Wszystko pięknie z jednym "ale".... Certyfikat Energetyczny wystawia się dla budynku a nie dokumentacji projektowej z której powstawał (albo i nie...).

@ T.B
160 00 kwh na wszystko czyli cięcie drzewa piłą o mocy 4,5 kw po 6 godzin dziennie do tego oswietlenie tv i kuchenka dziennie zjadły 5 kwh
Reszta to ciepła woda i ogrzewanie. Co to znaczy wszystko. Jakie urządzenia zabierały energię

W wypadku zakupu lub wynajmu nieruchomości, począwszy od 1 stycznia 2009 roku zgodnie z dyrektywą unijną 2002/91/EC dla wszystkich nowych budynków i mieszkań wymagane jest posiadanie świadectwa charakterystyki energetycznej, tzw. certyfikatu energetycznego.

Świadectwa nadal są potrzebne. Dodatkowo jest zmiana prawa, która spowoduje, że będzie potrzebna częściej niż dotychczas.
W Przypadku chęci uzyskania większej ilości informacji zapraszam:
http://www.audyt-ciepla.pl

W Polsce certyfikat energetyczny to nic nie warty papier.

Prawdziwy Certyfikat Energetyczny to dokument dla wystawiony budynkowi - w warunkach "polskich" cwanych i oszczędnych inwestorów CE robi się dla dokumentacji projektowej (np oferty wykonania CE przez internet bez jakiejkolwiek wizji na obiekcie) gdzie rzeczywistość może odbiegać drastycznie.

Siema
Znalazłem ciekawą stronkę z opisanymi tematami budowlanymi
Jak ktoś tak jak ja jest w tech. budowlanym , albo wyżej zapewne mu się przyda ponieważ mądrze tam piszą Strona to: spam
Nie bierzcie tego jak reklamy , chcę tylko pomóc potrzebującym
Miłego dnia

Ja obecnie czekam na mój certyfikat energetyczny , ponieważ chcę dostać pozwolenie na użytkowanie domu. A zgodnie z ustawą Prawo Budowlane od 1 stycznia 2009 r. wszedł w życie obowiązek wystawiania świadectw charakterystyki energetycznej dla budynku oddawanego do użytkowania.

Ja obecnie czekam na mój certyfikat energetyczny , ponieważ chcę dostać pozwolenie na użytkowanie domu. A zgodnie z ustawą Prawo Budowlane od 1 stycznia 2009 r. wszedł w życie obowiązek wystawiania świadectw charakterystyki energetycznej dla budynku oddawanego do użytkowania.

Witam!
A jaki to dom? Może coś Pan więcej o nim napisać? Jakie ocieplenie? Jaki metraż? itp
Jak będzie Pan już miał certyfikat, to proszę też zamieścić informację na forum.










Nie po to izolujemy, by robić centralne.

Ja uważam, że nie świadectwo energetyczne przy odbiorze, a projektowana charakterystyka energetyczna powinny być obowiązkowe. Dzięki temu przyszły inwestor wiedziałby jak szacowane są wydatki energetyczne dla wybieranego projektu.

Ja uważam, że nie świadectwo energetyczne przy odbiorze, a projektowana charakterystyka energetyczna powinny być obowiązkowe. Dzięki temu przyszły inwestor wiedziałby jak szacowane są wydatki energetyczne dla wybieranego projektu.

Certyfikaty energetyczne to niepotrzebny wydatek, papierek i biurokracja.
Co mozna powiedziec o budynku podczas odbioru? Czesto to co jest projektowane a wykonane to dwie rozne sprawy.
Mozesz zbudowac sobie termos i na papierze miec nawet dom pasywny lub zeroenergetyczny. Jesli jednak prace wykonane zostana niestarannie to po kilku latach ten dom bedzie standardowy...
Przy odbiorze nie widac jak dokladnie kladzione byly izolacje oraz jak wykonano inne wbudowane i niewidoczne elementy domu lub instalacje np. CWU, ogrzewanie podlogowe, jaka wilgotnosc mial wbudowany styropian czy welna itd.

??? Powinien Pan wiedzieć ile dom pali! 15 kWh/m2 czy 30... czy może to już jaskinia nie dom! A błędy - przecież jest KB jest umowa - Jeżeli projektant i kierownik budowy znają się na swoim fachu - to projektant MUSI podać E, a w umowie z kierownikiem należy to wyegzekwować! Jeżeli kierownik widzi, po projekcie, że dane są wyssane z palca - ma obowiązek błędy pokazać inwestorowi.
To inwestorów wina, że projektant i odpowiadający za realizację nie odpowiadają za swoje dzieło!

Jak zwykle bzdury Pan pisze, oderwane od rzeczywistosci.

Rzeczywistość jest taka, wszyscy mają to gdzieś - no może poza nielicznymi wyjątkami.
Inwestor nie ma obowiązku znać się na wszystkim, a wynajęci fachowcy i owszem.
A jacy są ci "fachowcy" - każdy wie.

Szefem wszystkich szefów, powinien być inwestor, ale w większości przypadków tak nie jest.

Natomiast samo ŚE, w takiej postaci jak obecna, nie ukazuje kondycji budynku pod względem energoszczędności.
Do czasu jak nie zaczną pokazywać wskaźnika EU (energia użytkowa) to będzie to dalej pic na wodę - niestety.