Mam zapytanie>>
Jaki system w instalacji zimniej i ciepłej wody użytkowej polecacie w domu jednorodzinnym.
Czy z rur polipropopylenu zgrzewanych
lub
rury PE-RT/AL/PE-RT zaprasowywane f-my RED BY COMAP
Zaznaczam,że rozprowadzenie wody pod wylewką na płycie betonowej.
jakie rury do instalacji wodnej z polipropylenu czy PE-RT/AL
Moderator: Redakcja e-instalacje.pl
-
BIOS-BG
Re: jakie rury do instalacji wodnej z polipropylenu czy PE-R
Witam!
systemy te mają jedną zaletę - o ile nie używasz wielu kształtek to są tanie. Mają natomiast jedna bardzo istotną wadę dla instalacji wody pitnej - o ile pojawią się w niej bakterie to rura tworzy idealne środowisko do ich namnażania. Chlorowanie, owszem zabezpiecza, ale jeśli woda będzie stała przez 2 tygodnie w rurach w czasie Twojego urlopu? Pod tym względem zdecydowanie lepsza jest miedź, a z tworzyw polibutylen.
Pozdrawiam
systemy te mają jedną zaletę - o ile nie używasz wielu kształtek to są tanie. Mają natomiast jedna bardzo istotną wadę dla instalacji wody pitnej - o ile pojawią się w niej bakterie to rura tworzy idealne środowisko do ich namnażania. Chlorowanie, owszem zabezpiecza, ale jeśli woda będzie stała przez 2 tygodnie w rurach w czasie Twojego urlopu? Pod tym względem zdecydowanie lepsza jest miedź, a z tworzyw polibutylen.
Pozdrawiam
Re: jakie rury do instalacji wodnej z polipropylenu czy PE-R
Tu bym się nie zgodził. Równie dobrze można powiedzieć że wszystkie bojlery są do odkażenia po tygodniowej nieobecności a przecież wystarczyłoby zrobić je z miedzi!!. W rurach z zimną wodą z ilością chloru którą wrzucają nasze kochane wodociągi to 5 minutowe odpuszczenie wody załatwi sprawę. Miedź owszem ogranicza namnażanie się bakcyli ale jej tlenki i cząstki rozpuszczone w wodzie nie są pożądane w ludzkim menu pisałem już o tym na forum. Poza tym cena miedzi i PP to ziemia a niebo.
Nie wspomnę że w bateryjnych perlatorach czy choćby myszkach komputerowych użytkowników można znaleźć więcej bakcyli i wirusów niż w wodzie z wodociągów.
Nie wspomnę że w bateryjnych perlatorach czy choćby myszkach komputerowych użytkowników można znaleźć więcej bakcyli i wirusów niż w wodzie z wodociągów.

