, kiedy banki ochoczo udzielajš kredytów. inwestorzy owszem pragnš jak najmniej wydać na dom, ale pojawia się natychmiast kompromis: tani, ale w miarę wygodny. Każdy wie, że jest to inwestycja życia, więc i ma być trwały. Wiem co o tym, bo rocznie kilkadziesišt projektów domów konsultuję i przy tym spotykam się z tymi inwestorami. Proszę mi wierzyć, że kryterium ceny nie jest pierwsze.
Kto z Was pisze, że domy ze słomy mogš być dla najbiedniejszych. Jest to prawda i nie. Otóż, trzeba zadać sobie pytanie: ile pieniędzy ten najbiedniejszy może zebrać? Z tego okreli się metraż domu, na który go stać - będzie dużo większy niż ten na Waszej stronie, bo dotyczyć będzie rodziny kilkuosobowej. Kiedy to mamy, postawić sobie trzeba dalsze (o niebo ważniejsze) pytanie: ile kosztować miesięcznie będzie utrzymanie takiego domu, a to już jest problem stałych dochodów, gdyż oprócz kosztów na życie i utrzymanie własne dochodzš koszty eksploatacji domu (ogrzewanie, pršd, gaz czy olej, konserwacja, podatki za działkę itd.). Z tego wyniknie możliwoć utrzymania takiej inwestycji. Wie Pan co wyjdzie? Że wcale nie dla najbiedniejszych taki dom - jak każdy zresztš. Trzeba mieć stałe i to niezgorsze ródło dochodów. Jeli takowe jest, zaręczam, że nie o takim domu myli taki inwestor. I tu koło się zamyka.
Dlatego napisałem o rozwišzaniu tych wielu zagadnień technicznych, gdyż majšc je za sobš można będzie wyjć do inwestorów i zachęcić ich na takie domy - w przeciwnym razie Wasz trud pójdzie na marne - najwyżej do księgi ciekawostek (jak ten dom zbudowany z butelek plastikowych przez pewnego amerykanina). Sam entuzjazm nie wystarczy. Pracowników Politechniki Lubelskiej nie deklasuję, ale na te rzeczy w pierwszej kolejnoci powinni Wam zwrócić uwagę.
W waszym przypadku argumentowanie, że jest to dom ekologiczny mało kogo wzruszy - przynajmniej w Polsce dzisiaj. Wie Pan jak duże rodki zagraniczne firmy wydajš na reklamę, że ich produkty sš ekologiczne lub, że przy ich produkcji zużywa się mało wody i energii? Ogromne. Nawet na zachodzie te argumenty mało sš brane pod uwagę - za wyjštkiem konkursów i innych imprez promujšcych ekologię. U nas ten temat nie istnieje. Kiedy podniesiono larum o fenolach w budownictwie. Skończyło się na tym, że sprawie ukręcono łeb, a ludzie dalej mieszkajš z fenolem tylko albo o tym nie wiedzš, albo zapomnieli o problemie.
A ileż się napisało o azbecie? A który inwestor zdjšł u siebie dach czy elewację z eternitu z powodu ekologii? Najwyżej pojedyncze przypadki - najczęciej z innego powodu (zgniła więba dachowa czy remontowano dom). Reszta dalej ma nad głowami azbest.
Jeżeli szukać argumentów na domy ze słomy, raczej trzeba szukać takich jak: zdrowy dom - bo bez chemikaliów. Ale najpierw trzeba to zbadać jak pisałem wyżej. Nie będzie to łatwe, bo jeżeli rolnik stosował rodki chemiczne do uprawy, to słoma będzie je zawierać i nici z ekologii.
Proszę zajrzeć do naszego serwisu BDB, tam w dziale Z ŻYCIA WZIĘTE opisuję pewnš dziwnš, ale sprawdzonš konstrukcję domu podobnego do Waszego, ale ze szczapek drewnianych. Ten dom jest ekologiczny i zdrowy. I co najważniejsze istnieje już kilkadziesišt lat w dobrym stanie. Może taki Was także zainteresuje?
Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski
Napisałem o potrzebie konsultacji tej technologii ze specjalistami fizyki budowli - poza architektami, gdyż jest wiele problemów fizycznych i technicznych do rozwišzania, aby takie domy mogły się przyjšć. Ma Pan także mojš ofertę współpracy.
Nie neguję żadnej technologii - także i tej. Zanim może ona być wprowadzona w życie trzeba rozwišzać takie zagadnienia jak:
1. Odpornoć tych prasowanych kostek słomy na procesy biologiczne. Jest to zadanie dobre np. na prace dyplomowe studentów.
2. Opracowanie mieszanki gliny z innymi domieszkami w celu zmniejszenia lub wyeliminowania dużego skurczu gliny przy maksymalnie dużej dyfuzyjnoci.
3. Impregnacja gliny, aby uzyskać jej hydrofobowoć.
4. Możliwoć oklejania powłoki gliny płytkami ceramicznymi w obrębie cokołów.
5. Fundamentowanie takich domów.
6. Hydroizolacje poziome i pionowe.
7. Opór cieplny i dyfuzyjny cian i stropów.
8. Możliwoć kotwienia i zawieszania na cianach elementów wyposażenia mieszkań.
9. Kominy i kanały wentylacyjne.
10. Mocowanie stolarki okienno-drzwiowej oraz parapetów.
11. Rozwišzania cianek działowych.
i dalsze.
Trzeba też zdawać sobie uwagę, że nie tylko kryterium ceny (ważne, ale nie najważniejsze) odgrywa rolę przy budowie domu, a co więcej. Mianowicie, wygoda i użytkowoć domu oraz jego wyglšd. W obecnych czasach, kiedy banki ochoczo udzielajš kredytów. inwestorzy owszem pragnš jak najmniej wydać na dom, ale pojawia się natychmiast kompromis: tani, ale w miarę wygodny. Każdy wie, że jest to inwestycja życia, więc i ma być trwały. Wiem co o tym, bo rocznie kilkadziesišt projektów domów konsultuję i przy tym spotykam się z tymi inwestorami. Proszę mi wierzyć, że kryterium ceny nie jest pierwsze.
Kto z Was pisze, że domy ze słomy mogš być dla najbiedniejszych. Jest to prawda i nie. Otóż, trzeba zadać sobie pytanie: ile pieniędzy ten najbiedniejszy może zebrać? Z tego okreli się metraż domu, na który go stać - będzie dużo większy niż ten na Waszej stronie, bo dotyczyć będzie rodziny kilkuosobowej. Kiedy to mamy, postawić sobie trzeba dalsze (o niebo ważniejsze) pytanie: ile kosztować miesięcznie będzie utrzymanie takiego domu, a to już jest problem stałych dochodów, gdyż oprócz kosztów na życie i utrzymanie własne dochodzš koszty eksploatacji domu (ogrzewanie, pršd, gaz czy olej, konserwacja, podatki za działkę itd.). Z tego wyniknie możliwoć utrzymania takiej inwestycji. Wie Pan co wyjdzie? Że wcale nie dla najbiedniejszych taki dom - jak każdy zresztš. Trzeba mieć stałe i to niezgorsze ródło dochodów. Jeli takowe jest, zaręczam, że nie o takim domu myli taki inwestor. I tu koło się zamyka.
Dlatego napisałem o rozwišzaniu tych wielu zagadnień technicznych, gdyż majšc je za sobš można będzie wyjć do inwestorów i zachęcić ich na takie domy - w przeciwnym razie Wasz trud pójdzie na marne - najwyżej do księgi ciekawostek (jak ten dom zbudowany z butelek plastikowych przez pewnego amerykanina). Sam entuzjazm nie wystarczy. Pracowników Politechniki Lubelskiej nie deklasuję, ale na te rzeczy w pierwszej kolejnoci powinni Wam zwrócić uwagę.
W waszym przypadku argumentowanie, że jest to dom ekologiczny mało kogo wzruszy - przynajmniej w Polsce dzisiaj. Wie Pan jak duże rodki zagraniczne firmy wydajš na reklamę, że ich produkty sš ekologiczne lub, że przy ich produkcji zużywa się mało wody i energii? Ogromne. Nawet na zachodzie te argumenty mało sš brane pod uwagę - za wyjštkiem konkursów i innych imprez promujšcych ekologię. U nas ten temat nie istnieje. Kiedy podniesiono larum o fenolach w budownictwie. Skończyło się na tym, że sprawie ukręcono łeb, a ludzie dalej mieszkajš z fenolem tylko albo o tym nie wiedzš, albo zapomnieli o problemie.
A ileż się napisało o azbecie? A który inwestor zdjšł u siebie dach czy elewację z eternitu z powodu ekologii? Najwyżej pojedyncze przypadki - najczęciej z innego powodu (zgniła więba dachowa czy remontowano dom). Reszta dalej ma nad głowami azbest.
Jeżeli szukać argumentów na domy ze słomy, raczej trzeba szukać takich jak: zdrowy dom - bo bez chemikaliów. Ale najpierw trzeba to zbadać jak pisałem wyżej. Nie będzie to łatwe, bo jeżeli rolnik stosował rodki chemiczne do uprawy, to słoma będzie je zawierać i nici z ekologii.
Proszę zajrzeć do naszego serwisu BDB, tam w dziale Z ŻYCIA WZIĘTE opisuję pewnš dziwnš, ale sprawdzonš konstrukcję domu podobnego do Waszego, ale ze szczapek drewnianych. Ten dom jest ekologiczny i zdrowy. I co najważniejsze istnieje już kilkadziesišt lat w dobrym stanie. Może taki Was także zainteresuje?
Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski
Dzień dobry JBZ,
Sory, że tak późno odpowiadam ( byłem przekonany, że wątek jest nieaktywny) i ciieszę się z możliwości współpracy. Zgadzam się, że potrzebne są dalsze badania, prace itp, tylko że są to procesy rozłożone na wiele lat i wymagają jak chociażby uzyskanie atestów sporych nakładów PLN , a my i wielu innych chcemy budować już teraz i co ważniejsze -możemy budować nawet w tych istniejących warunkach prawnych. Zresztą nie wyważamy otwartych drzwi, naprawdę takich domów, chociaż z trochę inna konstrukcją jest już tysiące i sprawdzają się w klimatach od pustynnych do arktycznych - w Europie np. na str. http:/www.baubiologie.at. w Kandzie -www.strawbalebuilding.ca
Ad 1-3 Są opracowane mieszanki gliny z innymi preparatami - Francuzi zrobili to już 30 lat temu przed przystąpieniem do budowy osiedla w Grenoble , u nas w latach 60-tych także Krakowski ITB opracowało nawet normy branżowe, - co nie oznacza, że nie można tego dalej rozwijać, jeśli ma Pan jakieś propozycje to chętnie się z nimi zapoznam.
Ad.4 Na glinę można np. wewnątrz kleić płytki i terakotę ale cokołów (niskich) raczej nie stosuje się, zamiast tego wysokie podmurówki.
Ad.5 Fundamenty można jak kto woli tradycyjne, tylko że są drogie i niekonieczne, bo domy są przecież lekkie, lepiej takie jak w przypadku domów szkieletowych - punktowe lub płyty monolityczne.
Ad.6. Stosuje się normalnie, są też ekologiczne poziome izolacje z kory brzozowej - wiem, że dla kogoś kto dowiaduje się o tym po raz pierwszy, brzmi to dziwnie ale tak praktykuje się w Szwecji.
Ad.7 U= 0,12 Wmkw.K, przy tym nie ma mostków termicznych, ognioodporność z 2cm glinianym tynkiem F 90, (TUW Wiedeń) a my stosujemy 10 cm tynku, dyfuzyjny też rewelacyjny (w tej chwili nie mam danych ale mogę je później przesłać).
Ad.8-11 Wszystkie takie problemy są rozwiązane, da się wieszać ciężkie półki, budować normalne kominy, parapety itd...Ścianki działowe grubości 25cm są na drewnianym szkielecie w formie kratownicy oblepionym gliną zmieszaną ze słomą lub w innej formie - jest ich co najmniej kilka.
Oczywiście takie domy buduje się też dla wygody i komfortu, tylko mało kto o tym wie, że utrzymują wewnątrz optymalną wilgotność 50-55%,są bardzo ciepłe a latem chłodne mają działanie antyalergiczne, antyrakowe - jak podaje na swoich stronach firma Lehmbau, na glinianych tynkach nie powstają pleśnie, wymagają zmniejszonych nakładów na ogrzewanie - bo to właściwie eko-pasywne domy. Koszty w granicach 600zł za mkw. wykończonej powierzchni przy własnej robociźnie to też jakiś koszt ale czy jest coś tańszego i podobnie ciepłego? Fakt, słoma o ile jest pryskana na polach nie jest idealnym ucieleśnieniem idei ekologicznej, tylko jeśli nawet, to opryski wykonywane są na wiosnę jak jest jeszcze wysokości 10-20 cm, później opryski ulegają rozkładowi, inaczej potrulibyśmy się ziarnem. Zgadzam sie, że nalepka - produkt ekologiczny jest dzisiaj nadużywana, jednak samo to świadczy o intensywnym zwrocie wielu technologii w stronę ekologii i energooszczędności - czego wręcz wzorcowym przykładem jest właśnie glinosłomodomek i dlatego sądzę, że nasz entuzjazm ma pewne uzasadnienie. Co nie znaczy, że nie będzie trudności ale jeśli inni budowlańcy będą podchodzili do sprawy tak rzeczowo i życzliwie jak pan, to chyba nie będzie źle
Obejrzałem domek z drewnianych polan - interesujący w mojej rodzinie też do niedawna taki stał i spisywał się całkiem dobrze. Problem leży tylko w tym, że jest nieco za zimny jak na dzisiejsze wymogi - za zimna zaprawa, z piasku i wapna, nawet dodatek gliny nic tu nie zmieni, trzeba byłoby go dodatkowo ocieplać, to są koszty a i drewno na takie ściany, chociażby niskiej jakości kosztuje co najmniej 5-6 razy więcej niż kostki prasowanej słomy.
Pozdrawiam - janusz świderski
Sory, że tak późno odpowiadam ( byłem przekonany, że wątek jest nieaktywny) i ciieszę się z możliwości współpracy. Zgadzam się, że potrzebne są dalsze badania, prace itp, tylko że są to procesy rozłożone na wiele lat i wymagają jak chociażby uzyskanie atestów sporych nakładów PLN , a my i wielu innych chcemy budować już teraz i co ważniejsze -możemy budować nawet w tych istniejących warunkach prawnych. Zresztą nie wyważamy otwartych drzwi, naprawdę takich domów, chociaż z trochę inna konstrukcją jest już tysiące i sprawdzają się w klimatach od pustynnych do arktycznych - w Europie np. na str. http:/www.baubiologie.at. w Kandzie -www.strawbalebuilding.ca
Ad 1-3 Są opracowane mieszanki gliny z innymi preparatami - Francuzi zrobili to już 30 lat temu przed przystąpieniem do budowy osiedla w Grenoble , u nas w latach 60-tych także Krakowski ITB opracowało nawet normy branżowe, - co nie oznacza, że nie można tego dalej rozwijać, jeśli ma Pan jakieś propozycje to chętnie się z nimi zapoznam.
Ad.4 Na glinę można np. wewnątrz kleić płytki i terakotę ale cokołów (niskich) raczej nie stosuje się, zamiast tego wysokie podmurówki.
Ad.5 Fundamenty można jak kto woli tradycyjne, tylko że są drogie i niekonieczne, bo domy są przecież lekkie, lepiej takie jak w przypadku domów szkieletowych - punktowe lub płyty monolityczne.
Ad.6. Stosuje się normalnie, są też ekologiczne poziome izolacje z kory brzozowej - wiem, że dla kogoś kto dowiaduje się o tym po raz pierwszy, brzmi to dziwnie ale tak praktykuje się w Szwecji.
Ad.7 U= 0,12 Wmkw.K, przy tym nie ma mostków termicznych, ognioodporność z 2cm glinianym tynkiem F 90, (TUW Wiedeń) a my stosujemy 10 cm tynku, dyfuzyjny też rewelacyjny (w tej chwili nie mam danych ale mogę je później przesłać).
Ad.8-11 Wszystkie takie problemy są rozwiązane, da się wieszać ciężkie półki, budować normalne kominy, parapety itd...Ścianki działowe grubości 25cm są na drewnianym szkielecie w formie kratownicy oblepionym gliną zmieszaną ze słomą lub w innej formie - jest ich co najmniej kilka.
Oczywiście takie domy buduje się też dla wygody i komfortu, tylko mało kto o tym wie, że utrzymują wewnątrz optymalną wilgotność 50-55%,są bardzo ciepłe a latem chłodne mają działanie antyalergiczne, antyrakowe - jak podaje na swoich stronach firma Lehmbau, na glinianych tynkach nie powstają pleśnie, wymagają zmniejszonych nakładów na ogrzewanie - bo to właściwie eko-pasywne domy. Koszty w granicach 600zł za mkw. wykończonej powierzchni przy własnej robociźnie to też jakiś koszt ale czy jest coś tańszego i podobnie ciepłego? Fakt, słoma o ile jest pryskana na polach nie jest idealnym ucieleśnieniem idei ekologicznej, tylko jeśli nawet, to opryski wykonywane są na wiosnę jak jest jeszcze wysokości 10-20 cm, później opryski ulegają rozkładowi, inaczej potrulibyśmy się ziarnem. Zgadzam sie, że nalepka - produkt ekologiczny jest dzisiaj nadużywana, jednak samo to świadczy o intensywnym zwrocie wielu technologii w stronę ekologii i energooszczędności - czego wręcz wzorcowym przykładem jest właśnie glinosłomodomek i dlatego sądzę, że nasz entuzjazm ma pewne uzasadnienie. Co nie znaczy, że nie będzie trudności ale jeśli inni budowlańcy będą podchodzili do sprawy tak rzeczowo i życzliwie jak pan, to chyba nie będzie źle
Obejrzałem domek z drewnianych polan - interesujący w mojej rodzinie też do niedawna taki stał i spisywał się całkiem dobrze. Problem leży tylko w tym, że jest nieco za zimny jak na dzisiejsze wymogi - za zimna zaprawa, z piasku i wapna, nawet dodatek gliny nic tu nie zmieni, trzeba byłoby go dodatkowo ocieplać, to są koszty a i drewno na takie ściany, chociażby niskiej jakości kosztuje co najmniej 5-6 razy więcej niż kostki prasowanej słomy.
Pozdrawiam - janusz świderski
-
JBZ
Re: Biobudownictwo
Oczywiscie ze ma szanse
organizowane sa nawet w polsce warsztaty biobudowlane.
Niestety nie na wszystkich mozna sie dowiedziec od podstaw jak wybudowac wlasnymi silami domek letniskowy lub docelowy dom mieszkalny
Istnieje jednak grupa zapalencow ktorzy organizuja profesjonalne i tanie warsztaty.
pozdrawiam
Niestety nie na wszystkich mozna sie dowiedziec od podstaw jak wybudowac wlasnymi silami domek letniskowy lub docelowy dom mieszkalny
Istnieje jednak grupa zapalencow ktorzy organizuja profesjonalne i tanie warsztaty.
pozdrawiam
Re: Biobudownictwo
Pierwszy raz o takim budownictwie czytam. Ideologicznie jestem za, jednak ciekawi mnie jak takie domki sprawdzą się w naszych warunkach. Ale jak słusznie tu zauważono można taką technologię wykorzystać do budowy domków letniskowych.
