Ksylamit, karbol - neutralizacja
Moderator: Redakcja e-dach.pl
Ksylamit, karbol - neutralizacja
Witam. Niedawno znajomi kupili domek drewniany. Jak się później okazało więźba dachowa, belki stropowe i podłoga były w latach 80 impregnowane ksylamitem i karbolem. Czy jest możliwość neutralizacji tych środków albo w jakiś sposób zamaskowania ich np przez głębokie oheblowanie i pomalowanie na nowo środkiem impregnującym używanym w dzisiejszym budownictwie albo jest jakiś inny sposób zamaskowania tego ?? Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
ale wątpię że drewochron pomoże gdyż te belki są wręcz tłuste od tego preparatui wątpię czy drewnochron zostanie wchłonięty, bo to nei chodzi o to że to źle wygląda tylko o to że unosi się nieprzyjemny zapach i jest to jak każdy wie trujące, z tego co wiem lakierobejca jest paroprzepuszczalna więc też nie wiem czy to coś da. Może ktoś wie jak głęboko impregnuje ksylamit ?? może po oheblowaniu paru milimetrów do białego drewna już nie będzie go w tym drewnie.
witam! jestem tu nowy.
mam pytanie, a właściwie proszę o poradę..
otóż, w moim domu więźba dachowa zaimpregnowana jest ksylamitem...
na strychach jeszcze nie czuć woni, ewentualnie można ją wyczuć jak się będzie coś trzymało długo na strychu, natomiast w garażu przydomowym jest jeden wielki smród, tak że musimy "upychać" auto w nowym garażu...
a więc, jak pozbyć się tego świństwa niedużym kosztem (chodzi mi na razie o garaż)?
dodam, że w garażu jest wilgotno (ściany wykończone, a raczej zrobione z czerwonego piaskowca, deski obite pilśnią, pomalowane na jakiś szary kolor).
Marek
mam pytanie, a właściwie proszę o poradę..
otóż, w moim domu więźba dachowa zaimpregnowana jest ksylamitem...
na strychach jeszcze nie czuć woni, ewentualnie można ją wyczuć jak się będzie coś trzymało długo na strychu, natomiast w garażu przydomowym jest jeden wielki smród, tak że musimy "upychać" auto w nowym garażu...
a więc, jak pozbyć się tego świństwa niedużym kosztem (chodzi mi na razie o garaż)?
dodam, że w garażu jest wilgotno (ściany wykończone, a raczej zrobione z czerwonego piaskowca, deski obite pilśnią, pomalowane na jakiś szary kolor).
Marek
markpm (Marek)
impregnacja
Jeśli chodzi o impregnaty ważna jest skutecznosc. Wiadomo, ze kazdy chce to zrobic po jak najmniejeszych kosztach...ale cos za cos. Polecam impregnat, ktory latwo penetruje drewno, jest bezzapachowy, nieszkodliwy dla srodowiska i przede wszystkim zabezpiecza drewno na kilkaset lat... Tym impregnatem jest BOCHEMIT QB profi, produkowany przez czeska firme Bochemie s.r.o. Ich impregnaty sa koncentratami, dlatego na pierwszy rzut oka moze sie wydawac drogi, ale po uwzglednieniu wydajnosci a jest to 250 m2 z 5kg koncentratu (koszt ok 100zl) to cena jest bardzo korzystna. Wazne jest ze jest skuteczny i wydajny. Maja tez tanszy srodek ale tylko dla drewna chronionego przed wilgocia (koszt 75zl, wydajnosc 320m2). Polecam Bochemit!!
-
szymekp111
- Początkujący

- Posty: 1
- Rejestracja: 11 gru 2012, 9:36
Re: Ksylamit, karbol - neutralizacja
Witam
Mam następujący problem
Od jakiegoś czasu pracuje w miejscu gdzie na hali jest parkiet (jest to stara sala sportowa) aktualnie znajduje się tu hurtownia budowlana. Na całej hali jest parkiet, który kiedyś był zaimpregnowany ksylamitem. Gdy przebywa się cały dzień na magazynie to nie czuć tego zapachu, natomiast gorzej jest gdy wracam do domu, ubrania wręcz śmierdzą. Jest jakaś możliwość zneutralizowania tego zapachu? (niestety malowanie nie wchodzi w gre, ponieważ cały magazyn jest zawalony towarem.)
Proszę o poradę
z góry dziękuję
Mam następujący problem
Od jakiegoś czasu pracuje w miejscu gdzie na hali jest parkiet (jest to stara sala sportowa) aktualnie znajduje się tu hurtownia budowlana. Na całej hali jest parkiet, który kiedyś był zaimpregnowany ksylamitem. Gdy przebywa się cały dzień na magazynie to nie czuć tego zapachu, natomiast gorzej jest gdy wracam do domu, ubrania wręcz śmierdzą. Jest jakaś możliwość zneutralizowania tego zapachu? (niestety malowanie nie wchodzi w gre, ponieważ cały magazyn jest zawalony towarem.)
Proszę o poradę
z góry dziękuję
Re:
Panie Marku,
Czy udało się Panu rozwiązać problem smrodu ksylamitu? Nikt nie odpowiedział na tym wątku na Pana pytanie, ale ponieważ post jest z 2007 r., zakładam, że coś się udało zrobić. Bardzo proszę o informację pomoc, bo u mnie pojawił się ten sam problem
Czy udało się Panu rozwiązać problem smrodu ksylamitu? Nikt nie odpowiedział na tym wątku na Pana pytanie, ale ponieważ post jest z 2007 r., zakładam, że coś się udało zrobić. Bardzo proszę o informację pomoc, bo u mnie pojawił się ten sam problem
markpm pisze:witam! jestem tu nowy.
mam pytanie, a właściwie proszę o poradę..
otóż, w moim domu więźba dachowa zaimpregnowana jest ksylamitem...
na strychach jeszcze nie czuć woni, ewentualnie można ją wyczuć jak się będzie coś trzymało długo na strychu, natomiast w garażu przydomowym jest jeden wielki smród, tak że musimy "upychać" auto w nowym garażu...
a więc, jak pozbyć się tego świństwa niedużym kosztem (chodzi mi na razie o garaż)?
dodam, że w garażu jest wilgotno (ściany wykończone, a raczej zrobione z czerwonego piaskowca, deski obite pilśnią, pomalowane na jakiś szary kolor).
Marek

